Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Internauci na gorąco oceniaja Biało-Czerwonych. Oberwało się Bereszyńskiemu
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:39

Internauci na gorąco oceniaja Biało-Czerwonych. Oberwało się Bereszyńskiemu

Projekt bez tytułu - 2021-06-19T220335.826
JOSE MANUEL VIDAL/AFP/East News

Reprezentacja Polski po pierwszej połowie przegrywają 0:1 z Hiszpanią. Jeszcze na początku spotkania kibice doceniali grę Polaków w obronie, a także zaangażowanie naszych piłkarzy. Za stratę bramki szczególnie mocno oberwało się Bartoszowi Bereszyńskiemu, który złamał linię spalonego. To kolejny gol, jaki zawalił na tych mistrzostwach Europy.

  • Reprezentacja Polski przegrywa z Hiszpanią 0:1 po pierwszej połowie

  • Internauci po 45. minutach doceniają grę Roberta Lewandowskiego

  • Kibice największe pretensje za stratę bramki mają do Bartosza Bereszyńskiego

Reprezentacja Polski po pierwszej połowie przegrywa z Hiszpanią 0:1 w drugim meczu grupowym na euro 2020. Ten wynik powoduje, że Biało-Czerwoni na razie tracą jakiekolwiek szanse na awans z fazy grupowej.

Jeszcze na początku spotkania podopieczni Paulo Sousy walczyli jak równy z równym z faworyzowanymi rywalami. Grali twardo w obronie, a do tego od czasu do czasu potrafili się zapuścić pod pole karne Unaia Simona.

Internauci podkreślali, że Polacy wyglądają na zmotywowanych i dobrze przygotowanych fizycznie. Szczególnie dobrze wyglądał Robert Lewandowski, który walczył z hiszpańskimi obrońcami.

- Jeden Lewandowski coś szarpie ale z kim on ma grać ? Pobiegł do kontry to nikt za nim nie pobiegł ze wsparciem. Teraz wypracował sytuacje podał, to Świderski z 3 metrów walnął 2 metry nad bramką - napisała jedna z internautek.

- 19 minuta. Lewy zasuwa do jednoosobowej kontry na gazie jakiego nie widziałem ani w 2018, ani przeciwko Słowacji. I to się też może podobać - komentował na żywo Maciej Iwański, dziennikarz TVP Sport.

W 25 minucie spotkania Hiszpanie wyszli na prowadzenie po golu Alvaro Moraty. Hiszpański napastnik oszukał Bartosza Bereszyńskiego, który złamał linię spalonego i z najbliższej odległości pokonał bezradnego Wojciecha Szczęsnego.

- Bereszyński i Puchacz grają kryminał - skomentował jeden z internautów. - Bereszyński to sympatyczny gość, ale na tym turnieju już mu dziękujemy - napisał inny. - Bereszyński dal sobie wbiec za plecy jak junior. Taka prawda. Najpierw sito, teraz taki błąd. Out z kadry - komentował kolejny.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane