Kary finansowe dla piłkarzy Lecha. Piotr Rutkowski o swoich piłkarzach: "frajerzy"
Lech Poznań od kilku tygodni jest w kryzysie
Podopieczni Macieja Skorży przegrali mecze z dwoma kandydatami do spadku
Prezes klubu nazwał swoich zawodników "frajerami" i szykuje dla nich kary finansowe
Lech Poznań już pod koniec minionego roku spisywał się poniżej oczekiwań. Drużyna traciła kolejne punkty, ale za to zaliczyła kilka udanych występów w fazie grupowej Ligi Europy. Po odpadnięciu z europejskich pucharów forma "Kolejorza" jest równią pochyłą.
Szczególnie słabo lechici spisują się od marca. Rozczarowujące wyniki spowodowały, że pracę stracił Dariusz Żuraw, którego na stanowisku trenera zastąpił Maciej Skorża. Jednak w drużynie nie można zauważyć "efektu nowej miotły".
Lech Poznań ukarze swoich zawodników
Drużyna we wstydliwy sposób przegrała dwa mecze z rzędu z głównymi kandydatami do spadku. Najpierw 23 kwietnia Kolejorz uległ Podbeskidziu Bielsko-Biała 0:1 po golu w końcówce spotkania, ale dużo dotkliwsza była sobotnia porażka ze Stalą Mielec.
Podopieczni Macieja Skorży prowadzili po trafieniu Tymoteusza Puchacza i wydawało się, że maj rozpoczną od zwycięstwa. Jednak "Kolejorz" stracił dwie bramki, pierwszą w 89. minucie, a drugą w 96. Obie padły po wyrzucie piłki z autu.
Te porażki miały spotkać się ze zdecydowaną reakcją ze strony władz klubu. Interia donosi, że prezes Lecha Piotr Rutkowski miał emocjonalnie recenzować poczynania swoich piłkarzy i rzucić w ich kierunku określenia: "frajerstwo" i "frajerzy".
Z kolei "Głos Wielkopolski" informuje, że w klubie już dawno nie widziano tak wściekłego Rutkowskiego. Dziennik donosi, że włodarz "Kolejorza" ma poczucie, że "Lech stał się pośmiewiskiem".
Szykują się zmiany w Lechu Poznań
Oba źródła podają, że władze Lecha są już po rozmowie z trenerem Skorżą i planują wyciągnięcie konsekwencji wobec zawodników. Najprawdopodobniej piłkarze zostaną ukarani finansowo.
"Głos Wielkopolski" donosi, że władze Lecha mogą w przyszłości zamrozić premie dla zawodników. Do tego sam system premiowy ma ulec zmianie. Dziennik donosi, że jeszcze w tym tygodniu ma dojść do spotkania z radą drużyny w tej sprawie.
Do tego ma dojść do zmian w sztabie trenerskim. O swoją pracę może być spokojny trener Skorża, ale kilka osób ma stracić pracę. 49-letni trener Lecha ma sam wybrać swoich współpracowników, a pierwsze rozmowy z potencjalnymi pracownikami już miały mieć miejsce.
Na razie nie wiadomo, który z członków sztabu szkoleniowego ma stracić pracę, ale jedną z ofiar zmian ma być m.in. trener przygotowania fizycznego. Na stanowisku ma pozostać dyrektor sportowy Tomasz Rząsa, który w ostatnich tygodniach podpadł kibicom Lecha.
Lech Poznań na dwie kolejki przed końcem sezonu nie liczy się w walce ani o mistrzostwo Polski, które padło łupem Legii, ani o europejskie puchary. Nawet nie zostanie najlepszym klubem w Poznaniu, bo ten tytuł przypadnie Warcie. Podopieczni trenera Skorży z dorobkiem 33. punktów zajmują 10. miejsce w tabeli.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: