FAME MMA 12: "Fitlovers" zaskoczył Błońskiego. Debiutant blisko wygranej
FAME MMA 12. W ósmej walce gali zmierzyli się Mateusz "Fit Lovers" Janusz oraz Kacper "Blonsky" Błoński. Od samego początku fantastycznie spisywał się "Fitlovers", który całkowicie zaskoczył Błońskiego. Ten jednak zdołał odwrócić wynik pojedynku i wygrał niejednogłośną decyzją sędziów.
Co-main event gali Fame MMA 12, zmierzyli się w nim Mateusz “Fit Lovers” Janusz i Kacper Blonsky. Walka, która dla wielu jest zagadką. Nikt tak naprawdę nie wie czego spodziewać się po Mateuszu. Jest on całe życie związany ze sportem, ale nigdy nie widzieliśmy go w oktagonie. Blonsky to weteran Fame MMA. Ma na rozkładzie Marcina Dubiela i Sylwestra Wardęgę. Jest on jednym z najpopularniejszych artystów młodego pokolenia. Nagrał on hit “Eluwina”, który został wyświetlony w serwisie Youtube ponad 40 milionów razy.
FAME MMA 12: Błoński pokonał "Fitloversa"
Bardzo spokojne wejście Kacpra. Bukmacherzy jako faworyta tego starcia wskazują Kacpra. Nie jest to zaskoczenie, “Fit Lovers” to debiutant. Nie mamy pojęcia czego możemy się po nim spodziewać, chociaż jest on związany ze sportem przez całe życie. Jest on na pewno zawodnikiem niezwykle ruchliwym. Świetnie pokazał się na tarczach podczas treningu medialnego. Blonsky melduje się w klatce Fame MMA po raz trzeci w karierze. WIdać, że jest niezwykle naładowany energią. Kacper ma 10 centymetrów przewagi wzrostu.
Rozpoczyna się co-main event gali Fame MMA 12. Sędzia tego pojedynku Piotr Jarosz. “Fit Lovers” pozycja rodem z capoeiry. Ależ dynamika w ruchach Mateusza. Walka rozpoczęła się niesamowitą bitką. Sprowadza Kacpra do parteru. Walka podnosi się do góry, niezwykły frontkick w jego wykonaniu. Potężny frontkick w wykonaniu Kacpra, ale Mateusz zamroczył go mocnym ciosem. Ekscytujący pojedynek toczony w niesamowitym tempie.
Obaj panowie znaleźli się w klinczu. Blonsky szuka obalenia. Kacper ma swój moment w tym pojedynku. W końcu udaje mu się obalić Mateusza. “Fit Lovers” oddaje plecy. Zawodnicy wiją się na macie, ale Mateusz w końcu znajduje się na górze. Walka podnosi się do góry. Potężny prawy w wykonaniu Mateusza. Na sam koniec Blonsky zainkasował jeszcze jeden mocny cios.
Pierwsza runda powinna pójść na konto Mateusza “Fit Lovers” Janusza. Druga runda rozpoczyna się trochę wolniej niż pierwsza. Krótkie wymiany cios za cios. Potężne prawe w wykonaniu Mateusza. Sprowadza swojego rywala do parteru i znajduje się w dosiadzie. Potworne emocje na sali. Blonsky wstaje i podnosi walkę do stójki. Zmęczony potwornie tym pojedynkiem, ale udaje mu się sprowadzić Mateusza Janusza do parteru.
“Fit Lovers” przetacza i znajduje się na plecach Kacpra. Obaj zawodnicy są już bardzo wycieńczeni walką, Blonsky próbuje przechwycić głowę rywala. “Fit Lovers” sprowadza przeciwnika do parteru, próbuje zdobyć dosiad. Blonsky odwraca pozycję i obala po raz kolejny. Wiele chaosu i błędów z obu stron. Kacper trafia kilka mocnymi ciosami. Wielka awantura i wymiana uderzeń na koniec rundy. Niezwykle trudne do punktowania starcie.
Mateusz Janusz reguluje oddech. Sędzia wzywa obu zawodników do rozpoczęcia trzeciego starcia. Kto zakończy walkę ze zwycięstwem? Rusza ostatnia runda pojedynku. Znaczący spadek aktywności jest widoczny u obu panów. Blonsky szuka przełamania swojego rywala. Walka toczy się w oparciu o siatkę oktagonu. Niezwykle silny jest Mateusz. Runda toczy się pod dyktando Kacpra.
Mateusz Janusz broni pierwsze sprowadzenie, ale wobec kolejnego jest już bezsilny. Blonsky pracuje w parterze. Półgarda, kontrola walki z góry w wykonaniu Kacpra. Blisko całej akcji jest sędzia Piotr Jarosz. Pasywny w tej części walki jest “Fit Lovers”. Runda zdecydowanie pod dyktando Kacpra. Ostatnie 10 sekund tego starcia, trzecia odsłona już na pełnym zmęczeniu nie obfitowała w akcję. Kolejna decyzja sędziowska na gali Fame MMA 12. Do tej pory nie oglądaliśmy żadnego nokautu.
Trudna do sędziowania i wyrównana walka. Piotr Jarosz wzywa obu zawodników na środek oktagonu. Sędziowie punktowali walkę w następujący sposób: 29:28 - Blonsky 29:28 - Fit Lovers, 29:28 - Blonsky. Niejednogłośnym zwycięzcą walki zostaje tym samym Kacper Blonsky. Gratulacje dla wygranego, niezwykle wyrównana walka.
Relacja: Albert Długoszewski
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:
Skandaliczna pomyłka dziennikarzy. Nazwali Roberta Lewandowskiego Niemcem, wstyd na skalę światową
Kamil Stoch bronił honoru Polaków. Słabiutkie skoki pozostałych kadrowiczów w Niżnym Tagile