Piotr Żyła komentuje dyskwalifikację Graneruda, trener Norwegów odpowiada
-
Piotr Żyła zaliczył udany występ w piątkowym konkursie indywidualnym w Rasnovie, gdzie zajął piąte miejsce
-
Najszerszym echem odbiła się jednak dyskwalifikacja Halvora Egnera Graneruda, który po dwóch skokach zajął pierwsze miejsce
-
Dyskwalifikację Norwega skomentował Żyła, który otrzymał natychmiastową odpowiedzieć od szkoleniowca norweskiej kadry, Alexandera Stöckla
Piotr Żyła ma powody do zadowolenia po piątkowym konkursie indywidualnym na skoczni w Rasnovie. Na rumuńskim obiekcie 34-letni skoczek zajął wysokie piąte miejsce, co jest dobrym prognostykiem przed zbliżającymi się mistrzostwami świata.
Wydarzeniem piątkowego konkursu były dyskwalifikacje dwóch najlepszych zawodników obecnego sezonu. W drugiej serii kontroli sprzętu nie przeszli lider Pucharu Świata Halvor Egner Granerud i wicelider Markus Eisenbichler.
Piotr Żyła skomentował dyskwalifikację lidera Pucharu Świata
Zaskakująca była szczególnie dyskwalifikacja Norwega, który po dwóch skokach zajął pierwsze miejsce. 24-latek będzie musiał poczekać jeszcze na swoje 12. zwycięstwo w Pucharze Świata. Piątkowy konkurs padł łupem Ryoyu Kobayashiego, drugi był Kamil Stoch, a podium uzupełnił Karl Geiger. Czwarty był Dawid Kubacki.
Po konkursie Żyła podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat dyskwalifikacji Norwega. Polak zaznaczył, że on ma podobną sytuację za sobą. W połowie stycznia 34-latek został zdyskwalifikowany po kwalifikacjach do konkursu w Zakopanem.
- Ciekawie było, dobrze, że nie dotyczyło to nas. Mieliśmy wcześniej już takie reprymendy dotyczące kontroli. Mnie zdyskwalifikowali w Zakopanem, to już za mną. Tym razem oni mieli kłopoty. Granerud wcześniej musiał otrzymywać jakieś ostrzeżenia - powiedział Żyła w rozmowie z TVP Sport.
Jego słowa bardzo szybko dotarły do sztabu norweskich skoczków. Wypowiedź polskiego zawodnika w rozmowie ze sport.pl po piątkowym konkursie skomentował trener Norwegów Alexander Stöckl.
Trener Norwegów komentuje słowa Żyły
- Nie wiem nic o żadnych wcześniejszych ostrzeżeniach dla Halvora czy innych Norwegów. Kwestie sprzętowe to jednak coś, z czym muszą mierzyć się zawodnicy, czasami wychodzi tak, jak w piątek - powiedział.
Austriacki trener Norwegów w późniejszej rozmowie z Polską Agencją Prasową zdradził, co dokładnie było przyczyną dyskwalifikacji lidera Pucharu Świata. Okazało się, że kombinezon był za szeroki w jednym miejscu.
- Halvor w ostatnich dnia nagle schudł i wyraźnie stracił trochę "mięsa" w biodrach. Właśnie w tym miejscu kombinezon okazał się zbyt obszerny - wyjaśnił szkoleniowiec reprezentacji Norwegii.
- Co do dyskwalifikacji - to zazwyczaj przed główną imprezą sezonu kontrole są bardziej wzmożone. Przepisy są jednak jasne dla wszystkich i tyle mam do powiedzenia w tej kwestii - powiedział z kolei Kamil Stoch przed kamerami TVP. W przyszłym tygodniu skoczkowie rozpoczną rywalizację na mistrzostwach świata w niemieckim Oberstdorfie.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu