Kamil Stoch w mocnych słowach o występie w Planicy
-
Za nami ostatnie zawody Pucharu Świata w sezonie 2020/2021
-
Polacy spisali się poniżej oczekiwań, gdyż żaden z naszych reprezentantów nie znalazł się w czołowej dziesiątce zawodów
-
Rozczarowujące dla kibiców były skoki Kamila Stocha, który zajął dopiero 20. miejsce
-
Skoczek przyznał w wywiadzie dla TVP Sport, że zmaga się z kryzysem formy
Kamil Stoch zajął dopiero 20. miejsce podczas ostatniego konkursu sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich. Po zawodach skoczek zdecydował się udzielić wywiadu dla TVP Sport, w którym wyznał, że przechodzi aktualnie kryzys formy. Wyjawił, że start w Planicy był dla niego niczym koszmar.
Kamil Stoch dobitnie podsumował swoją słabą dyspozycję
W niedzielne przedpołudnie odbyły się ostatnie zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich w sezonie 2020/2021. Najpierw odbył się konkurs drużynowy, którego nie udało się rozegrać w sobotę. Zwyciężyli Niemcy, a Polacy uplasowali się dopiero na szóstej pozycji.
Następnie rozegrano konkurs indywidualny, który przyniósł rozstrzygnięcia w kilku kategoriach. Zwycięzcą okazał się Karl Geiger z Niemiec, który dzięki dzisiejszej wygranej zapewnił sobie triumf w turnieju Planica 7, a także małą Kryształową Kulę za loty narciarskie. Mniej powodów do zadowolenia mieli niestety nasi skoczkowie.
Polacy nie odegrali znaczących ról w ostatnim konkursie sezonu. Żadnemu z Biało-Czerwonych nie udało się zakończyć zmagań w czołowej dziesiątce. Najwyżej sklasyfikowany był Piotr Żyła, który zajął 13. miejsce.
Kibiców mógł niepokoić fakt, że wyjątkowo słabo prezentuje się Kamil Stoch. Skoczek z Zębu zajął dwudzieste miejsce, co pozwoliło mu utrzymać miejsce na podium Pucharu Świata. Widać było jednak, że skoki sprawiają mu trudność, a najlepiej podsumował to sam zawodnik, który po skoku w drugiej serii na odległość 206,5 m, zrezygnowany załamał ręce.
“To był koszmar i dramat”. Stoch szczerze o swojej formie w Planicy
Po zawodach Kamil Stoch stanął przed kamerami i zdecydował się zdradzić kibicom, dlaczego jego skoki w ostatnich dniach były tak słabe. Skoczek wyznał, że ma problemy z kilkoma elementami. Stoch w bardzo gorzkich słowach podsumował swoje występy w Planicy.
- Powiedziałbym, że te skoki były okej, ale ja czegoś chciałem coś więcej. Niestety, ten pobyt tutaj to był koszmar i dramat, którego w najczarniejszych scenariuszach bym sobie nie wyśnił. Brakuje energii z progu, dobrej pozycji najazdowej. Nie chcę w to wchodzić, chcę o tym zapomnieć. Niestety, serce mi krwawi, wyjeżdżam stąd z wielkim żalem i niesmakiem. - powiedział w rozmowie z TVP Sport.
- Dla mnie to była jedna wielka mordęga. Teraz chcę odpocząć i sprawić sobie jeszcze wiele fajnych lotów. Cały sezon był w porządku. Było wiele super momentów, ale też wiele trudnych sytuacji. Koniec końców było jednak na plus - dodał wyraźnie zrezygnowany Stoch.
Mimo słabszych skoków w końcówce sezonu, Kamil Stoch może zaliczyć kampanię 2020/2021 do udanych. Wygrał Turniej Czterech Skoczni, a także zakończył zmagania w Pucharze Świata na trzecim miejscu. Pozwoliło mu to pobić rekord Adama Małysza, który aż pięć razy stawał na podium PŚ. Stoch uczynił to już po raz szósty. Warto jednak dodać, że “Orzeł z Wisły” aż cztery razy zdobywał Kryształową Kulę, Stoch ma na razie tylko dwa takie trofea w kolekcji.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: