Piękny gol Piotra Zielińskiego w Lidze Europy. Nie dał rady uratować Napoli
Piotr Zieliński jest w tym sezonie niekwestionowaną gwiazdą Napoli, a za swoje występy często zbiera pochwały . Z tej okazji wielu kibiców liczyło, że to właśnie on weźmie na siebie presję i poniesie Napoli do zwycięstwa dającego awans. Zadanie z pewnością nie było łatwe, o czym jego drużyna przekonała się już tydzień temu . Piłkarze prowadzeni przez Gennaro Gattuso nie poradzili sobie z dobrze zorganizowanym zespołem Granady i przegrali w pierwszym meczu 0:2.
Fani liczyli, że mimo wszystko drużynie uda się poprawić swoją sytuację i że uda się awansować do kolejnej rundy. Dzisiejszy mecz pokazał jednak, że doskonała postawa Hiszpanów w pierwszym spotkaniu nie była absolutnie dziełem przypadku. Napoli co prawda wygrało, jednak zwycięstwo 2:1 nie dało drużynie awansu do kolejnej rundy Ligi Europy. Tym samym Włosi żegnają się z tymi rozgrywkami już na etapie 1/16 finału.
Jedną z bramek dla Azzurrich zdobył Piotr Zieliński, który kapitalnym strzałem pokonał Rui Silvę po przebiegnięciu połowy boiska . Po chwili jednak rywale doprowadzili do wyrównania, a ich strzał z 25. minuty gry ostatecznie okazał się być uderzeniem na miarę awansu do 1/8 finału Ligi Europy. Z pewnością jest to jeden z największych sukcesów klubu z Hiszpanii, który do tej pory nie był znaczącą siłą w europejskich pucharach.
Piotr Zieliński z golem dla Napoli w Lidze Europy
Polski pomocnik po raz kolejny wyszedł na mecz Napoli w wyjściowym składzie. Gennaro Gattuso jest kolejnym ze szkoleniowców drużyny, który bardzo ceni sobie umiejętności byłego zawodnika Udinese i regularnie stawia na niego od pierwszej minuty. Nie może to dziwić, bo w tym sezonie Polak ma już na koncie siedem goli i pięć asyst (dane za transfermarkt.de). Polak w końcu stał się gwiazdą Napoli i odpowiadał za ofensywne poczynania zespołu.
Można było spodziewać się, że dziś Napoli wygra z Granadą. W końcu jest to zespół o znacznie lepszej reputacji, o którym mówi się, że jego miejsce jest w Lidze Mistrzów. Zawodnicy ze Stadio Diego Maradona grali tam zresztą przez ostatnie lata i gra w Lidze Europy z pewnością nie stoi w zgodzie z ambicjami klubu. Jeżeli jednak Azzurri trafili już do "rozgrywek drugiej kategorii", to chcieli odnieść w nich ostateczne zwycięstwo.
Tak się jednak nie stanie, co wiemy już po dzisiejszym meczu rewanżowym 1/16 finału. Piotr Zieliński już w 3. minucie otworzył wynik starcia pięknym strzałem z linii pola karnego po przebiegnięciu z piłką połowy boiska, natomiast już w 25. minucie gry było 1:1. Wyrównał bowiem Angel Montoro, pomocnik Granady, który w ostatnich miesiącach jest jedna z kluczowych postaci w zespole prowadzonym przez Diego Martineza.
Ostatnią bramkę w dzisiejszym spotkaniu zdobył Fabian Ruiz w 59. minucie. Napoli do awansu potrzebowało aż dwóch bramek, a z każdą minutą podopieczni Gennaro Gattuso tracili motywację do walki o wynik. Przed spotkaniem spekulowało się, że były znakomity włoski piłkarz, a obecnie trener Napoli uratuje swoją posadę jedynie poprzez awans. Do niego jednak nie doszło i możliwe, że już niebawem straci pracę.
Granada triumfuje pomimo porażki w Neapolu
Pomimo porażki zawodnicy Granady cieszyli się z rezultatu na Stadio Diego Maradona, bo zapewnia im on awans i grę w 1/8 finału. Co ważniejsze, trener Martinez może być w pełni usatysfakcjonowany, bo awans Hiszpanom się po prostu należał. W całym dwumeczu byli oni drużyną zwyczajnie lepszą od Napoli, które nie poradziło sobie z rolą faworyta dwumeczu i po raz kolejny rozczarowało swoich kibiców w europejskich pucharach.
Dla Piotra Zielińskiego to koniec gry na europejskiej scenie w tym sezonie . W jej trakcie był jedną z ważniejszych postaci w Napoli, rozegrał siedem spotkań, ominął jedynie pierwszy mecz fazy grupowej. W ich trakcie strzelił dwa gole i zanotował asystę.
Napoli może się obecnie skupić wyłącznie na ratowaniu swojej pozycji w Serie A. Drużyna z Neapolu ma spore kłopoty w ligowej tabeli, bo zajmuje dopiero siódme miejsce i jeśli je utrzyma, nie zagra w kolejnym sezonie w europejskich pucharach. Do miejsca premiowanego grą w Lidze Mistrzów Azzurri tracą cztery punkty, jednak, podobnie jak trzeci Juventus, mają jeszcze jeden mecz do rozegrania.
źródło: Polsat Sport
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: