Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Polska przegrała z Węgrami 1:2
Mateusz Dziubiński
Mateusz Dziubiński 19.03.2022 07:56

Polska przegrała z Węgrami 1:2

EN 01502091 0130
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Reprezentacja Polski zmierzyła się dzisiaj z Węgrami w meczu kończącym eliminacje mistrzostw świata. Biało-Czerwoni, podobnie jak i rywale, wystąpili w mocno eksperymentalnym składzie. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli dzisiejsi goście. Naszym piłkarzom udało się doprowadzić do remisu, jednak ostatecznie przegrali 1:2.

Reprezentacja Polski podejmowała w ostatnim meczu eliminacji mistrzostw świata Węgrów. Spotkanie na Stadionie Narodowym rozpoczęło się od dobrej gry Polaków, jednak to Węgrzy objęli prowadzenie. Ostatecznie podopieczni Paulo Sousy przegrali 1:2.

Reprezentacja Polski zakończyła eliminacje mistrzostw świata

Reprezentacja Polski mimo zapewnionego udziału w barażach do mistrzostw świata, wciąż miała o co walczyć w meczu z Węgrami. Zwycięstwo dawało Polakom miejsce w gronie drużyn rozstawionych przed pierwszym meczem barażowym. Węgrzy mimo problemów kadrowych nie zamierzali jednak ułatwiać naszym piłkarzom drogi do wygranej.

Polacy dobrze zaczęli spotkanie i to oni stwarzali zagrożenie pod bramką rywali. Węgrzy wytrzymali jednak napór naszej drużyny. Świetnie radził sobie w bramce Denes Dibusz.

W 37. minucie nadeszła akcja, która wstrząsnęła PGE Stadionem Narodowym. Węgrzy wykonywali rzut wolny z prawej strony boiska. Dośrodkowana w pole karne piłka, spadła na głowę Tymoteusza Puchacza, a ten niefortunnie zmienił jej lot. W efekcie futbolówka trafiła do Andreasa Schafera, który z bliska pokonał Wojciecha Szczęsnego.

Węgrom udało się utrzymać prowadzenie do przerwy. Szanse na wyrównanie mieli wprawdzie Piątek i Moder, ale za każdym razem na posterunku czuwał Denes Dibusz. Dokładnie pierwszą połowę i szanse Polaków opisywaliśmy TUTAJ.

Polacy przegrywają z Węgrami na zakończenie eliminacji

Paulo Sousa zdecydował się od początku drugiej połowy posłać do boju nowych zawodników. Piotr Zieliński zastąpił Jakuba Modera. Na placu gry zameldował się także Kamil Jóźwiak, który zmienił Matty'ego Casha.

Po zmianie stron to jednak Węgrzy mogli szybciej zmienić wynik meczu. Kevin Varga oddał dobry strzał z krawędzi pola karnego, jednak Wojciech Szczęsny kapitalnie odbił piłkę. Polacy znów byli o włos od utraty bramki.

W 61. minucie Polacy wreszcie uradowali kilkadziesiąt tysięcy kibiców, którzy przyszli ich dopingować na Stadion Narodowy, a także miliony przed telewizorami. Biało-Czerwoni wykorzystali rzut rożny. Karol Świderski w zamieszaniu w polu karnym kapitalnie uderzył piłkę głową i zaskoczył Denisa Dibusza. Mamy remis 1:1.

Paulo Sousa postanowił iść za ciosem i posłał do boju dwójkę naszych przedstawicieli z Ligue 1. Arkadiusz Milik zastąpił Krzysztofa Piątka. Przemysław Frankowski pojawił się natomiast w miejsce Karola Linettego.

Polacy dążyli do zdobycia kolejnej bramki, ale niestety przeżyli kolejny wstrząs. W 80. minucie Węgrzy zabawili się z polską defensywą. Po składnej akcji całej drużyny Daniel Gazdag wbiegł w "szesnastkę" i precyzyjnym, silnym strzałem pokonał Wojciecha Szczęsnego. Niestety Biało-Czerwoni znów musieli odrabiać straty.

Kilkadziesiąt sekund później znów Węgrzy stanęli przed dużą szansą. Wojciech Szczęsny wybiegł daleko od pola karnego, by przeciąć podanie. Gdyby nie trafił w piłkę, zostalibyśmy z pustą bramką. Nasz golkiper zdołał jednak przerwać akcję rywali.

W 84. minucie znów stworzyliśmy zagrożenie po rzucie rożnym. Strzał głową Arkadiusza Milika bez trudu jednak obronił węgierski golkiper.

Węgrzy szanowali piłkę i wynik. Polacy natomiast nie potrafili skutecznie odpowiedzieć na kolejne trafienie rywali. Biało-Czerwoni zanotowali wstydliwą porażkę ze zdziesiątkowaną kontuzjami drużyną z Węgier. Oznacza to, że nie mogą być na razie pewni rozstawienia w barażach.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: