Dramat Angela Di Marii. Gdy grał mecz, napadnięto na jego rodzinę
-
Posiadłości dwóch piłkarzy PSG, Angela Di Marii oraz Marquinhosa zostały obrabowane
-
Zawodnikom zginęło wiele kosztowności, a ich rodziny, które przebywały w domach, były więzione
-
To już kolejny przypadek w trakcie ostatnich 18 miesięcy, kiedy któryś z graczy PSG został okradziony
-
Trwa czarna seria, w której domy piłkarz są coraz częściej napadane
Wczoraj PSG w meczu domowy w ramach 29. kolejki Ligue 1 podejmowało Nantes. Mistrzowie Francji nie kończyli tego spotkania w dobrych nastrojach, ponieważ niespodziewanie ulegli gościom 1:2, przez co jeszcze większą przewagę nad „Les Parisien” wypracowało sobie liderujące OSC Lille.
Porażka nie była jednak najbardziej przykrą wiadomością dla gospodarzy. Otóż w trakcie rozgrywki posiadłości dwóch piłkarzy ekipy z Paryża, a konkretnie Angela Di Marii i Marquinhosa zostały obrabowane. Co gorsza, w obu domach znajdowały się rodziny zawodników, które zostały brutalnie potraktowane przez bandziorów.
Domy Angela Di Marii i Marquinhosa zostały obrabowane. Ich rodziny były więzione
W trakcie meczu PSG z Nantes, Angel Di Maria został niespodziewanie zdjęty z boiska w 62. minucie spotkanie. Chwilę wcześniej Mauricio Pochettino przeprowadził nerwową rozmowę z dyrektorem sportowym klubu, Leonardo. Jak się okazało, dom piłkarza został obrabowany.
Ta wiadomość była powodem zmiany pomocnika. Z dostępnych informacji wynika, że rodzina Di Marii (żona i córeczki) znajdowała się w środku i była więziona przez rabusiów. Pojawiły się również nieprawdziwe doniesienia sugerujące, iż najbliżsi pomocnika „Les Parisen” zostali porwani, jednak szybko je zdementowano i na szczęście okazały się nieprawdą. Jak podają organy ścigania, zawartość sejfu na piętrze została skradziona.
Ofiarą bliźniaczego zdarzenia padli również najbliżsi i posiadłość Marquinhosa. W budynku przebywali rodzice obrońcy PSG. Oni także mieli zostać uwięzieni, a z domu Brazylijczyka podobnie jak u Di Marii, miało zniknąć wiele kosztowności. Obu familiom nie stało się nic poważne, lecz towarzyszy im teraz trauma i możliwe, że znajdują się pod opieką psychologów. Nie wiadomo dlaczego w trakcie spotkania z placu gry ściągnięty został tylko Di Maria, ale można przypuszczać, iż informacje na temat włamania do jego posiadłości dotarły jako pierwsze na Parc des Princes.
To kolejny taki przypadek wśród graczy PSG podczas ostatnich 18 miesięcy
Niestety ostatnie miesiące są bardzo dotkliwe dla piłkarzy PSG pod tym względem. W ciągu ostatnich 18 miesięcy wielu byłych jak i obecnych zawodników, takich jak Sergio Rico, Thiago Silva, Mauro Icardi czy Eric Maxim Choupo-Moting, padało ofiarą przestępców.
Widać, że rabusie w Paryżu poczynają sobie coraz śmielej, ale na szczęście do tej pory nikomu z zawodników oraz członków ich rodzin nie stało się nic poważnego, a warto przypomnieć, iż Angel Di Maria już po raz drugi padł ofiarą włamania. Pierwsze takie zdarzenie miało miejsce jeszcze za czasów jego gry dla Manchesteru United w 2015 roku.
Piłkarze nie tylko w Paryżu, ale w wielu miejscach Europy coraz częściej są atakowani przez włamywaczy. Wystarczy przypomnieć, że pięć dni temu złodzieje okradli dom Robina Olsena i mieli oni przy sobie maczety, którymi grozili bramkarzowi Evertonu i jego przerażonej rodzinie. Podobny incydent w maju zeszłego roku przeżył Dele Ali, który został uderzony przez bandziorów, a jemu u jego rodzinie grożono nożem. W obu przypadkach zawodnikom zabrano wiele kosztowności, takich jak biżuteria i zegarki. Przez coraz częstszą ilość takich zdarzeń, Kyle Walker, obrońca Manchesteru City zdecydował się nawet kupić psa obronnego za 40 tysięcy funtów.
Źródła: TVP Sport, Onet Sport
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: