Organizatorzy Pucharu Świata w Rasnovie zaliczyli kolosalną wpadkę
-
Puchar Świata w Rasnovie jest organizowany dopiero po raz drugi w historii
-
Rumuńscy organizatorzy w czwartek zaliczyli poważną wpadkę, nie przygotowali nagrody dla zwycięzcy prologu Markusa Eisenbichlera
-
W czwartek z bardzo dobrej strony pokazali się Polacy
Puchar Świata w rumuńskim Rasnovie jest organizowany dopiero po raz drugi. Pierwsze historyczne zawody na tej skoczni odbyły się w ubiegłym roku. To jedyne konkursy na skoczni normalnej przewidziane w kalendarzu cyklu.
W czwartek na skoczni Trambulina Valea Carbunarii zamiast kwalifikacji odbył się prolog piątkowego konkursu indywidualnego. W nim swoją siłę pokazali Niemcy. Wygrał Markus Eisenbichler, a w czołówce byli także Karl Geiger i Constantin Schmid.
Puchar Świata w Rasnovie zaliczył wpadkę organizatorów
Podczas czwartkowego prologu dało o sobie znać mniejsze doświadczenie rumuńskich organizatorów. Zawodnicy są dla nich wyrozumiali, ale zdarzają im się drobne wpadki. Tak było po czwartkowych zawodach.
Tradycyjnie zwycięzca kwalifikacji lub prologu w tym sezonie otrzymuje nagrodę pieniężną w wysokości trzech tysięcy franków szwajcarskich. Czek na taką kwotę powinien otrzymać w czwartek Markus Eisenbichler, ale organizatorzy zapomnieli przygotować dla niego nagrodę.
O całym zajściu poinformował dziennikarz skijumping.pl Dominik Formela, za pośrednictwem Twittera. - Ciekawostka - za dzisiejszy prolog w Rasnovie ponoć nie przewidziano nagrody pieniężnej - napisał.
Powody do zadowolenia po czwartkowym prologu ma także trener Biało-Czerwonych Michal Doleżal. Jego podopieczni pokazali, że bardzo dobrze czują się na skoczni normalnej i w piątek będą liczyć się w walce o zwycięstwo.
Polacy pokazali moc w czwartkowym prologu
Czwartkowy prolog na trzecim miejscu zakończył Kamil Stoch, po skoku na 93 metry. Metr dalej poleciał piąty Piotr Żyła. Na 11. miejscu czwartkowe zawody zakończył Dawid Kubacki, który skoczył 91 metrów.
W pierwszej trzydziestce znaleźli się także pozostali z Biało-Czerwonych. 17. miejsce zajął Klemens Murańka, 23. był Paweł Wąsek, Andrzej Stękała zajął 28. lokatę, a tuż za nim uplasował się Jakub Wolny. Start piątkowego konkursu zaplanowano na godzinę 14:15.
Zawody w rumuńskim Rasnovie są ostatnim przystankiem przed mistrzostwami świata. Już za tydzień skoczkowie będą rywalizować na skoczni w niemieckim Oberstdorfie o medale najważniejszej imprezy sezonu.
Złotego medalu na skoczni normalnej będzie bronił Dawid Kubacki, który w dramatycznych okolicznościach wygrał dwa lata temu w austriackim Seefeld. Srebro na tym samym obiekcie zdobył Kamil Stoch.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu