Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Bestialski faul Podolskiego. Mogło się skończyć groźną kontuzją, a nie było nawet kartki
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:52

Bestialski faul Podolskiego. Mogło się skończyć groźną kontuzją, a nie było nawet kartki

Projekt bez tytułu (17)
screen trasmisja canal +

Ekstraklasa miała dużo zyskać na pozyskaniu Lukasa Podolskiego przez Górnika Zabrze. Tymczasem mistrz świata po raz kolejny wzbudził ogromną burzę swoim zachowaniem. Już w drugim meczu z rzędu niemiecki piłkarz zapolował na kości rywala. Podolski ostro zaatakował kolano Serafina Szoty, ale sędzia nie pokazał mu czerwonej kartki.

Ekstraklasa latem w końcu doczekała się przyjścia Lukasa Podolskiego do Górnika Zabrze. Jednak na razie mistrz świata rozegrał sześć ligowych spotkań, ale dopiero ostatnie dwa zagrał od początku do końca.

Ekstraklasa: kolejny bestialski faul Podolskiego

Choć Niemiec wcale nie musiał dokończyć spotkania z Wisłą Płock na początku października. Podolski już na początku spotkania ostro potraktował Piotra Tomasika. Niemiecki napastnik polskiego pochodzenia spóźniony i z wyskoku zaatakował zawodnika "Nafciarzy", ale uniknął poważnej kary.

Sędzia tamtego spotkania Tomasz Musiał ukarał 36-letniego napastnika jedynie żółtą kartką, choć powtórki pokazały, że za jego ostre zagranie należała się czerwona kartka. Podolski dokończył to spotkanie, jego Górnik Zabrze wygrał 4:2, a sam napastnik zaliczył asystę przy jednym z trafień.

Trener Zabrzan, Jan Urban wystawił mistrza świata w pierwszym składzie na sobotnie spotkanie z Wisłą Kraków. Ponownie Niemiec dopuścił się bezpardonowego ataku na jednego z rywali.

Podolski bezkarny za brutalny faul

Tym razem ofiarą Podolskiego został Serafin Szota. 22-letni obrońca zagrał już piłkę i dopiero wtedy poczuł na sobie atak napastnika Górnika Zabrze. Podolski wyprostowaną nogą zaatakował kolano młodego zawodnika.

Cała sytuacja wyglądała niezwykle groźnie i mogła zakończyć się poważną kontuzją. Szczęście w nieszczęściu, Niemiec trafił Polaka bokiem stopy. Gdyby trafił "czysto", mogłoby się zakończyć poważnym urazem młodego zawodnika "Białej Gwiazdy".

Sytuacja nie była analizowana przez system VAR. Sędzia Bartosz Frankowski jednak jeszcze z takiej sytuacji mógłby się wybronić, ale niewytłumaczalny jest brak żółtej kartki dla niemieckiego napastnika.

Ostatecznie Podolski dokończył spotkanie, a Górnik przegrał 0:1. Tym samym Wisła Kraków przerwała swoją serię trzech porażek z rzędu. Zabrzanie po dziesięciu meczach zajmują jedenaste miejsce z dorobkiem trzynastu punktów. "Biała Gwiazda" ma na koncie punkt więcej i zajmuje dziewiątą lokatę.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane