Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Kibice pobili zawodników polskiej drużyny
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:37

Kibice pobili zawodników polskiej drużyny

Projekt bez tytułu - 2021-05-23T195742.564
facebook.com/StalRzeszow

Kibice drugoligowej Stali Rzeszów nie popisali się zachowaniem po sobotniej wygranej nad Sokołem Ostróda (3:1). Po meczu grupa "fanów" rzeszowskiej drużyny wparowała do szatni zespołu i zaatakowała piłkarzy oraz sztab szkoleniowy. Wszystko przez to, że drużyna po spotkaniu nie podeszła do trybuny.

  • Kibice w Polsce po raz kolejny dali przykład bardzo złego zachowania

  • "Fani" drugoligowej Stali Rzeszów po sobotnim meczu z Sokołem Ostróda (3:1) wparowali do szatni i zaatakowali kibiców oraz sztab szkoleniowy

  • Grupa "kibiców" chciała w ten sposób wymierzyć sprawiedliwość, za to, że zespół nie podszedł po meczu do trybuny

Kibice drugoligowej Stali Rzeszów pokazali, jak fani swoich zespołów nie powinni się zachowywać. Po sobotnim wygranym meczu nad Sokołem Ostróda 3:1 grupa "kibiców" wparowała do szatni rzeszowskiego zespołu i zaatakowała piłkarzy oraz sztab szkoleniowy.

O całym zajściu poinformował serwis weszlo.com. Reakcja "fanów" Stali była spowodowana zachowaniem piłkarzy zespołu. Po meczu kibice czekali na zawodników, ale ci zamiast podejść do trybuny udali się prosto do szatni.

Kibice Stali Rzeszów wparowali do szatni i pobili piłkarzy

Jednocześnie "Weszło" informuje, że decyzję o takim zachowaniu gracze podjęli jeszcze przed spotkaniem. - Kiedy bowiem Stali nie szło, piłkarze musieli zmierzyć się z wyzwiskami grupy fanów, którzy czekali na nich pod stadionem po jednym z meczów. Jak się domyślacie, nie było to spotkanie przyjemne - czytamy.

Dlatego najbardziej doświadczeni piłkarze, w tym też ci wywodzący się z rejonu Rzeszowa podjęli decyzję, że nie uda się pod trybunę dziękować tym samym osobom, które jeszcze niedawno ich obrażały.

To spowodowało, że grupa "kibiców" wybrała się do szatni swojego zespołu, aby przy pomocy pięści wyjaśnić całą sprawę. "Weszło" relacjonuje, że doszło do nieprzyjemnych starć między piłkarzami i trenerami a napastnikami.

- Doszło do przepychanek, zawodnikom wraz z trenerami udało się pognać, ale cała scena była skandaliczna. Słyszymy, że troglodyci z Rzeszowa kilka osób uderzyli. Wśród nich miał być trener Daniel Myśliwiec - czytamy w serwisie.

Piłkarz Stali Rzeszów komentuje sobotnie zajście

Do całej sprawy w swoim wpisie na Facebooku odniósł się jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Stali - Jarosław Fojut. Zawodnik zaznacza, że w ostatnich miesiącach klub wykonał fantastyczną pracę.

- W tym wszystkim pojawiła się jedna rysa, jednakże na tyle poważna, że czuje się w obowiązku zareagować. Co z tego, skoro mimo wszystkich starań, aby stworzyć dobre w każdym zakresie widowisko, trener i zawodnik dostali po mordzie? - pytał retorycznie zawodnik.

- "Nie podziękowaliście kibicom". To jedyny argument, który usłyszeliśmy po tym przykrym incydencie - pisze dalej. - Staram się więc zrozumieć ten szok i niedowierzanie, wynikające z tego, że zawodnicy zamiast osobiście (przechodząc pod trybuną i dając piątkę po wygranym meczu) podziękować, zrobili to na środku boiska - bijąc brawo i kierując się do szatni - kontynuował.

- Czy to jednak usprawiedliwia grupę ludzi, którzy próbują wymierzać sprawiedliwość według własnych reguł? Niszcząc to, co udało się stworzyć wielu ludziom, którzy futbol traktują jako coś co powinno łączyć, a nie dzielić? - dodał.

- Jestem częścią tego systemu i rozumiem wiele rzeczy, ale to nie znaczy, że akceptuję i podpisuję się pod tym - podkreślił. - Niestety, ta i podobne sytuacje są efektem patologii naszego systemu - zaznaczył stanowczo zawodnik Stali Rzeszów.

- Nie było, nie ma i nie powinno mieć w nim miejsca na agresję oraz brak szacunku do piłkarzy, trenerów - napisał. - Agresją i konfliktem jeszcze nic nie zbudowano, a wręcz wiele zniszczono. Wspólnie musimy zadbać o swoje środowisko, bo tylko tak stworzymy piłkę jaką chcemy oglądać, w jakiej chcemy uczestniczyć - zaznaczył na koniec.

W niedzielę klub wydał oświadczenie, w którym ustosunkował się do wydarzeń z sobotniego meczu. - [...] klub wyraża zdecydowany sprzeciw wobec agresji skierowanej w stronę piłkarzy oraz sztabu szkoleniowego pierwszej drużyny. Takie zachowania są nie do zaakceptowania i nie ma na nie miejsca w Stali Rzeszów. Pierwszy zespół oraz sztab szkoleniowy mają pełne wsparcie wszystkich pracowników klubu - napisano. - Wierzymy, że tylko poprzez dialog i współpracę możemy zbudować przyszłość klubu na miarę naszych ambicji. Dalsze rozmowy z przedstawicielami kibiców będą prowadzone po niezwłocznym wyjaśnieniu sobotnich zdarzeń - dodano.

Stal Rzeszów na trzy kolejki przed końcem sezonu zajmuje 7. miejsce w II Lidze i ciągle ma szansę na awans do baraży o awans na zaplecze Ekstraklasy. Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Tagi: Kibice
Powiązane