Swiatsportu.pl > Inne sporty > Nagła śmierć słynnego kierowcy. Nie żyje 42-letni Eric McClure
Mateusz Dziubiński
Mateusz Dziubiński 19.03.2022 07:30

Nagła śmierć słynnego kierowcy. Nie żyje 42-letni Eric McClure

Wiadomości
pixabay.com/kyasarin
  • W wieku 42-lat zmarł nagle były kierowca wyścigowy Eric McClure

  • Amerykanin wziął udział w blisko 300 wyścigach popularnej serii NASCAR

  • O śmierci sportowca poinformowała jego rodzina. McClure osierocił siedmioro córek

Wiadomości o nagłej śmierci amerykańskiego kierowcy serii NASCAR zaskoczyły kibiców. Nie żyje Eric McClure, doświadczony kierowca miał tylko 42 lata. Informację o śmierci sportowca podała do wiadomości publicznej jego rodzina.

Wiadomości o śmierci 42-letniego kierowcy wyścigowego zaskoczyły kibiców

W niedzielny wieczór w światowych mediach pojawiła się zaskakująca informacja o nagłej śmierci Erica McClure. Amerykanin przez kilkanaście lat ściągał się zawodowo w wielce popularnej serii NASCAR. Choć nie udało mu się wygrać, to stał się postacią bardzo rozpoznawalną.

Przez lata McClure wziął udział aż w 288 wyścigach. Kibice mogą kojarzyć go z Jerrym McClurem, współwłaścicielem zespołu Morgan-McClureMotorsports. Eric był jego synem.

Informację o śmierci byłego kierowcy wyścigowego przekazała jego rodzina. Bliscy zmarłego wydali specjalny komunikat. Jest on dość zdawkowy i nie podaje przyczyn śmierci 42-letniego mężczyzny.

- Rodzina Erica Wayne'a McClure'a, byłego kierowcy NASCAR, z wielkim smutkiem ogłasza jego śmierć w niedzielę, 2 maja 2021 roku. Chcielibyśmy podziękować wszystkim za modlitwę i wsparcie w tym trudnym okresie - brzmi oświadczenie, które cytuje portal WP SportoweFakty.

O Ericu McClure stało się w przeszłości głośno za sprawą nie tylko sportowych wyników, ale także licznych kontrowersji. W 2012 roku doznał poważnego wypadku i urazu głowy, który wykluczył go na jakiś czas ze startów. Zawodnik później uskarżał się na szereg dolegliwości.

Nie żyje Eric McClure, były kierowca serii NASCAR

McClure wyznał później w wywiadzie, że cierpiał m.in. na napady depresji, światłowstręt, bóle głowy, zawroty głowy, czy nudności. W 2019 roku trafił do szpitala z powodu ostrej niewydolności nerek. 

Pod koniec ubiegłego roku raz jeszcze zrobiło się o nim głośno z powodu procesu, jaki wytoczyła mu jego żona, Miranda. Partnerka życiowa kierowcy oskarżyła go o przemoc domową. Eric MacClure nie wniósł sprzeciwu i para zdecydowała się na separację.

Wyrokiem sądu Eric MacClure został zobowiązany do udania się na terapię dla osób uzależnionych od stosowania leków, a także do poradni zdrowia psychicznego. McClure ostatni raz w wyścigu NASCAR wziął udział w 2016 roku na torze Daytona. 42-latek osierocił siedmioro córek. 

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: