Heynen zabrał głos w sprawie kadry kobiet. Przy okazji skrytykował PZPS
Reprezentacja Polski w siatkówce kobiet od początku września pozostaje bez selekcjonera. Zainteresowanie objęciem kadry wyrażał Vita Heynen, który we wrześniu pożegnał się z polskimi siatkarzami. Belgijski szkoleniowiec przerwał milczenie i zapowiedział, że nie zamierza brać udziału w konkursie. Przy okazji skrytykował PZPS.
Reprezentacja Polski w siatkówce kobiet pod koniec sierpnia zakończyła udział na Mistrzostwach Europy. Tuż po turnieju, po sześciu latach przerwy, z kadrą pożegnał się szkoleniowiec Jacek Nawrocki, który objął Chemika Police.
Reprezentacja Polski: Vital Heynen przerwał milczenie
Od tamtego czasu trwa giełda nazwisk potencjalnych następców 56-letniego trenera. Nowe władze Polskiego Związku Piłki Siatkowej stworzyły specjalny zespół do spraw siatkówki kobiet pod przewodnictwem Aleksandry Jagiełło. Niedawno ogłoszono, że selekcjoner zostanie wybrany w drodze konkursu. Potencjalni kandydaci do 20 listopada mogą przesyłać do Związku swoje kandydatury.
Jednym z potencjalnych kandydatów do objęcia żeńskiej kadry był Vital Heynen, który we wrześniu pożegnał się z męską kadrą. Belgijski szkoleniowiec w październiku wyraził chęć prowadzenie żeńskiej kadry. 52-latek przerwał milczenie i zabrał głos w tej sprawie.
- Powiem tak – jeśli ktoś mnie spyta czy chciałbym pracować kiedyś z żeńską ekipą albo czy uważam polską drużynę za ciekawą, to w obydwu przypadkach odpowiedziałbym twierdząco - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Ale sam nie zamierzam wysyłać CV, bo myślę, że to nie jest dziś moją rolą - zapowiedział.
Heynen skrytykował PZPS
Jego zdaniem sposób wyboru selekcjonera obu reprezentacji, obrany przez PZPS nie jest najlepszym systemem, aby wyłonić najlepszych kandydatów. Jego zdaniem, niektórzy szkoleniowcy, którzy chcieliby wziąć udział w konkursie, mogą mieć z tego powodu problemy.
- Kiedy wielkie firmy szukają kogoś na ważne stanowisko, to nie dają ogłoszenia „kto chce zostać dyrektorem?”, tylko stwarzają profil na podstawie informacji o tym, jakie umiejętności będą kluczowe i na tej podstawie headhunterzy szukają kandydata. Tak powinno się też działać w Polsce - podkreślił Heynen.
- Przecież, gdyby trener reprezentacji Brazylii zgłosił się do konkursu, to straciłby pracę u Canarinhos, jeśli dowiedziano by się, że chce odejść. Co innego, jeśli to Polacy sami by się zgłosili po takiego kandydata i zaproponowali mu rozmowę. Polska ma taką pozycję w światowej siatkówce, że może sobie na to pozwolić - zaznaczył.
Heynen objął reprezentację Polski w 2017 roku, a już rok później poprowadził Biało-Czerwonych do złota mistrzostw świata. Pod jego wodzą kadra stanęła na podium siedmiu międzynarodowych imprez. Jednak kluczową imprezą dla jego kadencji były igrzyska olimpijskie w Tokio, a tam Polacy odpadli w ćwierćfinale.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:
-
Wiemy, ile „Pudzian” zarabia w KSW. Ujawniono też kwotę za walkę z „Bombardierem”, rekordowa kasa
-
Pierwszy pojedynek kobiety i mężczyzny w historii Polski za nami. Sędzia musiał przerwać "jatkę", zaskakujący wynik
-
Ogromna awantura przed MMA-VIP. Najman pobił się ze “Szczeną”, wszystko na oczach kamer (WIDEO)