Pudzianowski rozłożył "Bombardiera" i dostanie sensacyjną ofertę?
Mariusz Pudzianowski podczas wczorajszej gali KSW 64 odniósł efektowne zwycięstwo. Były strongman pokonał Serigne Ousmane Dię, zwanego “Bombardierem” w zaledwie 18 sekund! Kapitalny nokaut przyniósł mu zainteresowanie mediów z całego świata oraz prawdopodobnie szansę hitowej walki.
Mariusz Pudzianowski potrzebował zaledwie 18 sekund, by znokautować "Bombardiera" podczas gali KSW 64
Efektowny nokaut zrobił wrażenie na wszystkich i może otworzyć Polakowi drzwi do kolejnej wielkiej walki
Zainteresowany starciem z "Pudzianem" jest Philip De Fries, aktualny mistrz kategorii ciężkiej KSW
Mariusz Pudzianowski wkrótce może stoczyć kolejny wielki pojedynek. Popularny “Pudzian” w sobotę rozłożył w przeciągu kilkunastu sekund “Bombardiera z Senegalu”, a teraz na jego sportowej drodze może stanąć jeden z największych czempionów KSW.
Mariusz Pudzianowski dostanie propozycję hitowej walki?
Mariusz Pudzianowski potrzebował zaledwie 18 sekund, by rozprawić się z Serigne Ousmane Dią podczas gali KSW 64. Były mistrz świata strongman powalił “Bombardiera” potężnym ciosem na szczękę. Senegalczyk nawet nie wiedział, co się wydarzyło (więcej TUTAJ).
- Lewy jeden poszedł i potem poszło już, ile fabryka dała. Światło centralnie mu zgasło, nie wiedział co się stało - powiedział po walce “Pudzian” w rozmowie z portalem Sport.pl.
Pudzianowski ledwie stoczył jeden pojedynek, a już głośno mówi się o jego kolejnej walce. Może to być prawdziwy hit, gdyż chodzi o starcie z jednym z największych czempionów organizacji KSW. Mowa o aktualnym mistrzu kategorii ciężkiej Philipie De Friesie.
Brytyjczykowi wyraźnie zaimponował nokaut Mariusza Pudzianowskiego. Po walce Polaka z “Bombardierem” zamieścił on w mediach społecznościowych zdjęcie “Pudziana”. Dołączył do niego pytanie skierowane do swoich fanów o ewentualne starcie z 44-latkiem.
- Są inni w kolejce i będę szanował ich prawo do walki o tytuł, ale kto chciałby kiedyś zobaczyć tę walkę? - zapytał De Fries swoich fanów. KSW może wyczuć w tym wielką okazję i zorganizować pojedynek, który na pewno kibice obejrzeliby z wielkim zainteresowaniem.
Jakie plany ma Pudzianowski?
Mariusz Pudzianowski na razie nie zagrał głosu w sprawie możliwego starcia z De Friesem. Po starciu z “Bombardierem” były strongman wyznał, że na razie nie ma planów, co do następnej walki. Siłacz może zatem zgodzić się, gdy pojawi się odpowiednia propozycja.
- Nie mam planów. Wszystko mogę, nic nie muszę. Nie muszę trenować po cztery godziny, systematycznie dwie godziny dziennie wystarczą. Chcę się bawić sportem, żeby mi to sprawiało przyjemność - powiedział “Pudzian” dla Sport.pl.
Źródło: Instagram, sport.pl
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: