Bardzo dobra gra Polek to za mało na dobrze dysponowane Turczynki. Polska - Turcja 1:3
Polska - Turcja 1:3 w trzecim meczu Ligi Narodów. Biało-Czerwone zdecydowanie poprawiły swoją grę w porównaniu do dwóch poprzednich spotkań, ale to był za mało na dobrze dysponowane Turczynki. To druga porażka podopiecznych trenera Jacka Nawrockiego w tegorocznej Lidze Narodów.
Polska - Turcja hitowym starciem trzeciego dnia Ligi Narodów w siatkówce kobiet
Podopieczne trenera Jacka Nawrockiego przegrały 1:3
Biało-Czerwone zagrały zdecydowanie lepiej niż w dwóch poprzednich spotkaniach
Polska - Turcja jednym z najciekawszych meczów trzeciej kolejki Ligi Narodów w siatkówce kobiet. Biało-Czerwone miały z Turczynkami rachunki do wyrównania za przegrane w dramatycznych okolicznościach kwalifikacje igrzysk olimpijskich w styczniu ubiegłego roku.
Jednak po dwóch pierwszych meczach i wygranej z Włoszkami i porażce w fatalnym stylu z Serbkami trudno było doszukiwać się optymizmu w grze Polek na czwartkowe spotkanie. W obu spotkaniach Biało-Czerwone były zdecydowanie gorsze, a w środę zaliczyły najgorsze spotkanie od lat.
Polska - Turcja: dobra gra Polek to za mało na fenomenalne Turczynki
Początek czwartkowego spotkania mógł przywoływać najgorsze wspomnienia z meczu z Serbkami. Turczynki grały pewnie i szybko wyszły na kilkupunktową przewagę. Tym razem jednak Polki potrafiły się podnieść i nawiązać równorzędną walkę z rywalkami.
Po początkowych problemach i wyniku 7:11, doprowadziły do stanu 16:17 i zaczęły wywierać coraz większą presję na Turczynkach. W ataku szalały Magdalena Stysiak oraz Malwina Smarzek-Godek, a do tego bardzo dobrze wyglądała gra Martyny Łukasik.
Polki miały jeszcze szansę na wygranie pierwszego seta. Doprowadziły do stanu 21:21, ale w końcówce więcej zimnej krwi zachowały rywalki. Turczynki zdobyły dwupunktową przewagę, której nie oddały do końca seta i wygrały pierwszą partię 25:23.
Początek drugiego seta był już zdecydowanie bardziej wyrównany. Wciąż świetnie punktowała Stysiak ze Smarzek-Godek. Do tego bardzo dobry serwis dołożyła Zuzanna Efimienko-Młotkowska. Ale zespół Turcji był także bardzo dobrze nastawiony. Najwięcej kłopotów naszym zawodniczkom sprawiły ataki Ebrar Karakurt.
Początkowo to Turczynki miały minimalną przewagę i wygrywały 9:7, ale Biało-Czerwone szybko weszły na swój najwyższy poziom i wyszły na trzypunktowe prowadzenie. W końcówce rywalki zdołały jeszcze odpowiedzieć i doprowadzić do remisu, ale tym razem więcej spokoju zachowały Polki, które po grze na przewagi wygrały drugiego seta 27:25.
Bardzo dobra postawa Biało-Czerwonych
Turczynki na początku trzeciego seta szybko wyszły na trzy punkty przewagi. Polki grały ambitnie, ale to rywalki miały więcej jakości w ataku. Postawa Biało-Czerwonych mogła się podobać. Podopieczne trenera Nawrockiego walczyły o każdą piłkę i cieszyły się z każdego zdobytego punktu.
Dzięki niezwykłej skuteczności Stysiak i Smarzek-Godek Polki zdołały jeszcze doprowadzić do stanu 20:20. Jednak kolejne asy serwisowe tej pierwszej ani skuteczne ataki tej drugiej nie były w stanie przeciwstawić się niezwykłej Karakurt. Głównie dzięki niej Turczynki zdobyły w końcówce trzy punkty z rzędu i przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
W czwartym secie było widać, że poprzednie partie kosztowały Polki bardzo dużo sił. Popełniały więcej niewymuszonych błędów i myliły się w ataku. Jeszcze do stanu 11:11 Biało-Czerwone potrafiły dotrzymać rywalkom kroku, ale później ich gra całkowicie się posypała.
Podopieczne trenera Nawrockiego zaczęły seryjnie gubić kolejne punkty i nie były w stanie wrócić do swojego rytmu. Jeszcze pod koniec rezerwowe zmniejszyły wymiary porażki, ale i tak Turczynki wygrały tego seta 25:20, a całe spotkanie 3:1. To trzecia porażka Polek w tegorocznej Lidze Narodów, ale styl gry daje nadzieję, że w końcu przyjdą zwycięstwa.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: