Kibice za darmo zasiądą na trybunach Drużynowych Mistrzostw Europy
Kibice w Polsce za darmo będą mogli obejrzeć z trybun Drużynowe Mistrzostwa Europy
Organizatorzy imprezy zapowiadają, że na trybuny Stadionu Śląskiego będzie mogło wejść ponad 13 tysięcy widzów
Ostateczne decyzje władz w tej sprawie mają zapaść w najbliższych dniach
Kibice w Polce czekali na ten moment od dawna. Od soboty fani będą mogli pojawić się na stadionach, choć na razie będą mogli zająć tylko 25% pojemności trybun. Na początek widzowie pojawią się na spotkaniach piłkarskiej Ekstraklasy.
Na dużą frekwencję liczą też organizatorzy Drużynowych Mistrzostw Europy, które mają się odbyć 29-30 maja na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Obiekt na początku miesiąca organizował zawody World Relays. - Stadion bez was wygląda okazale, ale smutno. Wracajcie! - mówiła wówczas biegaczka Małgorzata Hołub-Kowalik.
Kibice w Polsce za darmo obejrzą Drużynowe Mistrzostwa Europy
Jej prośby się spełniły. Na trybunach DME ma zasiąść ponad 13 tysięcy widzów - informuje TVP Sport. Obecnie jest przygotowywana odpowiednia dokumentacja, a ostateczne decyzje będą mogły być wydane dopiero po 15 maja.
Do tego fani, żeby obejrzeć najlepszych sportowców Starego Kontynentu, nie będą musieli nic płacić. Plan organizatorów zakłada, że kibice będą mogli wejść na Stadion Śląski zupełnie za darmo.
- Liczę, że wszystko przebiegnie zgodnie z planem. Robimy wszystko, żeby znów zaprosić kibiców. Niech będzie to nagrodą, że przeczekaliśmy trudny okres, dlatego bilety na DME będą darmowe - przekazał w rozmowie ze stacją marszałek województwa śląskiego, Jakub Chełstowski.
Biało-Czerwoni w Chorzowie będą bronili złotego medalu, jaki wywalczyli w 2019 roku w Bydgoszczy. Pierwotnie impreza miała się odbyć w Mińsku, ale przeniesiono ją do Polski ze względu na niepewną sytuację na Białorusi.
Gwiazdy sportu na starcie imprezy Chorzowie
Udział w chorzowskich zawodach zapowiedziały już czołowe reprezentacje Europy. Na starcie kibice zobaczą, obok Polaków, zawodników i zawodniczki z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Włoch, Portugalii, Ukrainy i Hiszpanii.
Każda z nacji będzie mogła wystawić tylko jednego reprezentanta do każdej z pięćdziesięciu dwóch konkurencji. Za każde zajęte miejsce są do zdobycia punkty, a ta kadra, która zdobędzie ich najwięcej, zdobywa złoty medal.
Dla sportowców będzie to jedna z najważniejszych imprez w procesie przygotowań do zbliżających się igrzysk w Tokio. Swój start w Chorzowie zapowiedzieli już czołowi polscy lekkoatleci, w tym m.in. Paweł Fajdek i Maria Andrejczyk.
- Chyba każdy chce tam startować, cała polska czołówka wpisała w kalendarz ten weekend. To kwestia prestiżu - przekazał Szymon Ziółkowski, mistrz olimpijki z Sydney, a obecnie trener Fajdka cytowany przez TVP Sport.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:
