Swiatsportu.pl > TOKYO 2020 > Polska przegrywa z Francją i odpada z igrzysk olimpijskich w Tokio
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:43

Polska przegrywa z Francją i odpada z igrzysk olimpijskich w Tokio

Reprezentacja Polski w siatkówce w meczu z Francją
YURI CORTEZ/AFP/East News

Reprezentacja Polski w siatkówce pożegnała się z igrzyskami olimpijskimi w Tokio. "Biało-Czerwoni" mimo tego, że to rywale gonili wynik przez całe spotkanie ulegli Francji po tie-breaku 2:3. Ten mecz był huśtawką formy naszych zawodników, a gdy tylko mieliśmy kryzys, "Trójkolorowi" wchodzili ze swoją grą na najwyższy poziom. Znów przyszło nam przeżyć rozczarowanie.

  • Nasi siatkarze zakończyli swój udział na igrzyskach olimpijskich w Tokio

  • Polacy przegrali z Francją 2:3

  • To piąta olimpiada z rzędu, kiedy "Biało-Czerwoni" odpadają w ćwierćfinale

Znakomity pierwszy set i problemy reprezentacji Polski w drugim

Polacy nie najlepiej rozpoczęli ten mecz. W polu serwisowym jako pierwszy pojawił się Michał Kubiak, który otwierał to spotkanie i od razu zaserwował w siatkę. "Biało-Czerwoni" od początku musieli zatem gonić wynik, co trochę potrwało.

Kiedy Francja prowadziła 4:5, wówczas nasi mistrzowie świata wrzucili "piąty bieg". Polakom udało się odskoczyć na trzy punkty, a duża w tym zasługa naszych środkowych, Jakuba Kochanowskiego i Mateusza Bieńka, którzy kończyli swoje ataki.

"Trójkolorowi" próbowali nawiązać walkę z podopiecznymi Vitala Heynena. Udało im się złapać kontakt, ale tylko na moment. W pewnym momencie nasza przewaga wynosiła nawet sześć "oczek". W ataku zdecydowanie brylował Wilfredo Leon, trochę problemów miał Bartosz Kurek, którego Francuzi potrafili kilkukrotnie zatrzymać. Ostatecznie, mimo pewnych kłopotów pierwszy set padł naszym łupem z wynikiem 25:21.

Druga partia rozpoczęła się po myśli polskich siatkarzy, ale ten stan rzeczy trwał tylko przez moment. Tym razem gra była bardzo wyrównana i toczyła się punkt za punkt. Wyraźny regres formy zanotował Kochanowski, dlatego nasz selekcjoner zdecydował się wpuścić w jego miejsce na boisko Piotra Nowakowskiego.

Niestety przez większość tej części spotkania to Francuzi prowadzili, a my musieliśmy odrabiać straty. Na szczęście "Biało-Czerwoni" nie pozwalali odskakiwać rywalom na więcej niż dwa punkty. "Trójkolorowi" umiejętnie obijali polski blok, a naszym zawodnikom nie tylko brakowało właśnie odpowiedniej gry blokiem, ale przede wszystkim skutecznego i pewnego ataku.

Przy stanie 20:20 wsparło nam szczęście. Jeden z Francuzów zagrał piłkę rzuconą, co sprawiło, że po raz pierwszy od stanu 16:16 był remis. Ostatecznie Polacy wspomnianemu szczęściu nie potrafili pomóc. Mistrzowie świata w końcówce seta po prostu byli słabsi od przeciwników pod każdym względem i Francja wygrała tę partię 22:25. W drugim secie najbardziej zawiodła skuteczność naszych ataków, która spadła z powyżej 50% do lekko ponad 30...

Zacięta walka w trzecim i czwartym secie zakończona podziałem "łupów"

W niezbyt dobrej formie podczas tego spotkania był Michał Kubiak, ale na szczęście świetnie radził sobie Wilfredo Leon, a Bartosz Kurek poza gorszymi momentami, także gwarantował nam punkty. Przy stanie przy stanie 1:2 dla Francji rozegrała się najbardziej widowiskowa akcja tego spotkania, która trwała kilkadziesiąt długich sekund, a zawodnicy pokazali wyjątkową postawę w obronie. Ostatecznie punkt dla "Biało-Czerwonych" po ataku na potrójnym bloku zdobył Kurek.

Od wyniku 3:3 gracze Vitala Heynena weszli na wyższe obroty i zaczęli odskakiwać rywalom, w dużej mierze dzięki kapitalnej grze Kurka. Ta ucieczka nie dała na stałe oczekiwanego rezultatu, bowiem Francuzi doprowadzili do wyrównania 9:9. Od tej chwili gra długo toczyła się punkt za punkt, aż wreszcie Polakom udało się wyjść na prowadzenie 17:15.

Kluczowy dla losów tego seta okazał się challenge przy stanie 19:17. Wówczas Polacy przegrali akcję, ale poprosili o powtórkę, bowiem twierdzili, że jeden z Francuzów dotknął siatki i mieli rację. Dzięki temu "Biało-Czerwoni" wyszli na trzypunktowe prowadzenie po raz pierwszy w tym secie i nie wypuścili już zwycięstwa z rąk, wygrywając ponownie 25:21.

"Biało-Czerwoni" rewelacyjnie rozpoczęli czwartego seta, dzięki kapitalnej postawie Mateusza Bieńka na zagrywce, który zanotował asa serwisowego przy drugim serwisie. Najpierw Polacy prowadzili 2:0, a następnie szybko udało im się odskoczyć przeciwnikom na trzy "oczka" przy stanie 4:1.

Nasi mistrzowie świata po wyśmienitym początku roztrwonili tę przewagę, i przegrywali już 7:8, dlatego Vital Heynen musiał poprosić o czas. W dalszej części tego spotkania reprezentanci Polski musieli utrzymywać kontakt z Francuzami. W końcu przy stanie 12:11 udało im się ponownie objąć prowadzenie. Wynik jednak znów szybko się odwrócił i nasi rywale potrafili nawet wyjść na dwupunktowe prowadzenie, a przy stanie 18:22 na cztery. W tym secie Polakom nie udało się już nawiązać walki z "Trójkolorowymi", którzy wygrali go 21:25. W taki wypadku czekał na tie-break.

Decydująca partia od początku nie układała się pomyślnie dla reprezentacji Polski w siatkówce. To Francja rozpoczęła znakomicie tie-breaka uzyskując aż cztery punkty przewagi. W ataku szalał Eravin Ngapeth, a po naszej stronie dramatycznie słabo prezentował się Aleksander Śliwka. Francuzi grali jak w transie, prowadząc już 6:12. Nasi nie kończyli niemal żadnych ataków, a rywale bronili wszystko. Ostatecznie tie-break zakończył się naszą porażką 9:15. Klątwa trwa i "Biało-Czerwoni" skończyli piąte igrzyska olimpijskie z rzędu na ćwierćfinale.

Polska-Francja 2:3 (25:21, 22:25, 25:21, 21:25, 9:15)

Wyjściowe składy:

Reprezentacja Polski: Bartosz Kurek, Wilfredo Leon, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Jakub Kochanowski, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (libero)

Reprezentacja Francji: Chinenyeze, Patry, Toniutti, Ngapeth, Le Goff, Clevenot, Grebenikov (libero).

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: 

Powiązane