Robert Kubica to urodzony w 1984 roku w Krakowie kierowca wyścigowy. Dawniej brylował w wyścigach Formuły 1. Nie posiada dzieci. Mierzy 184 cm.
Formuła 1 jest sportem, który pochłania ogromne nakłady finansowe. Stajnie biorące udział w wyścigach królowej motosportu przeznaczają dziesiątki milionów rocznie na to, aby móc startować i osiągać jak najlepsze wyniki.Wielkie kwoty przeznaczane są również na pensje kierowców. Nawet wynagrodzenia piłkarzy przy najlepszych zawodnikach, taki jak Lewis Hamilton i Sebastian Vettel wypadają blado… Robert Kubica jednak nie może pochwalić się wysoką gażą.
Robert Kubica poznał decyzję Alfy Romeo w sprawie swojej przyszłości w przyszłym sezonie Formuły 1. We wtorek zespół podał nazwisko drugiego kierowcy, który będzie zasiadał za kierownicą bolidu w przyszłym sezonie. Zgodnie z doniesieniami medialnymi został nim Chińczyk Guanyu Zhou. Polak wciąż może zostać kierowcą testowym.Robert Kubica w obecnym sezonie zaliczył dwa występy w Formule 1. Polak, który był rezerwowym kierowcą zespołu Alfa Romeo. Krakowianin na początku września zastąpił w bolidzie Kimiego Raikonena, który zmagał się z koronawirusem.
Robert Kubica wciąż może mieć nadzieję na fotel kierowcy w kolejnym sezonie Formuły 1. Jedyne wolne miejsce pozostało w teamie Alfa Romeo Racing Orlen i Polak prawdopodobnie jest brany pod uwagę. Patryk Mirosławski z Eleven Sports podczas rozmowy z naszym kierowcą stwierdził, że szanse jego na jazdę w F1 są "żadne". Kubica na to stanowczo zareagował. Robert Kubica przyznał, że jego przyszłość w F1 zależy głównie od Orlenu Polak liczy na pozycję kierowcy w kolejnym sezonie, ale ma też inne plany Dlatego, gdy zasugerowano mu, iż nie ma większych szans na jazdę w F1, on odpowiedział "To od Was słyszę"Robert Kubica, który w tym miesiącu został mistrzem Europy (więcej tutaj), swój ostatni pełny sezon w Formule 1 jeździł w 2019 roku w barwach Williamsa. Tam Polak miał zdecydowanie niekonkurencyjny bolid na podobieństwo tego, w jakich teraz muszą startować kierowcy Hassa. W tym sezonie krakowian pojechał zastępczo za Kimiego Raikkonena i spisał się więcej niż dobrze. Dlatego Alfa Romeo Racing Orlen może rozważać jego zatrudnienie w kolejnym sezonie. Taką nadzieję ma sam zainteresowany, choć jego optymizmu nie podzielał Patryk Mirosławski z Eleven Sports, któremu Kubica wytłumaczył, iż sprawa tak nie wygląda.
Robert Kubica został mistrzem Europy. Polak świetnie rozpoczął niedzielne zmagania 4h Spa dla belgijskiego teamu WRT i wyprowadził swój zespół z trzeciej na pierwszą pozycję. Później jego koledzy utrzymali znakomite tempo i Belgowie na domowym torze Spa przypieczętowali tytuł mistrzów Europy sezonu 2021.Robert Kubica jeszcze tydzień temu ścigał się w Formule 1 na torze Monza, a w niedzielę został mistrzem Europy European Le Mans Series. Dla Polaka to pierwszy sezon w tej serii, gdzie razem z Yifeiem Ye oraz Louisem Deletrazem reprezentował barwy belgijskiej ekipy WRT.Już w sobotę było wiadomo, że Belgowie z Kubicą w składzie mogą po niedzielnym na legendarnym torze Spa-Francorchamps wyścigu świętować tytuł mistrzowski. WRT w kwalifikacjach zajęło trzecie miejsce, z kolei najgroźniejszy rywal w walce o mistrzostwo, rosyjski zespół G-Drive startował dopiero z siódmej pozycji.
Robert Kubica zasiadł w bolidzie Alfa Romeo podczas ostatnich wyścigów GP Holandii i Włoch. Polak po sezonie najprawdopodobniej opuści szwajcarską ekipę, ale może pozostać Formule 1 na następny sezon. 36-latek może zostać następcą Sebastiana Vettela w stajni Aston Martina.Robert Kubica we wrześniu wrócił do ścigania w Formule 1. Polak zastąpił w bolidzie zespołu Alfy Romeo Kimiego Raikkonena, który otrzymał pozytywny wynik testów na koronawirusa i wystartował w Grand Prix Holandii i Włoch.Polak przed tygodniem na torze Zandvoort zajął piętnaste miejsce, a w niedzielę był czternasty. Wiadomo, że podczas najbliższego Grand Prix Rosji ponownie w bolidzie Alfy Romeo zasiądzie Raikkonen, który doszedł już do siebie.
Robert Kubica zaliczył kolejny udany występ w Formule 1. Polak wystartował z 17. pozycji na Grand Prix Włoch, ale wyścig skończył na 12. pozycji. Do mrożącego krew w żyłach incydentu doszło między Lewisem Hamiltonem, a Maxem Verstappenem. Bolid Holendra wylądował na samochodzie Brytyjczyka i tylko system Halo uratował mistrza świata przed zmiażdżeniem. GP Włoch wygrał Daniel Ricciardo przed Lando Norrisem.Robert Kubica do tej pory miał wiele problemów podczas weekendu z Grand Prix Włoch. Polak, który zastępuje Kimiego Raikkonena w bolidzie Alfa Romeo Team, w piątkowych kwalifikacjach został zablokowany przez Nikitę Mazepina, przez co wylądował w ogonie stawki, a w sobotę uderzył w niego Yuki Tsunoda i ostatecznie Krakowianin podczas wyścigu startował z 17. pozycji.Jednak tuż po starcie Kubica pokazał swoją klasę. Polak minął trzech rywali i awansował na czternastą pozycję. Fenomenalny start zaliczył także Daniel Ricciardo, który wyprzedził Maxa Verstappena i objął prowadzenie w wyścigu. Na pierwszym okrążeniu doszło też do pierwszego incydentu. Z toru wypadł kolega Kubicy z drużyny Antonio Giovinazzi, który stracił przednie skrzydło i spadł na koniec stawki.
Robert Kubica podczas wczorajszego sprintu kwalifikacyjnego przed GP Włoch został wypchnięty z toru przez Yukiego Tsunodę. Japończyk winą za kolizję obarczył jednak Polaka i w wulgarnych słowach zaczął go obrażać. Kubica po zakończeniu swojego przejazdu skomentował zachowanie kierowcy teamu Alpha Tauri. Robert Kubica w sobotnim sprincie kwalifikacyjnym przed GP Włoch został wypchnięty z toru przez Yukiego TsunodęPolak wylądował na końcu stawki i do wyścigu ruszy z odległej pozycjiJapończyk na gorąco zaczął obrażać Kubicę w relacji przez radio do swojego inżynieraKubica zareagował na zachowanie rywala po zakończeniu swojego przejazdu w sprincie kwalifikacyjnymRobert Kubica i Yuki Tsunoda zderzyli się w trakcie sobotniego sprintu kwalifikacyjnego przed GP Włoch na torze Monza. Japończykowi puściły nerwy i zaczął przez radio w wygranych słowach obrażać naszego rodaka. Kubica zareagował na zachowanie rywala.
Robert Kubica po raz kolejny miał incydent na torze przed niedzielnym Grand Prix Włoch. Na pierwszym okrążeniu sprintu kwalifikacyjnego Polak został uderzony przez Yukiego Tsunodę. Japończyk na chwilę się zapomniał i zaczął wulgarnie wyzywać naszego kierowcę. Całym incydentem zajęli się sędziowie.Robert Kubica zalicza swój drugi weekend z rzędu w Formule 1. Polak do tej pory był trzecim kierowcą Alfa Romeo team, ale wskoczył do kokpitu w miejsce Kimiego Raikkonena, który otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa.
Robert Kubica po raz drugi w tym sezonie dostał szansę startu w roli kierowcy wyścigowego teamu Alfy Romeo. Polak zastąpił wciąż pauzującego z powodu zakażenia koronawirusem Kimiego Raikkonena. Krakowianin świetnie sobie poradził podczas drugiego treningu przed Grand Prix na słynnym torze Monza. 36-latek zanotował szósty czas!Robert Kubica zanotował świetny występ w barwach Alfa Romeo Racing Team na drugim treningu przed Grand Prix WłochNa torze Monza Polak uzyskał szósty czas. Może się także pochwalić najlepszym wynikiem na jednym z odcinków słynnego toruKubica po raz drugi w tym sezonie wystartuje w wyścigu F1 w miejsce chorego Kimiego RaikkonenaRobert Kubica świetnie zaprezentował się przed Grand Prix Włoch. Polak był jednym z najszybszych kierowców podczas drugiego treningu na słynnym torze Monza. Nasz rodak zanotował szósty czas tej sesji.
Robert Kubica nie zaliczy kwalifikacji do Grand Prix Włoch. Polak zajął dopiero 19. miejsce, ale mogło skończyć się zdecydowanie lepiej. Na jednym z ostatnich okrążeń Krakowianin miał mały incydent z Nikitą Mazepinem. - Co on, k***a, zrobił? - krzyczał Kubica do swojego zespołu.Robert Kubica zaliczy drugi weekend w Formule 1 w tym sezonie. Polak zasiądzie w bolidzie Alfa Romeo Racing Team w miejsce Fina Kimiego Raikkonena. Tydzień temu w Holandii 36-latek zajął 15. miejsce w stawce.Tym razem Polak wraca na włoski tor Monza, z którym ma związane bardzo przyjemne wspomnienia. Polak na tym właśnie torze wywalczył swoje pierwsze podium w karierze. W 2006 roku zajął trzecie miejsce, tuż przed nim uplasował się... Raikkonen.
Robert Kubica niespodziewanie wraca do Formuły 1! Team Alfa Romeo Racing Orlen oficjalnie przekazał już tę wiadomość. Polak pojedzie w niedzielnym wyścigu o GP Holandii. Wszystko dlatego, że testy na obecność koronawirusa u Kimiego Raikkonena dały pozytywne wyniki. Jeszcze dziś nasz kierowca weźmie udział w kwalifikacjach na torze Circuit Zandvoort. Oficjalnie: Robert Kubica wraca do Formuły 1 Krakowianin wystąpi w wyścigu o GP Holandii wskutek wykrycia koronawirusa w organizmie Kimiego Raikkonena To powrót Polaka do "Królowej Motosportu" po niespełna dwóch latach przerwyTegoroczny sezon Formuły 1 jest zdecydowanie najciekawszy. Trwa bowiem zacięta walka pomiędzy Maxem Verstappenem a Lewisem Hamiltonem o tytuł mistrza świata. Nas w ten weekend będzie ekscytowało zupełnie coś innego.Robert Kubica ponownie zasiądzie w bolidzie F1 i wystartuje w wyścigu! Taką wiadomość kilkadziesiąt minut temu w oficjalnym komunikacie przekazał team Alfa Romeo Racing Orlen, w którym Polak pełni funkcję kierowcy rezerwowego. Do niespodziewanego powrotu doszło przez wykrycie koronawirusa u Kimiego Raikkonena.
Robert Kubica wraz z kolegami z zespołu Orlen Team WRT stanęli przed wielką szansą wygrania legendarnego 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Drużyna Polaka prowadziła w rywalizacji jeszcze na ostatnim okrążeniu. Niestety na około dwie minuty przed metą pojazd kierowany przez Yifeia Ye po prostu stanął... Robert Kubica mógł zostać pierwszym Polakiem, który wygrał legendarny wyścig Le MansEkipa Orlen Team WRT prowadziła jeszcze na około dwie minuty przed metąWówczas maszyna prowadzona przez Yifeia Ye nagle stanęła Z oficjalnych informacji wynikało, że doszło do tego przez błąd zespołuTo mógł być historyczny dzień dla polskiego motorsportu i Roberta Kubicy. Nasz kierowca po udanych startach w serii Euroapen Le Mans wraz ze swoimi kolegami z Orlen Team WRT mógł dziś wygrać legendarny 24-godzinny wyścig Le Mans. Ich szansę przekreślił jednak prawdziwy dramat z ostatniego okrążenia. Yifei Ye wyprowadził team na pierwsze miejsce i na ostatnim okrążeniu wydawało się, że nic nie odbierze zwycięstwa ekipie z Polakiem w składzie. Niestety pojazd nagle stanął na około dwie minuty przed metą, a nieoficjalne informacje mówiły, że w baku miało zabraknąć paliwa...
Robert Kubica wraz z kolegami wygrał drugi wyścig z rzęduZespół krakowianina był najlepszy w trakcie deszczowych zmagań na Red Bull RinguPolak zasugerował teamowi dobór opon, który okazał się kluczowy w kontekście zwycięstwaRobert Kubica po sezonie 2019 zakończył swoją przygodę z Formułą 1 w roli zawodnika. Nasz kierowca do dziś jednak pozostaje w świecie „Królowej motosportu” w roli kierowcy testowego teamu Alfy Romeo Racing Orlen, ale ściga się w innej kategorii.Polak w zeszłym sezonie startował w serii DTM, a w tym roku kontynuuje zmagania w wyścigach długodystansowych. Krakowianin ściga się w European Le Mans Series i idzie mu znakomicie, bowiem wraz z kolegami odniósł drugie zwycięstwo z rzędu i to w znacznej mierze, dzięki jego znakomitej jeździe oraz kluczowej decyzji.
Robert Kubica praktycznie nie wysiada z pojazdu wyścigowego, a już z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że niemal zamieszkał w padoku. Krakowianin w trakcie swoich występów jest maksymalnie skoncentrowany na tym, co robi.Polak nie tylko skupia się na jeździe, ale zawsze czynnie bierze udział w rozwoju pojazdu, jakim jeździ. Wydaje się, że może mu brakować czasu na życie prywatne, co rodzi pytania o jego status związku.