Jacek Magiera o odejściu z PZPN: nie mieli czego zaoferować
-
Jacek Magiera kilka tygodniu temu porzucił pracę w PZPN
-
Szkoleniowiec nie przebywał długo na bezrobociu, bowiem szybko związał się ze Śląskiem Wrocław
-
Opiekun „Wojskowych” opowiedział o przyczynach i kulisach zakończenia współpracy z polską federacją
Decyzja Jacka Magiery o zakończeniu współpracy z PZPN była nieco zaskakująca. Szkoleniowiec dał się poznać jako osoba, która potrafi trafić do młodzieży i generalnie ma predyspozycje do współpracy z młodymi piłkarzami. Brak regularnych meczów oraz treningów sprawił, że 44-latek zaczął się nudzić.
Dlatego trener postanowił porzucić reprezentację Polski U19 na rzecz pracy w PKO BP Ekstraklasie, gdzie na ofertę nie musiał zbyt długo czekać. Z otwartymi ramionami przyjęto go w Śląsku Wrocław. Magiera o nieco szerszych kulisach odejścia z PZPN opowiedział na łamach serwisu sport.pl.
Jacek Magiera: PZPN nie miał czego zaoferować
Jacek Magiera był ostatnio gościem programu „Sekcja Piłkarska”, który ukazuje się na łamach portalu sport.pl. Były trener reprezentacji Polski U20 i U19 powiedział, że Zbigniew Boniek nawet nie próbował za wszelką cenę go zatrzymać, bo i tak nie miało to większego sensu.
- To jest człowiek piłki, który wie, że ja też chcę się rozwijać, że jestem ambitny. Dlatego nie próbował mnie na siłę zatrzymać w PZPN, ale z drugiej strony w ostatnich miesiącach też nie miał mi czego zaoferować - powiedział szkoleniowiec Śląska Wrocław.
Magiera podkreślał, że w ostatnich miesiącach po prostu się nudził. W ubiegłym roku reprezentacja Polski U-19 miała w planach osiem meczów, a do skutku doszły tylko dwa. Z drużyną miał zrobić 50 treningów, a udało się z tego przeprowadzić zaledwie 10. Na dodatek odwołano tegoroczne mistrzostwa Europy U19. Dlatego 44-latek pytał retorycznie – Ile można pić kawę?
Dobry początek w Śląsku Wrocław
Początek pracy Jacka Magiery w Śląsku Wrocław można uznać za dosyć udany. Zespół pod jego wodzą jeszcze nie przegrał, a zanotował przy tym zwycięstwo i jeden remis. „Wojskowym” udało się wygrać na wyjeździe 1:0 z Jagiellonią Białystok, co było pierwszym spotkaniem pod skrzydłami nowego szkoleniowca. W kolejnym meczu wrocławianie zremisowali u siebie z Lechią Gdańsk 1:1.
Nowy trener Śląska od razu wprowadził w klubie nowe porządku, co szczególnie widać po ustawieniu. Magiera zdecydował, że jego piłkarze będą grali nie systemie 4-2-3-1, a w 3-4-2-1, co trzeba przyznać, jest dosyć istotną zmianą. Do tej pory w większości zawodnicy, którzy za kadencji Vitezslava Lavicki mogli liczyć na pierwszy skład, na razie wciąż pojawiają się na boisku, ale niewykluczone, że latem w kadrze może dojść do małej rewolucji.
Klub z Wrocławia na ten moment plasuje się na 6. miejscu w tabeli PKO BP Ekstraklasy . Strata zespołu Jacka Magiery do ligowego podium wynosi 6 punktów, ale Raków Częstochowa ma do rozegrania jedno spotkanie zaległe. Śląsk wciąż ma szansę na TOP 3, bowiem do końca sezonu pozostało jeszcze 6 kolejek.
W najbliższym spotkaniu Śląsk Wrocław zagra w derbach Śląska na wyjeździe z bardzo słabo dysponowanym w ostatnich tygodniach Górnikiem Zabrze. Mecz zostanie rozegrany w piątek 16 kwietnia o godzinie 20:30. Dla Marcina Brosza – szkoleniowca „Górników”, może to być starcie, w którym rozegra się kwestia jego dalszej przyszłości przy Roosevelta.
Źródło: sport.pl
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: