Swiatsportu.pl > Skoki narciarskie > Kamil Stoch rozbawił po konkursie. "Halo, odezwijcie się teraz"
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:57

Kamil Stoch rozbawił po konkursie. "Halo, odezwijcie się teraz"

Kamil Stoch Puchar Świata Niżny Tagił
screen transmisja Eurosport

Kamil Stoch w sobotnim konkursie zapewnił kibicom huśtawkę emocji. Po pierwszej serii nasz trzykrotny mistrz olimpijski był dopiero na 20 miejscu, ale w drugiej pokazał moc i awansował na 5. lokatę. Po konkursie Stoch skomentował swoją postawę. Nie zabrakło także i żartów.

Kamil Stoch w sobotę przeszedł już do historii. Konkursem w Niżnym Tagile zainaugurował swój osiemnasty sezon w Pucharze Świata i pod tym względem wyprzedził Adama Małysza. Jednak na świętowanie nie było zbyt dużo czasu.

Kamil Stoch zabrał głos po sobotnim konkursie

Już w piątek nasz trzykrotny mistrz olimpijski brylował na treningach przed pierwszym konkursem nowego sezonu Pucharu Świata, a na dodatek w wielkim stylu wygrał kwalifikacje. W sobotę jednak zafundował polskim kibicom prawdziwy rollercoaster emocji.

Pierwsza seria nie poszła po myśli naszego reprezentanta. 117,5 metra i dopiero 20. lokata. Dużo lepiej było za to w serii finałowej. Stoch skoczył 125 metrów, zaliczył awans aż o 15 pozycji i ostatecznie zawody zakończył na piątym miejscu, najwyższym z Polaków.

Po konkursie Stoch stanął przed kamerami Eurosportu. - Takie są, proszę państwa, skoki narciarskie. Był dwudziesty, kończy piąty. Jak to wytłumaczysz, drogi Kamilu? - zapytał dziennikarz stacji Kacper Merk.

Stoch pokazał swoje poczucie humoru

Polski skoczek na początku dał próbkę swojego poczucia humoru. - To jest pytanie do ekspertów. Halo, studio, odezwijcie się teraz - powiedział lider naszej kadry z uśmiechem na ustach, a następnie przeszedł do konkretów.

Zawodnik podkreślił, że już w piątek mówił, żeby nie przywiązywać się do osiąganych odległości i zajmowanych miejsc Zaznaczył, że obecnie dla skoczków najważniejsze jest złapanie dobrego rytmu i czucia.

- Dziś też nie ustrzegłem się błędów, bo ten pierwszy skok nie był czysty, nie był dobry. Pech chciał, że akurat ten jeden skok nie był OK. Tak to bywa. Pomimo doświadczenia też popełniam błędy. Najważniejsze, że wiem, co zrobiłem źle i mogłem wyjść na drugą serię i skoczyć normalnie - zakończył Stoch.

Polscy skoczkowie będą mieli okazję zrehabilitować się już w niedzielę. O godzinie 14:30 ruszają kwalifikacje do drugiego konkursu indywidualnego w Niżnym Tagile, a sam konkurs zaplanowany jest na godzinę 16.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

 

Powiązane