Swiatsportu.pl > Inne sporty > Incydent z udziałem Kubicy. "Co on, k***a, zrobił?"
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:47

Incydent z udziałem Kubicy. "Co on, k***a, zrobił?"

Projekt bez tytułu - 2021-09-10T213930.716
Rex Features/East News

Robert Kubica nie zaliczy kwalifikacji do Grand Prix Włoch. Polak zajął dopiero 19. miejsce, ale mogło skończyć się zdecydowanie lepiej. Na jednym z ostatnich okrążeń Krakowianin miał mały incydent z Nikitą Mazepinem. - Co on, k***a, zrobił? - krzyczał Kubica do swojego zespołu.

Robert Kubica zaliczy drugi weekend w Formule 1 w tym sezonie. Polak zasiądzie w bolidzie Alfa Romeo Racing Team w miejsce Fina Kimiego Raikkonena. Tydzień temu w Holandii 36-latek zajął 15. miejsce w stawce.

Tym razem Polak wraca na włoski tor Monza, z którym ma związane bardzo przyjemne wspomnienia. Polak na tym właśnie torze wywalczył swoje pierwsze podium w karierze. W 2006 roku zajął trzecie miejsce, tuż przed nim uplasował się... Raikkonen.

Robert Kubica zirytował się na rywala

Kubica swojego powrotu na włoski tor na razie nie będzie wspominał najlepiej. Polak w piątkowych kwalifikacjach, które decydowały o kolejności w sobotnich sprintach kwalifikacyjnych, zajął dopiero odległe 19. miejsce.

Polski kierowca jeszcze na minutę przed końcem pierwszej serii był na samym końcu stawki, ale ostateczni gorszy czas od niego uzyskał Rosjanin Nikita Mazepin z teamu Haas. Kubica mógłby uzyskać jeszcze lepszy czas, gdyby nie mały incydent z 22-letnim rywalem.

Rosjanin pod koniec sesji Q1 jechał bardzo wolno, czym niejako blokował Kubicę. Polak w pewnym momencie mocno zirytował się postawą młodego kierowcy Haasa. - Co on, k***a, zrobił? - krzyknął do swojego zespołu.

Jest decyzja w sprawie incydentu z udziełem Polaka

Polak nie krył niezadowolenia ze swojego występu w piątkowych kwalifikacjach. - Nie była to najlepsza sesja. Niestety nie była czysta i nie mogłem zbudować doświadczenia, zdobywać wiedzy, aby móc zaatakować. Niestety mieliśmy mały problem, który mocno wpłynął na to, jak się czułem w bolidzie. Na oczekiwania i na przyczepność - powiedział.

Później Kubica już na chłodno ocenił zajście z Mazepinem. - Myślałem, że bolid Haasa ma jakiś problem, bo jechał bardzo wolno na linii, gdy dojeżdżałem do Lesmo. Gdy już anulowałem swoje okrążenie, zobaczyłem, że nie ma problemu, tylko po prostu sobie jechał wolno - przekazał.

Już po wyścigu sędziowie przyjrzeli się incydentowi z udziałem Polaka i Rosjanina. Mikołaj Sokół z Eleven Sports za pomocą Twittera przekazał, że Mazepin za swoją wolną jazdę nie zostanie ukarany.

- Sędziowie uznali, że co prawda jechał wyraźnie wolniej, ale przeszkadzali mu inni kierowcy z przodu i nie mógł jechać szybciej. A zespół i kierowca zrobili wszystko, by nie przeszkadzać pozostałym zawodnikom - napisał dziennikarz.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: 

Powiązane