Kamil Stoch poza kadrą na konkurs drużynowy
Kamil Stoch nie znajdzie się w kadrze reprezentacji Polski na sobotni konkurs drużynowy, w którym wystąpi nasza drużyna w Słowenii. Taka sytuacja dla tysięcy kibiców jest niezrozumiała, bo mistrz olimpijski był prawdziwym trzonem naszego zespołu w minionych lat i wciąż pozostaje najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem spośród wszystkich naszych rodaków w Pucharze Świata. Trener Michal Doleżal miał jednak poważne podstawy, by podjąć taką decyzję.
Wszystko przez fatalne występy Kamila Stocha w dotychczasowych tegorocznych konkursach w Planicy. Znacznie lepiej od niego radzili sobie Piotr Żyła i choćby Andrzej Stękała, natomiast sam Stoch nie zajął nawet miejsca premiowanego awansem do drugiej serii. Kibice nie dowierzali własnym oczom, jednak tylko na tyle pozwala obecna dyspozycja Kamila.
Trener Michal Doleżal musiał zadecydować, których zawodników zdecyduje się wystawić na najbliższy konkurs drużynowy, jednocześnie biorąc pod uwagę ich obecną formę. W tym momencie jednak Stoch nie znajduje się wśród naszych czterech najlepszych kadrowiczów, co po dotychczasowych zmaganiach w tym tygodniu po prostu nie ulega wątpliwości.
Kamil Stoch poza kadrą skoczków na konkurs drużynowy
W dzisiejszym konkursie Kamil Stoch startował jako jeden z pierwszych i zajął dopiero 32. miejsce. Z pewnością nie jest to pozycja godna mistrza olimpijskiego, co tylko podkreśla, w jak słabej dyspozycji jest obecnie Stoch. Michal Doleżal podjął decyzję, że to właśnie jego zabraknie w jutrzejszym konkursie drużynowym.
Czeski selekcjoner zdecydował się na powołanie do sobotniej kadry Piotra Żyłę, Jakuba Wolnego, Andrzeja Stękałę i Dawida Kubackiego. To właśnie oni będą starali się wywalczyć jak najwyższe miejsce Polski w konkursie drużynowym, natomiast Kamil Stoch będzie miał okazję odpocząć przed niedzielnym konkursem, który będzie ostatnim w tym sezonie Pucharu Świata.
Poprzednio taka sytuacja miała miejsce w konkursie w fińskim Kuopio w 2016 roku. Wówczas w kadrze znaleźli się także Żyła, Stękała i Kubacki, a drużynę uzupełnił Stefan Hula. W świecie skoków narciarskich od tego czasu zmieniło się właściwie wszystko, ale nieobecność Kamila Stocha wciąż jest potężnym szokiem dla kibiców.
Trudno powiedzieć, jaki jest powód tak słabej dyspozycji Kamila Stocha. Nasz mistrz w tym sezonie był w na tyle wysokiej formie, że zdołał wygrać Turniej Czterech Skoczni i zastopować w nim nawet pędzącego po kolejne sukcesy Halvora Egnera Graneruda. Po tym zwycięstwie Polak zaczął jednak skakać coraz słabiej, co dla kibiców z naszego kraju było wielkim zaskoczeniem. Końcówka sezonu w jego wykonaniu zasługuje na bardzo niską ocenę.
Kamil Stoch zajął dopiero 32. miejsce
Jeszcze wczoraj Kamil Stoch zrezygnowany udzielił wywiadu, w którym jednoznacznie stwierdził, że bardzo stara się odnosić jak najlepsze rezultaty, ale nie jest w stanie odnaleźć przyczyny takiego pogorszenia formy. W najbliższych miesiącach najpewniej będzie pracował nad nią wspólnie z Michalem Doleżalem.
Jeszcze kilka miesięcy temu kibice spekulowali, czy na koniec sezonu Kamil Stoch zasłuży na trzy dwudziestopunktowe oceny od sędziów. Teraz jednak wydaje się to zupełnie nieuzasadnione i naszemu skoczkowi pozostaje praca nad przygotowaniami do kolejnego sezonu.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: