Bezbramkowy remis Pogoni Szczecin z NK Osijek
Pogoń Szczecin zremisowała bezbramkowo w Lidze Konferencji Europy z będącym faworytem dzisiejszego spotkania NK Osijek. "Portowcy" przez większą część spotkania dominowali nad rywalem, ale nie potrafili tego przełożyć na wynik. Mecz był dobitnym przykładem piłkarskich szachów, gdzie każdy bał się zaryzykować.
-
Pogoń Szczecin zremisowała z NK Osjiek 0:0
-
Był to mecz II rundy kwalifikacji Ligi Konferencji Europy
-
"Portowcy" nie wykorzystali atutu własnego boiska przed rewanżem
Piłkarskie szachy podczas pierwszej połowy meczu w Szczecinie
Jako pierwsi obecność na boisku zaznaczyli goście. Już w drugiej minucie strzału spróbował Ramón Miérez, ale jego uderzenie było niecelne. Pięć minut później piłkarze Pogoń Szczecin postanowili odpowiedzieć. Bardzo ładną akcję gospodarzy rozpoczął Kacper Kozłowski, który zagrał do Luki Zahovicia, a ten podał piłkę jeszcze do Sebastiana Kowalczyka, który oddał strzał, ale jego siła została wyhamowana przez jednego z obrońców, więc Ivica Ivušić bez problemu złapał futbolówkę.
W kolejnych minutach oba zespoły próbowały strzałów, ale niestety większość z nich nie zmierzała nawet w światło bramki i nie była wielkim zagrożeniem dla bramkarzy. Mimo wszystko przewagę na boisku mieli niespodziewanie "Portowcy", którzy nie uchodzili za faworytów tego starcia. To podopieczni Kosty Runjaicia mieli posiadanie piłki po swojej stronie i przez długi czas nie pozwalali rywalom nawet zbliżyć się w okolice własnego pola karnego.
Do przerwy z żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie klarownej sytuacji i utrzymał się bezbramkowy remis. Zwodnicy zafundowali kibicom piłkarskie szachy i należy podkreślić, iż oba zespoły zaprezentowały odpowiedzialny i bardzo taktyczny futbol, momentami przyjemny dla oka, ale wyraźnie zabrakło konkretów. Pogoń nieco częściej robiła zamieszanie w polu karnym Chorwatów, niż gracze Nenada Bjelicy w szesnastce szczecinian.
Pogoń Szczecin bezbramkowo remisuje w Lidze Konferencji Europy
Początek drugiej połowy był właściwie kontynuacją tego, co zawodnicy zaprezentowali przed przerwą. Gra była bardzo spokojna i wyważona tak, jakby obie ekipy bały się podjąć ryzyko. Gospodarze i goście mieli kilka stałych fragmentów gry w postaci rzutów rożnych i wolnych, ale niewiele z tego wynikało.
Pogoń Szczecin i NK Osijek potrafiły doprowadzić do zamieszania w polu karnym rywala, ale bez kończącego strzału. Bliscy tej sztuki byli goście z Chorwacji w 70. minucie. Ładną akcję przeprowadził Amer Hiros, ale jego strzał na szczęście został w ostatniej chwili zablokowany. Szybką kontrę przeprowadzili "Portowcy", ale znów nie potrafili zamienić swojej okazji na gola.
Zawodnicy Kosty Runjaicia oddali dopiero w 78. minucie, a uczynił to dokładnie Sebastian Kowalczyk, po ładnej akcji na małej przestrzeni w szesnastce Osijeku. Uderzenie Polaka obronił jednak Ivica Ivušić .
W 86. minucie bardzo niebezpieczną stratę w środku pola zanotował Kamil Drygas. To od razu starali się wykorzystać podopieczni Nenada Bjelicy. Mihael Žaper próbował podać piłę wzdłuż szerokości bramki, ale futbolówka uderzyła w plecy blokującego to zagranie piłkarza "Portowców". Szkoleniowiec NK Osijek domagał się rzutu karnego, gdyż widział tam zagranie ręką, do czego jak pokazały powtórki, nie doszło.
Ostatnie minuty meczu należały do gości, a Pogoń utrzymywała wynik tylko dzięki takim widowiskowym interwencjom, jak ta z 88. minuty Damiana Dąbrowskiego, który na wślizgu we własnym polu karnym przerwa akcję rywali. Mecz ostatecznie zakończył się bezbramkowym remisem.
Pogoń Szczecin - NK Osijek 0:0
Składy:
Pogoń Szczecin: Stipica - Bartkowski, Triantafyllopoulos, Zech, Mata - Dąbrowski - Kowalczyk (81' Drygas), Kozłowski (68' Carlos), Gorgon, Kurzawa - Zahovič (81' Parzyszek) NK Osijek: Osijek: Ivušić - Lončar, Škorić, Czeberko, Jurčević - Jugović (70' Nejasmić), Žaper, Kleinheisler (58' Pilj) - Miloš (82' Grzan), Miérez (82' Mance), Bohar (70' Hiros)
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:
-
Vital Heynen pożegna się z reprezentacją Polski? Niepokojące słowa trenera, "Koniec cyklu, to pewne"
-
Reprezentant Polski trafił do szpitala. Ogromny pech piłkarza tuż po hitowym transferze