Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Borek szczerze o relacjach ze Szpakowskim: “Przyjaźń to za duże słowo”
Mateusz Dziubiński
Mateusz Dziubiński 17.06.2022 02:02

Borek szczerze o relacjach ze Szpakowskim: “Przyjaźń to za duże słowo”

Dariusz Szpakowski komentator TVP
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Mateusz Borek w niedzielę skomentuje finał Euro 2020. Dziennikarz zajął miejsce Dariusza Szpakowskiego, który pierwotnie był wyznaczony przez TVP do relacjonowania tego spotkania. Decyzja ta wywołała wielkie kontrowersje w całej Polsce. Teraz Borek postanowił zdradzić kibicom, jak wyglądała cała sytuacja od strony kulis. Przy okazji powiedział, jakie relacje łączą go z Dariuszem Szpakowskim.

  • Mateusz Borek decyzją szefa TVP Sport zastąpił Dariusza Szpakowskiego w roli komentatora finału Euro 2020

  • Decyzja ta wywołała wiele kontrowersji i dyskusję wśród kibiców, którzy nie są przekonani do zasadności odsunięcia 70-latka od tego ważnego spotkania

  • O kulisach zamieszania opowiedział w rozmowie z Romanem Kołtoniem sam zainteresowany, czyli Mateusz Borek

Mateusz Borek już dzisiaj skomentuje wielki finał Euro 2020 na antenie TVP. Pierwotnie jednak to Dariusz Szpakowski miał relacjonować ten mecz dla milionów Polaków. Borek w rozmowie z Romanem Kołtoniem na kanale “Prawda Futbolu” opowiedział, jak wyglądała cała sytuacja.

Mateusz Borek w centrum zamieszania po decyzji TVP

Jednym z najgorętszych tematów ostatnich dni w Polsce jest zmiana na stanowisku komentatora finału Euro 2020 w TVP. Pierwotnie do tego zadania wyznaczony był Dariusz Szpakowski. Z uwagi na zażalenia kibiców, którzy mają dość pomyłek 70-latka na antenie, a także kilka innych czynników (więcej TUTAJ), szef TVP Sport Marek Szkolnikowski zdecydował się odsunąć Szpakowskiego od komentowania meczu.

Miejsce Szpakowskiego zajmie Mateusz Borek. Towarzyszyć mu będzie Kazimierz Węgrzyn. Duet komentatorski zyskał wielu fanów podczas Euro 2020.

Nie wszystkim kibicom podoba się jednak, że Dariusz Szpakowski został odsunięty od komentowania najważniejszego spotkania turnieju. Swoje niezadowolenie kibice wyrażają za pomocą mediów społecznościowych. Decyzja TVP jest jednak nieodwołalna.

O kulisach całego zamieszania postanowił opowiedzieć Mateusz Borek. Porozmawiał on z Romanem Kołtoniem na kanale "Prawda Futbolu". Dziennikarz zdradził, jak aktualnie wyglądają jego relacje z Dariuszem Szpakowskim, który podobno czuje się urażony decyzją szefów TVP.

Borek opowiedział o decyzji TVP i relacjach ze Szpakowskim

- Początkowo nie było żadnych konkretów. Duża dyskusja w mediach, ale to nie moja sprawa. Jadę w piątek do "Kanału Sportowego", była godzina 11:10. Nagle telefon od producenta TVP Sport, czy byłbym w stanie, żeby przetestować się na koronawirusa - powiedział na początek Borek. - Gdy to zrobiłem, dostałem telefon, żeby zrobić ten finał. W pierwszej kolejności zadzwoniłem do Darka Szpakowskiego. Pewnie 99 procent ludzi w tej branży do nikogo by nie zadzwoniło, ja nie muszę się z niczego tłumaczyć, po prostu dostałem propozycję, natomiast w stosunku do Darka mam szczególny respekt - dodał.

W tym miejscu Mateusz Borek podał informację, która dla wielu może być zaskoczeniem. Kibice byli przekonani, że dziennikarz przyjaźni się z Dariuszem Szpakowskim. Okazuje się jednak, że ich relacje są nieco bardziej chłodne. - Przyjaźń to za duże słowo. Po prostu byliśmy i jesteśmy fajnymi kolegami. Chciałem znać jego punkt widzenia. Jak to wyglądało z jego strony? Jak to się wydarzyło? Czy on zdawał sobie sprawę, że taki scenariusz wchodzi w grę? Zapewniłem go, że ja z tym nie mam nic wspólnego. To decyzje ludzi, którzy są ponad nami. Zdawałem sobie sprawę, że dostanę w łeb. Ale co ja jestem winny? Więcej mógłby powiedzieć Darek i jego pracodawcy - powiedział. - Były w czasie turnieju takie historie, o których nie chcę mówić, bo niej jestem do tego uprawniony. Dałem Darkowi gwarancję, że jestem wobec niego bardzo fair. Jest w nim ukryty żal, pretensja do świata, do pracodawcy. Być może ma takie spojrzenie w kierunku do mojej osoby. Ja nie zrobiłem nic przeciwko Darkowi, on zdaje sobie z tego sprawę - zakończył.

Finał Euro 2020 rozpocznie się w niedzielę o godzinie 21:00. Na Wembley w Londynie zmierzą się reprezentacje Anglii i Włoch. Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: 

Powiązane