Swiatsportu.pl > Skoki narciarskie > Media: Ryoyu Kobayashi ma poważne objawy koronawirusa
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:36

Media: Ryoyu Kobayashi ma poważne objawy koronawirusa

Ryoyu Kobayashi
JURE MAKOVEC/AFP/East News
  • Japońskie media informują, że Ryoyu Kobayashi ma koronawirusa

  • Według sygnałów płynących z Kraju Kwitnącej Wiśni, skoczek ma ciężko przechodzić chorobę

  • W trakcie sezonu w japońskiej kadrze nie było żadnego przypadku COVID-19

To był wyjątkowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich, bowiem stanął on pod znakiem koronawirusa. Zawodnicy wielokrotnie przyznawali, iż był to dla nich trudny czas, bowiem ciągłe testy i niepewność związana z wynikami, przez te wiele miesięcy dały im się mocno we znaki.

Japońska kadra mogła do tej pory pochwalić się, że w jej szeregach nie było żadnego przypadku zakażenia COVID-19. Niestety w ostatnich dniach ta sytuacja uległa zmianie, o czym donoszą tamtejsze media. Według nich zarażony jest Ryoyu Kobayashi, który podobno czuje się nie najlepiej.

Japońskie media: Ryoyu Kobayashi ma koronawirusa

Prywatny zespół Tsuchiya Home Ski Team, w którym trenują Noriaki Kasai, Ryoyu Kobayashi, Masamitsu Ito, Tatsunao Kobayashi oraz Yuki Ito, poinformował o pozytywnym wyniku testu PCR jednego ze swoich zawodników.

Japońskim mediom nieoficjalnie udało się ustalić, że osobą zakażoną jest Ryoyu Kobayashi. Według portalu hokkaido-np.co.jp skoczek leczy się w domu i ponoć nie czuje się najlepiej. Zdobywca Kryształowej Kuli za sezon 2018/19 miał przez dwa dni gorączkę na poziomie 39,5 stopni Celsjusza.

Jego zakażenie zostało potwierdzone kolejnym testem PCR wykonanym w Sapporo. Na całe szczęście choroba nie dosięgła go w trakcie sezonu, który zakończył się dla niego 4. miejscem w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata oraz trzema zwycięstwami w pojedynczych konkursach.

Japończycy skutecznie bronili się przed koronawirusem podczas startów. Kadra, której głównym trenerem jest Hideharu Miyahira, całą zimę spędziła w Europie. To co prawda oznaczało długą rozłąkę z najbliższymi, ale przynajmniej na czas sezonu pozwoliło im uniknąć takich sytuacji, jak ta z Kobayashim.

Przed nami ważny sezon olimpijski

Dla świata skoków narciarskich ten sezon będzie szczególny, gdyż zawodników czekają starty na igrzyskach olimpijskich. Gospodarzem przyszłorocznej edycji tych zawodów będzie Pekin, ale rywalizacja skoczków odbędzie się w Zhangjiakou. O kontrowersjach związanych z przygotowaniem tych obiektów, pisaliśmy dla Was tutaj.

Tytułu podczas olimpiady na dużej skoczni będzie bronił Kamil Stoch. Z kolei nasza reprezentacja powalczy o jeszcze lepszy wynik w konkursie drużynowym, niż miało to miejsce w Pjongczangu, gdzie Polacy sięgnęli po pierwszy w historii brązowy medal.

Zanim oczywiście nadejdzie sezon zimowy, nasi zawodnicy będą rywalizowali jeszcze latem. O przygotowaniach do startów opowiedział specjalnie dla nas Michal Doleżal, co możecie przypomnieć sobie tutaj. Za to już w lipcu „Biało-Czerwoni” zainaugurują nową skocznię w Polsce, o czym informowaliśmy Was tutaj.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane