Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Dziwne zachowanie Paulo Sousy na konferencji prasowej. Wyręczył go rzecznik PZPN
Mateusz Dziubiński
Mateusz Dziubiński 19.03.2022 07:34

Dziwne zachowanie Paulo Sousy na konferencji prasowej. Wyręczył go rzecznik PZPN

Paulo Sousa
screen - youtube.com/Łączy nas piłka
  • W poniedziałek Paulo Sousa wziął udział w konferencji PZPN

  • Portugalczyk podjął już decyzję, kogo powoła na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski

  • Poznaliśmy listę 27 zawodników, którzy otrzymają od nowego selekcjonera szansę w marcowych meczach el. MŚ 2022

  • Zaskoczenie wzbudził sposób, w jaki ogłoszono nazwiska powołanych piłkarzy

Paulo Sousa w poniedziałek wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej przez PZPN. Nowy selekcjoner reprezentacji Polski miał ogłosić kadrę na mecze eliminacji mundialu, które Polacy rozegrają już pod koniec marca. Podczas spotkania doszło do niecodziennej sytuacji, gdyż to rzecznik PZPN wyczytał nazwiska powołanych, podczas gdy Portugalczyk siedział obok.

Paulo Sousa zaskoczył powołaniami,  brakuje uznanych kadrowiczów

W poniedziałek wszystkie oczy kibiców piłki nożnej w Polsce skierowane były na Paulo Sousę. Portugalczyk wziął udział w konferencji prasowej, podczas której miał ogłosić, kto stawi się na pierwszym zgrupowaniu kadry pod jego wodzą. Zgrupowaniu bardzo ważnym, bo rozpoczynającym walkę naszej drużyny o awans na przyszłoroczny mundial.

Kilka dni temu Sousa ogłosił szeroką listę piłkarzy. W kręgu jego zainteresowań znalazło się aż 35 zawodników, ale oczywiste było, że kilku z nich nie otrzyma ostatecznie zaproszenia na marcowe zgrupowanie. W poniedziałek dowiedzieliśmy się, jacy zawodnicy muszą obejść się smakiem.

Podczas samej konferencji nie tylko ogłoszone nazwiska wywołały zaskoczenie. Ekspertów i obserwatorów konferencji zaskoczył także sam sposób, w jaki Paulo Sousa ogłosił listę powołanych piłkarzy. Portugalczyk nie zrobił tego osobiście.

Zamiast Paulo Sousy nazwiska powołanych podał rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski. Portugalczyk w tym czasie po prostu siedział z boku w milczeniu. Być może nie zdołał jeszcze na tyle zaznajomić się z językiem polskim, by wyczytać nazwiska swoich nowych podopiecznych. Mimo wszystko wydaje się, że samodzielne wyczytanie nie przerosłoby jego umiejętności, a wielu fanów domaga się, by selekcjoner uczył się już języka, bo w ten sposób okaże kibicom i piłkarzom szacunek. Nauka nazwisk własnych zawodników powinna być podstawą.

Wśród odrzuconych przez Paulo Sousę nie brakuje zaskoczeń. Powołania nie otrzymał m.in. Tomasz Kędziora, obrońca Dynama Kijów, który regularnie występował w kadrze za kadencji Jerzego Brzęczka. Zaskakujący jest też brak powołania dla Bartłomieja Drągowskiego, który zalicza się do czołówki golkiperów Serie A.

Oprócz wspomnianych zawodników w marcowych meczach reprezentacji nie zobaczymy także na pewno Dawida Kownackiego, Karola Linettego, Michała Karbownika, Bartosza Kapustki, Tymoteusza Puchacza, a także rewelacji ostatnich miesięcy, Sebastiana Walukiewicza.

Walukiewicz ma ostatnio problemy z grą w Cagliari, ale jeszcze niedawno czarował w defensywie przeciętniaka ligi włoskiej. Wybór ten można kwestionować o tyle, że w kadrze znalazło się miejsce dla Kamila Grosickiego, który od dawna nie ma szans na grę w West Bromwich Albion. 

Niecodzienne ogłoszenie powołań przez Paulo Sousę

Najważniejsze będzie jednak to, jak wyselekcjonowani przez niego piłkarze spiszą się już 25 marca w Budapeszcie. Wówczas zagramy na inaugurację eliminacji mundialu z Węgrami. Kilka dni później Biało-Czerwoni zmierzą się z Andorą oraz Anglią. O liście powołanych pisaliśmy dla was w tym miejscu.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane