Poważne oskarżenia pod adresem Legii Warszawa. "W Legii jest pijacka grupa"
Legia Warszawa w niedzielę przegrała na wyjeździe z Piastem Gliwice 1:4 i jest już coraz bliżej strefy spadkowej Ekstraklasy. Do tego ta porażka powoduje, że coraz bliżej pożegnania z posadą jest Czesław Michniewicz. Do tego poważne oskarżenie w kierunku warszawskiego klubu wystosował Wojciech Kowalczyk. - W Legii jest pijacka grupa - powiedział.
Legia Warszawa w niedzielę przegrała już siódmy mecz w tym sezonie Ekstraklasy. Tym razem Mistrzowie Polski przegrali na wyjeździe z Piastem Gliwice 1:4 i mają już tylko punkt przewagi nad strefą spadkową.
Legia Warszawa: afera w zespole mistrzów Polski
Jeszcze przed meczem Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl poinformował o burzy w szatki zespołu Czesław Michniewicza. Z zespołem do Gliwic nie pojechało aż czterech zawodników, którzy w ten sposób mieli zostać ukarani przez trenera Czesała Michniewicza.
Chodzi o Lirima Kastratiego, Mattiasa Johansona, Lindsaya Rose i Jurgena Celhakiego, którzy mieli zostać ukarani z powodów pozasportowych. Włodarczyk przekazał, że pierwszych trzech zawodników zostało odsuniętych od gry za szeroko pojęte psucie atmosfery. Ostatni miał odmówić występu w rezerwach.
Po meczu nowe światło na całą sprawę rzucił były zawodnik mistrzów Polski Wojciech Kowalczyk. W programie "Liga Minus" popularny "Kowal" wystosował mocne oskarżenia wobec obecnych zawodników klubu i kilku zarzucił nieprofesjonalne prowadzenie się.
Poważne oskarżenia pod adresem Legii
- W Legii jest pijacka grupa. Tego się już nie da ukryć, o tym mówią wszyscy. Po Leicester tak świętowali, że z Lechią nie mieli siły grać. Wśród nich jest jeden zawodnik, który grał dzisiaj w Gliwicach - wyjawił Kowalczyk.
Jednocześnie "Kowal" podkreślił, że o wspomnianej grupie trzeba zacząć głośno mówić. Jak zaznaczył nieprzypadkowo trener Michniewicz w meczu z Piastem miał do dyspozycji tylko pięciu zawodników na ławce rezerwowych.
- Grupa imprezowa... To nie są lata 90., co sobie w Anglii brali trzech rezerwowych na wyjazd i bez bramkarza sobie latali na mecze. Zaraz o wszystkim się pewnie dowiemy, wystarczy, że zwolnią trenera. Wystarczy sobie dodać 2+2 - zakończył Kowalczyk.
Po meczu po raz kolejny nasiliły się doniesienia o zwolnieniu Michniewicza, ale sama Legia na razie nie poinformowała o swoich działaniach. Po dziesięciu meczach Legia ma na koncie dziewięć punktów i cztery ligowe porażki z rzędu. W niedzielę mistrzowie Polski na własnym stadionie podejmie Pogoń Szczecin.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: