Borja Valero bohaterem transferu, do którego doszło... przez żart
Borja Valero to jeden bardziej popularnych hiszpańskich piłkarzy w ostatnich kilkunastu latach. Pomocnik nie zrobił wielkiej kariery w swoim kraju, ani też w reprezentacji, ale stał się gwiazdą we Włoszech. 36-latek po minionym sezonie zakończył karierę w AFC Fiorentinie i miał przejść na sportową emeryturę. Stało się jednak inaczej, bo Valero trafił do innego klubu, a wszystko przez niewinny... żart.
Borja Valero podjął tego lata decyzję o zakończeniu kariery
Hiszpan został wyjątkowo pożegnany przez Fiorentinę, gdzie przez wiele lat zaskarbił sobie ogromną sympatię kibiców
Żart jednego z florenckich dziennikarzy sprawił, że piłkarz trafił do szóstoligowego zespołu
Borja Valero jest wychowankiem Realu Madryt, gdzie jednak nie udało mu się przebić do pierwszej drużyny. Pomocnik w początkowym etapie swojej seniorskiej kariery występował w La Liga i Premier League. W 2012 trafił on do ACF Fiorentiny, gdzie można śmiało powiedzieć, stał się jednym z najważniejszych piłkarzy w historii i ulubieńcem kibiców. W 2017 roku Valero na trzy sezony przeniósł się do Interu Mediolan, aby na ostatni rok gry powrócić do "Violi".
Latem tego roku 36-latek ogłosił zakończenie kariery. Jeden z florenckich dziennikarzy pokusił się o żart przy tej okazji i dla wrzucił zrobiony przez siebie fotomontaż, na którym pokazał Valero w koszulce szóstoligowego Centro Storico Lebowski. To stało się powodem zaskakującego transferu.
Żart dziennikarza przyczynił się do transferu znanego piłkarza
Kibice ACF Fiorentiny zgotowani dla Borjy Valero gorące pożegnanie. Dlatego zespołu 36-latek rozegrał w sumie 233 spotkania, zdobywając 17 bramek i notując 45 asyst. W lipcu podjął on decyzję, że najwyższy czas odwiesić buty piłkarskie na kołek.
Jego piłkarska emerytura nie trwała jednak zbyt długo, a można w sumie stwierdzić, iż nawet nie zdążyła się rozpocząć. Wszystko przez Benedetto Ferrarę, dziennikarza opisującego florencką piłkę, który pozwolił sobie na żart.
Włoch dla zabawy wrzucił do sieci zrobiony przez siebie fotomontaż, na którym pokazał hiszpańskiego piłkarza w koszulce Centro Storico Lebowski, szóstoligowego, niewielkiego klubu z Florencji. Zdjęcie zgarnęło kilkaset polubień i dotarło również do samego piłkarza.
Główny bohater tej sytuacji nie omieszkał przejść wobec niej obojętnie. Zawodnik zareagował na zdjęcie, co uczynił również mały florencki klub. Tak po nitce do kłębka doszło do rozmów obu stron!
Borja Valero tak zachwycił się szóstoligowym klubem, że postanowił do niego dołączyć
Początkowo przedstawiciele Centro Storico Lebowski podeszli do fotografii żartobliwie. W komentarzu napisali, że "nie są zainteresowani tak szczerym, wrażliwym, pokornym i fantastycznym piłkarzem przywiązanym do swych barw".
Działacze postanowili jedna zagaić rozmowy z samym Borją Valero, które jak się okazało, potrwały kilka tygodni i przynosił nieoczekiwany skutek. Hiszpan jest mocno związany z Florencją, co przemówiło na korzyść zespołu.
Pomocnika zachwyciła przede wszystkim organizacja szkółki piłkarskiej i ogólnego zaangażowania działaczy w rozwój drużyny. Valero postanowił, że z chęcią przyłączy się do tak ciekawego projektu.
Umowa szóstoligowego klubu z byłym graczem m.in. ACF Fiorentiny i Interu Mediolan ma zostać ogłoszona tuż po powrocie 36-latka z wakacji. O tym fakcie pisał nawet Gianluca Di Marzio, jeden z najlepiej poinformowanych dziennikarzy w kwestii transferów.
Na Instagramie Centro Storico Lebowski opublikował już wideo, na którym widać śpiewających na cześć klubu kibiców, wśród których jest też sam Valero. Trzeba przyznać, że to niesamowita historia pokazująca, jak łatwo dziś za pośrednictwem internetu zmieniać rzeczywistość.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: