Dariusz Szpakowski nie pojedzie na igrzyska w Tokio? Zaskakujące słowa żony dziennikarza
Dariusz Szpakowski, ku zaskoczeniu części piłkarskich kibiców nie skomentował finału Euro 2020. W obronie legendarnego dziennikarza stanęła jego żona Grażyna Strachota. Jej zdaniem wcale nie jest takie pewne, że Szpakowski w najbliższym czasie ponownie zasiądzie za mikrofonem.
Dariusz Szpakowski nie skomentował finału Euro 2020 co wywołało lawinę w mediach
Żona dziennikarza wyjawiła, że decyzja władz Telewizji Polskiej jest dla niej niezrozumiała
Wciąż nie wiadomo, czy Szpakowski wróci do komentowania podczas igrzysk olimpijskich w Tokio
Dariusz Szpakowski w ostatnich dniach mocno podzielił polskich kibiców. Dziennikarz miał skomentować finał Euro 2020, ale dwa dni przed meczem dyrektor TVP Sport Marek Szkolnikowski poinformował, że miejsce legendarnego dziennikarza zajmie Mateusz Borek i Kazimierz Węgrzyn.
Ta decyzja władz Telewizji Polskiej podzieliła kibiców. Głos w sprawie zmiany obsady komentatorskiej zabrali m.in. Zbigniew Boniek czy Szymon Majewski. Decyzję władz Telewizji Polskiej skomentowała także żona dziennikarza Grażyna Strachota, która była zaskoczona takim obrotem spraw.
Dariusz Szpakowski nie pojedzie na igrzyska w Tokio?
- Słowa wsparcia są bardzo miłe, docierają do nas i dodają siły. Takie coś zawsze jest mile widziane i za to dziękuję. To pokazuje niewątpliwie, że to co się robiło tyle lat miało sens - powiedziała w rozmowie z "Faktem".
- W tej sprawie nie chodzi jednak o brak możliwości czy sił Dariusza. On jest w dobrej formie. Nie będę jednak wdawała się w szczegóły i rozbierała to na czynniki pierwsze. Na wszystko przyjdzie czas... To zaskakująca sytuacja - powiedziała.
Szkolnikowski jeszcze przed finałem Euro 2020 zapowiedział, że Szpakowskiego kibice ponownie usłyszą na igrzyskach olimpijskich przy okazji zawodów wioślarskich i kajakarskich. Żona dziennikarza nie jest o tym przekonana.
- Nie wiem, bo to skomplikowane i zaskakujące dla nas jak i dla wszystkich. Teraz trzeba spokoju i ochłonąć - podkreśliła. Ceremonia otwarcia igrzysk w Tokio odbędzie się w piątek 23 lipca.
Szpakowski miał okazję zaliczyć 17. igrzyska w karierze
Szpakowski jest związany z Telewizją Polską od 1982 roku. Wcześniej pracował w Polskim Radiu. Jako korespondent komentował mecze 11. turniejów mistrzów świata, a tegoroczne mistrzostwa Europy, były jego dziesiątymi w karierze. Nie pojechał jedynie na Euro 2008.
Po raz pierwszy igrzyska olimpijskie relacjonował jeszcze w Polskim Radiu w 1980 roku. Łącznie na swoim koncie ma udział na szesnastu igrzyskach letnich i zimowych. Jeżeli pojedzie do Tokio, zaliczy swoją siedemnastą imprezę tej rangi w swojej karierze dziennikarskiej.
Obecnie jego ostatnim meczem w roli komentatora jest ćwierćfinał Euro 2020 Dania - Ukraina. Po tym spotkaniu na Szpakowskiego spadła fala krytyki, a część internautów nawoływała do odsunięcia dziennikarza od komentowania meczów, a do ich wezwań ostatecznie przychyliły się władze TVP.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: