Swiatsportu.pl > TOKYO 2020 > Męska sztafeta w finale olimpijskim. Pokaz siły Biało-Czerwonych
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:43

Męska sztafeta w finale olimpijskim. Pokaz siły Biało-Czerwonych

Projekt bez tytułu - 2021-08-06T140555.628
JAVIER SORIANO/AFP/East News

Polska sztafeta męska 4x400 metrów w finale igrzysk olimpijskich w Tokio. Biało-Czerwoni w składzie: Dariusz Kowaluk, Karol Zalewski, Jakub Krzewina i Kajetan Duszyński wygrali swój bieg eliminacyjny i w sobotnim finale pobiegną po medal. Polacy pobiegli z trzecim czasem eliminacji.

  • Sztafeta męska 4x400 metrów awansowała do finału igrzysk olimpijskich

  • Biało-Czerwoni wygrali swój bieg i bezpośrednio awansowała do sobotniego finału

  • Polacy pobiegli w składzie Dariusz Kowaluk, Karol Zalewski, Jakub Krzewina i Kajetan Duszyński

Polska po raz kolejny pokazała na igrzyskach olimpijskich w Tokio, że dysponuje niezwykle silnymi sztafetami. Po złocie wywalczonym przez drużynę mieszaną 4x400 metrów, a także po fantastycznym biegu kobiet na tym samym dystansie przyszedł czas na występ męskiej sztafety.

Polska sztafeta mężczyzn 4x400 metrów w olimpijskim finale!

Biało-Czerwoni nie byli faworytami do medalu, ale awans do finału jak najbardziej był w ich zasięgu. Szczególnie patrząc na to, że trzech zawodników tej sztafety w niedzielę zostało mistrzami olimpijskimi w sztafecie mieszanej.

Chodzi o Dariusza Kowaluka, Karola Zalewskiego i Kajetana Duszyńskiego. Do tego skład uzupełnił Jakub Krzewina, członek sztafety, która w 2018 roku sięgnęła po złoty medal halowych mistrzostw świata.

Na pierwszej zmianie w naszej sztafecie biegł Kowaluk, który był na ósmym torze i gonił zawodnika z Republiki Południowej Afryki. Nasz mistrz olimpijski od początku ruszył mocno i przekazał pałeczkę Zalewskiemu na drugiej pozycji.

Pokaz siły Biało-Czerwonych w półfinale

Ten od początku objął prowadzenie i zaczął spokojnie powiększać przewagę nad rywalami i przekazał pałeczkę Krzewinie na pierwszej pozycji. Polaka goniła sztafeta Belgijska i tylko te dwie sztafety liczyły się w walce o zwycięstwo.

Jako ostatni w sztafecie Polski biegł Duszyński, który dał się na początku wyprzedzić Belgii, ale wciąż utrzymywał kontakt. Na ostatniej prostej Polak ruszył do ataku i wielkimi susami zaczął "pożerać" kolejne metry, wyszedł na prowadzenie i wprowadził Biało-Czerwonych do finału z pierwszego miejsca.

Polacy pobiegli z czasem 2:58,55, co jest drugim wynikiem w historii polskiej lekkiej atletyki. Do tego jest to trzeci czas piątkowych eliminacji. Szybciej w pierwszym biegu pobiegli jedynie Amerykanie i Botswańczycy.

Finał sztafety męskiej i żeńskiej odbędą się w sobotnie popołudnie. Najpierw na bieżni pojawią się nasze "Aniołki", które rozpoczną swój bieg o godzinie 14:30 czasu polskiego, a panowie wystartują dwadzieścia minut później.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: