Iga Świątek i Łukasz Kubot odpadli w ćwierćfinale miksta
Iga Świątek w parze z Łukaszem Kubotem nie awansowała do półfinału turnieju miksta igrzysk olimpijskich. Polska para przegrała w ćwierćfinale z parą Jeleną Wiesniną i Asłanem Karacewem 4:6, 4:6 i to Rosjanie awansowali do strefy medalowej. Polacy walczyli ambitnie, ale nie byli w stanie przeciwstawić się fenomenalnie grającym rywalom.
Iga Świątek i Łukasz Kubot nie awansowali do półfinału igrzysk olimpijskich w Tokio
Polska para po zaciętym boju przegrała z Jeleną Wiesniną i Asłanem Karacewem 4:6, 4:6
Biało-Czerwoni nie mają już żadnych szans medalowych na igrzyskach w Tokio
Iga Świątek i Łukasz Kubot walczyli w turnieju olimpijskim miksta o jedyny sukces polskiego tenisa na igrzyskach w Tokio. Świątek z turniejem singlowym pożegnała się w drugiej rundzie. Na podobnym etapie z turniejem męskim pożegnał się Hubert Hurkacz.
W środę polska para mieszana początkowo miała zmierzyć się z Paulą Badosą i Pablo Carreno Bustą z Hiszpanii, ale zawodniczka wycofała się z igrzysk. W związku z tym Biało-Czerwoni zmierzyli się z francuską parą Fiona Ferro i Pierre-Hugues Herbert, którą pewnie pokonali 6:3, 7:6.
Iga Świątek i Łukasz Kubot odpadli z igrzysk olimpijskich
W czwartkowym ćwierćfinale naprzeciwko polskiej pary stanęli jedni z kandydatów do medalu, Jelena Wiesnina i Asłan Karacew, którzy w poprzedniej rundzie rozprawili się z rozstawionymi Kristiną Mladenović i Nicolasem Mahutem 6:4, 6:2.
Polacy fantastycznie weszli w to spotkanie. Serwował Kubot, który swoim podaniem zmuszał parę z Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego do kolejnych błędów i szybko Biało-Czerwoni wyszli na prowadzenie. Chwilę później rosyjska para ponownie popełniła zbyt dużo błędów i Świątek z Kubotem zyskali przewagę przełamania.
Dobra passa naszej pary trwała i w kolejnym gemie, choć z niewielkimi problemami, zdołali obronić swoje podanie i prowadzili już 3:0. W tym momencie nastąpiło przebudzenie rywali. Wiesnina z Karacewem wygrali dłuższą wymianę, zmusili Światek do błędu i wygrali pierwszego gema w tym meczu.
Chwilę później Kubot wpakował piłkę w siatkę, a później popełnił podwójny błąd serwisowy. Dłuższą wymianę precyzyjnym wolejem zakończyła Wiesnina i Rosjanie mieli przełamanie powrotne. W Kolejnym gemie nic już nie zostało z trzygemowej przewagi Biało-Czerwonych. Karacew popisał się skutecznym serwisem i praktycznie w pojedynkę doprowadził do wyrównania.
Tuż po nim w polu zagrywki stanęła Świątek, która kilka razy zmusiła Rosjan do błędów, a gema skuteczną akcją przy siatce zakończył Kubot i Polacy znów wyszli na prowadzenie. Chwilę później przy serwisie Wiesniny byliśmy świadkami dłuższych wymian. Raz wygrywali Biało-Czerwoni raz Rosjanie. Ostatecznie po grze na przewagi wygrała Wiesnina z Karacewem i znów był remis.
Przy kolejnym serwisie Kubota Polacy mieli spore problemy. Biało-Czerwoni mieli piłkę na zwycięstwo w gemie, ale do równowagi doprowadzili Rosjanie, którzy ostatecznie przełamali naszych reprezentantów. Świątek z Kubotem się nie poddawali i walczyli w kolejnym gemie, ale Karacew w decydującym momencie popisał się asem serwisowym, a później skutecznym forehandem i Rosjanie wygrali pierwszego seta 6:4.
Fantastyczny mecz w wykonaniu Rosjan
Drugiego Polacy rozpoczęli przy podaniu Świątek. Dwa pierwsze punkty trafiły na konto Biało-Czerwonych, ale później przytrafiła im się seria błędów i już w pierwszym gemie Rosjanie wywalczyli przełamanie. W kolejnym Wiesnina z Karacewem bez problemu zmusili Polaków do kolejnych błędów i wyszli na prowadzenie 2:0.
Kolejnego rozpoczęli Biało-Czerwoni przy serwisie Kubota. Lublinianin umiejętnie zmuszał Wisninę do błędów, nieskutecznych returnów i Polacy wygrali pierwszego gema w tym secie. W kolejnym Świątek z Kubotem mieli nawet piłkę na przełamanie, ale Rosjanie zdołali się wybronić i obronili własne podanie.
Chwilę później Świątek pokazała siłę swojego serwisu i Biało-Czerwoni wygrali do zera. Później w polu zagrywki stanął Karacew, który swoim serwisem próbował "upolować" naszą zawodniczkę, ale Polacy skutecznie się bronili, a do tego potrafili zaatakować. Po grze na przewagi Wiesnina z Karacewem zdołali obronić własne podanie i prowadzili już 4:2.
W następnym gemie Kubot popisał się niesamowitym serwisem. Najpierw Polacy wygrali efektowną wymianę, a później Lublinianin popisał się asem serwisowym i było już 4:3 dla Rosjan. Przy serwisie Wiesniny najpierw forhend zepsuł Kubot, a chwilę później returnu nie trafiła Świątek i Biało-Czerwoni przegrali tego gema do zera.
Przy serwisie Świątek nasi reprezentanci grali niezwykle skoncentrowani i zdołali pewnie wygrać tego gema, tracąc tylko jeden punkt. W ostatnim decydującym, długo toczyli wyrównaną walkę z Rosjanami, ale Karacew przy swoim serwisie był bezlitosny. Kubot w ostatniej akcji przestrzelił return i Polacy przegrali 4:6 drugiego seta. To oznacza, że na kortach tenisowych w Tokio nie mamy już żadnego reprezentanta.
Iga Świątek/Łukasz Kubot - Jelena Wiesnina/Asłan Karacew 0:2 (4:6, 4:6) Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: