Polską siatkówkę czeka rewolucja? Zaskakujący pomysł kandydata na selekcjonera
Reprezentacja Polski siatkarek niedługo już pozna swojego nowego selekcjonera. Wśród kandydatów znajduje się tylko jeden Polak - Grzegorz Wagner. Syn legendarnego szkoleniowca Huberta Wagnera chciałby wprowadzić rewolucyjne zmiany, a wszystko miałoby pomóc rozwojowi polskiej siatkówki.
Reprezentacja Polski siatkarek od początku września pozostaje bez selekcjonera. Po zakończeniu tegorocznych mistrzostw Europy z kadrą pożegnał się Jacek Nawrocki, który Biało-Czerwone prowadził od sześciu lat. Obecnie szkoleniowiec prowadzi Chemika Police.
Reprezentacja Polski: czeka nas rewolucja?
Nowego selekcjonera polskiej kadry wybierze Sebastian Świderski, który pod koniec września został wybrany na prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Nowe władze powołały już specjalny zespół do spraw siatkówki kobiet, który ma rekomendować wybór nowego trenera Biało-Czerwonych.
Przewodnicząca zespołu Aleksandra Jagiełło poinformowała, że zgłosiło się dziesięciu kandydatów, a wśród nich jest jeden Polak. Okazał się nim Grzegorz Wagner, obecnie dyrektor Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku.
Jego kandydatura jest o tyle zaskakująca, że od sześciu lat nie prowadził on żadnej drużyn, a ostatnią drużyną, jaką trenował, była reprezentacja Polski kadetek. Jak sam tłumaczy, to nie byłoby problemem, tak samo, jak łączenie pracy selekcjonera z posadą dyrektora SMS-u Szczyrk.
- Chciałbym łączyć obowiązki dyrektora SMS i selekcjonera. Jest to możliwe, a nawet wskazane. Skoro trener kadry może jednocześnie pracować w klubie, to czemu ja nie mógłbym nadal działać w Szczyrku? - powiedział 55-latek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Rewolucyjny pomysł kandydata na selekcjonera
Do tego syn, legendarnego szkoleniowca Huberta Wagnera i wybitnej siatkarki Danuty Kordaczuk-Wagner przedstawił swój pomysł na prowadzenie reprezentacji. Zakłada on niemałą rewolucję w polskiej siatkówce.
- Mój pomysł polega na tym, żeby w żeńskiej kadrze stworzyć cały system oparty na Szkole Mistrzostwa Sportowego i pracy z młodymi siatkarkami. Chciałbym, żeby funkcjonowała kadra B z prawdziwego zdarzenia i Klub Polska, skupiający młode zawodniczki i występujący w TAURON Lidze - przekazał były reprezentant Polski.
Jednocześnie podkreślił, że nie ma kompleksu wobec zagranicznych trenerów, którzy także zgłosili się do prowadzenia reprezentacji polski siatkarek. - Wielu z nich pracowało w Polsce i proszę mi wierzyć, to co pokazali, to nie było nic nadzwyczajnego - stwierdził.
- [...] zagraniczni szkoleniowcy nie dbają o rozwój polskiej siatkówki, przyjeżdżają do nas, robią swoje i odjeżdżają. Nie zależy im na rozwoju młodzieży, na tworzeniu systemów, które pozwolą rosnąć polskiej siatkówce w siłę. Ja zamierzam zaprezentować związkowi cały system i uważam, że obie kadry powinni prowadzić Polacy - zaznaczył Wagner.
Niezależnie, kto zostanie selekcjonerem kadry siatkarek, już w pierwszym roku swojej pracy będzie miał przed sobą bardzo trudne zadanie. Na przełomie września i października przyszłego roku Polska wystąpi na mistrzostwach świata, które będzie organizować razem z Holandią.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: