Dziennikarka TVP wywołała burzę komentarzem o Eriksenie
TVP Sport w sobotę przeprowadziło transmisję z meczu mistrzostw Europy Dania-Finlandia, podczas którego doszło do dramatu z udziałem Christiana Eriksena. Duńczyk miał atak serca i musiał być reanimowany. W tej sytuacji bardzo niefortunną wpadkę zaliczyła prowadząca studio TVP Sylwia Dekiert, która zastanawiała się, co będzie, jeśli Eriksen umrze. Za te słowa spadła na nią ogromna fala krytyki.
-
W sobotę kibice na całym świecie zamarli, gdy Christian Eriksen padł nieprzytomny na murawę
-
Transmitująca spotkanie stacja TVP Sport i prowadząca studnio Sylwia Dekiert zaliczyły wpadkę w tych strasznych okolicznościach
-
Dziennikarka zastanawiała się bowiem, co będzie z turniejem, jeśli okryje je żałoba
TVP Sport i jego dziennikarka, Sylwia Dekiert, znaleźli się pod ogromną krytyką kibiców po sobotnim meczu Danii z Finlandią, podczas którego Christian Eriksen stracił przytomność i był reanimowany. Prowadząca studio spekulowała, co zrobi UEFA, jeśli piłkarz umrze. Kibicom bardzo nie spodobał się niestosowny komentarz dziennikarki.
TVP Sport i Sylwia Dekiert zaliczyły poważną wpadkę przy dramacie Eriksena
Piłkarski świat wciąż nie może się otrząsnąć po tym, co wydarzyło się w trakcie meczu Euro 2020 pomiędzy Danią, a Finlandią. Christian Eriksen nagle zemdlał na murawie i jak się później okazało, miał atak serca . Lekarze rozpoczęli akcję reanimacyjną. Kibice na stadionie, jak i przed telewizorami zamarli ze strachu.
Transmitująca w Polsce spotkanie stacja TVP Sport w oczekiwaniu na informacje o stanie zdrowia zawodnika, przerwała transmisję i przeniosła się do studia w Warszawie. Prowadząca jest Sylwia Dekiert rozmawiała z ekspertami na temat tragicznej sytuacji.
Dziennikarka niestety zaliczyła poważną wpadkę, za którą spadła na nią lawina krytyki ze strony kibiców. Sylwia Dekiert na antenie zaczęła bowiem zastanawiać się, co będzie z mistrzostwami Europy, jeśli będzie on w cieniu żałoby.
- Jest mi szalenie przykro, ale TVP Sport odwaliło manianę ze studio. Po całości. Pokazywanie powtórek z omdlenia Eriksena, Dekiert ogłaszająca żałobę, powtórki przeplatane skrótami meczów z komentarzem, sam fakt istnienia wówczas studia i wałkowania tematu - ostro skomentował całą sytuację Jan Piekutowski z portalu “Weszło.com”
Sylwia Dekiert przeprasza za swoje niefortunne słowa
Po upływie kilkunastu godzin na burzę, jaką wywołało meczowe studio w mediach społecznościowych, zareagowała zarówno Sylwia Dekiert, jak i szef TVP Sport Marek Szkolnikowski. Dziennikarka przeprosiła za niefortunną wypowiedź, natomiast Szkolnikowski za realizację studia w taki sposób w dramatycznym momencie.
- Przez 20 lat pracy nigdy nie miałam trudniejszego studia. Eriksen dochodzi do siebie i to jest najważniejsza informacja. Nie uśmierciłam go, więc nie rozumiem skali hejtu. Pytanie o żałobę na wypadek gdyby… faktycznie było niefortunne. Przepraszam. Bądźcie zdrowi, dobrej nocy - napisała na Twitterze Sylwia Dekiert.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: