Mateusz Borek o decyzji Legii ws. Juranovicia: My się nie szanujemy
Mateusz Borek jest oburzony decyzją Legii Warszawa. Chodzi o to, że klub niemal na pewno zgodził się już na sprzedaż Josipa Juranovicia. Znany komentator kilka tygodni temu słyszał, że gwiazda mistrzów Polski jest warta ok. 8 milionów euro. Dariusz Mioduski ma być skłonny oddać Chorwata za ponad dwa razy niższą kwotę. Według Borka oznacza to właściwie jedną przykrą możliwość.
Legia Warszawa ma sprzedać Josipa Juranovicia do Celtiku Glasgow
Mateusz Botek jest oburzony tym, w jaki sposób i za jaką kwotę dochodzi do tego transferu
"Są dwa wyjścia - albo nie pasuje do koncepcji trenera, albo po prostu jest pusto" - powiedział komentator w "Kanale Sportowym"
Legia Warszawa zremisowała wczoraj ze Slavią Pragą w pierwszym meczu IV rundy kwalifikacji Ligi Europy (więcej tutaj). Do rewanżu obu zespołów dojdzie w najbliższy czwartek, ale w barwach mistrzów Polski zabraknie już prawdopodobnie Josipa Juranovicia.
Chorwat ma przejść do Celtiku Glasgow za kwotę zaledwie 3 milionów euro. Mateusz Borek w "Kanale Sportowym" przyznał, że jeszcze kilka tygodni temu słyszał, że Chorwat jest wart ok. 8 milionów. Dlatego komentator jest wściekły, że Dariusz Mioduski oddaje swoją gwiazdę za tak niską kwotę. "My się nie szanujemy" - grzmi Borek.
Mateusz Borek: my się nie szanujemy
Josip Juranović to nie tylko jedna z gwiazd Legii Warszawa, ale i całej PKO BP Ekstraklasy. Wahadłowy ma za sobą świetny sezon w brawach stołecznego zespołu okraszony mistrzostwem Polski. Ponadto piłkarz wystąpił z Chorwacją na Euro 2020 i bynajmniej nie pełnił tam roli statysty.
Nic zatem dziwnego, że 26-latek wzbudził zainteresowanie wielu klubów. Lada dzień Juranović powinien zostać nowym zawodnikiem Celtiku Glasgow. Jeszcze kilka dni temu Mateusz Borek słyszał, że Chorwat jest wart ok. 8 milionów euro, ale do Szkocji ma on przenieść się tylko za kwotę 3 milionów, co wzbudziło niezadowolenie komentatora.
- My się nie szanujemy. Słyszałem trzy tygodnie temu, że Josip Juranović ma kosztować siedem, osiem milionów euro. Gra dwa mecze na mistrzostwach Europy i my dzisiaj godzimy się go oddawać między meczami? Za trzy miliony? Przecież to powinno być tak, że przychodzi Celtic i mówimy: "panowie, sześć milionów i ewentualnie siadamy do finalizacji transakcji po czwartej rundzie kwalifikacyjnej. Jeśli chcecie zapłacić trzy, szukajcie gdzie indziej - grzmiał Borek w "Kanale Sportowym".
Komentator uważa, że w Slavii Praga, która powinna być wzorem dla polskich klubów, taki obrót sprawy byłby nie do przyjęcia. Jego zdaniem w podobnej sytuacji agent, który przyjechałby z taką propozycją do czeskiego klubu, zostałby przez Czechów po prostu "wyśmiany".
Komentator twierdzi, że Legia Warszawa ma kłopoty z budżetem
Mateusz Borek uważa, że powody sprzedaży Josipa Juranovicia przez Legię Warszawa za tak niską kwotę są tylko dwa.
- No nie możesz dzisiaj reprezentanta Chorwacji, który dopiero za dwa lata wejdzie w swój najlepszy wiek sprzedać za trzy miliony euro. To znaczy: możesz, ale to są dwa wyjścia - albo nie pasuje do koncepcji trenera, albo po prostu jest pusto - uważa komentator.
Ten pierwszy wariant raczej można wykluczyć, ponieważ to właśnie Chorwat był i jest jednym z tych zawodników, na którym opiera się gra mistrzów Polski. Dlatego chodzi zapewne o pieniądze, których przy Łazienkowskiej trochę brakuje.
Wiadomo jednak o tym nie od dzisiaj, a wszystko za sprawą posuchy w europejskich pucharach, który czeka już pięć lat na grę w fazie grupowej Ligi Mistrzów czy Ligi Europy. Do tego wiele pieniędzy pochłonęła jednego z najnowocześniejszych ośrodków treningowych z akademią w Książenicach. Dlatego Dariusz Mioduski musi liczyć każdą złotówkę.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: