Puchar Świata. Kamil Stoch zachwyca się skocznią. "Cudowna"
Skoki narciarskie już 19 listopada ruszą z nowy sezonem Pucharu Świata. Startu zawodów nie może doczekać się już lider reprezentacji Polski Kamil Stoch. Polski skoczek szczególnie nie może doczekać się startu na jednym z obiektów. - Nie mogę się doczekać, żeby tam pojechać - powiedział polski skoczek.
Skoki narciarskie już 19 listopada, po ośmiu miesiącach przerwy wraca z Pucharem Świata. Tym razem skoczkowie zmagania rozpoczną nie w Wiśle, jak to miało miejsce w ostatnich latach, a w rosyjskim Niżnym Tagile.
Skoki narciarskie: Kamil Stoch nie może się doczekać startów
W czwartek selekcjoner reprezentacji Polski Michal Doleżal podał skład Biało-Czerwonych na inauguracyjne zawody. Do Rosji poleci siedmiu naszych skoczków: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Jakub Wolny oraz Stefan Hula.
Startu nowego sezonu nie może doczekać się już nasz trzykrotny mistrz olimpijski, Kamil Stoch. Rywalizacja w Niżnym Tagile będzie pierwszą okazją dla polskich zawodników na to, by rywalizować na śniegu, a nie na igelicie.
- Jesteśmy sportem zimowym i mnie osobiście kręci to, że możesz sobie w końcu wyhamować pługiem albo jeszcze lepiej bokiem, a nie tylko kucasz na trawie i czekasz, aż na końcu cię szarpnie. Ten początek zimy to jak czekanie na cukierka: wiesz, że w końcu go dostaniesz i chcesz bardzo go już zjeść - powiedział Stoch w rozmowie z TVP Sport.
Stoch zachwyca się nową skocznią
Skoczkowie szczyt formy będą przygotowywać na początek lutego, kiedy rozpoczną się Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Pekinie. Zawodów na tym obiekcie nie może już się doczekać Stoch, który jest zachwycony tym obiektem.
- Cudowna. Nie mogę się doczekać, żeby tam pojechać. Zdjęcia wyglądają niesamowicie, nie ma chyba na świecie drugiej równie imponującej konstrukcji - powidział Stoch, który jednocześnie zastanawiał się, jak rywalizacja na tej skoczni będzie wyglądała w praktyce.
Skoczkowie jeszcze nie mieli okazji rywalizować na chińskim obiekcie. Ubiegłoroczna próba przedolimpijska została odwołana z powodu pandemii koronawirusa, co oznacza, że zawodnicy nie mieli jeszcze okazji zapoznać się ze skoczniami.
Dla Stocha to nie będzie pierwszy raz, kiedy jedzie na igrzyska bez zapoznania się ze skocznią. Polak w 2013 roku nie pojechał do Soczi na próbę przedolimpijską, a rok później zdobył na tym obiekcie dwa złote medale olimpijskie.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: