Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Radosław Majdan twierdzi, że Bereszyński nie powinien zagrać ze Szwecją
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 08:00

Radosław Majdan twierdzi, że Bereszyński nie powinien zagrać ze Szwecją

Radosław Majdan
Piotr Molecki/East News

Radosław Majdan wypowiedział się na temat decyzji personalnych Paulo Sousy odnośnie składu na mecz ze Szwecją. Były bramkarz reprezentacji Polski uważa, że Bartosz Bereszyński nie prezentuje się dobrze na Euro 2020 i powinien zostać zastąpiony przez innego zawodnika. Uczestnik mundialu w 2002 roku wskazał, kto mógłby zastąpić obrońcę Sampdorii Genua.

  • Radosław Majdan jest rozczarowany postawą Bartosza Bereszyńskiego

  • Były bramkarz polskiej kadry uważa, że powinien on zostać zastąpiony przez Tomasza Kędziorę

  • Ekspert zaznaczył, że "Bereś" był zamieszany w utratę dwóch, z trzech goli Polaków na Euro

Reprezentacja Polski już jutro powalczy o awans do fazy pucharowej Euro 2020 lub pożegna się z turniejem. Przed Paulo Sousą stoją trudne decyzje, odnośnie wyboru składu na spotkanie ze Szwecją. Jedna z nich dotyczy środkowa pola i Grzegorza Krychowiaka, o czym szerzej pisaliśmy dla Was tutaj.

Drugim dylematem może być obecność w wyjściowej jedenastce Bartosza Bereszyńskiego. Nasz obrońca na razie notuje bardzo słabe występy na mistrzostwach Europy, co dostrzegł m.in. Radosław Majdan. Były bramkarz polskiej kadry twierdzi, że jego miejsce na boisku powinien zająć Tomasz Kędziora.

Radosław Majdan dokonałby trzech zmian w składzie na mecz ze Szwecją

Radosław Majdan twierdzi, że na miejscu Paulo Sousy dokonałby trzech korekt w składzie reprezentacji Polski na mecz ze Szwecją w porównaniu do starcia z Hiszpanią. Jedną z nich byłoby zastąpienie Bartosza Bereszyńskiego Tomaszem Kędziorą.

- Na prawej stronie obrony zdecydowałem się na Tomasza Kędziorę. Bartosz Bereszyński, oprócz dobrych momentów, jest bardzo często zamieszany w straty bramki. To, co było w meczu ze Słowacją, podobnie w meczu z Hiszpanią wskazuje, że zawodnik psychicznie nie ma stuprocentowej pewności siebie - powiedział były bramkarz polskiej kadry w programie w "Prosto z mistrzostw" serwisu WP SportoweFakty.

To prawda, że obrońca Sampdorii Genua nie przeżywa najlepszych chwil w swojej karierze. W spotkaniu ze Słowacją "Bereś" do spółki z Kamilem Jóźwiakiem nie upilnowała Roberta Maka, co pozwoliło "Sokołom" na zdobycie gola. W meczu przeciwko "La Furia Roja" 28-latek pozwolił się wyprzedzić Alvaro Moracie, który zdobył gola. W tej akcji Bereszyński na dodatek złamał linię spalonego.

Bartosz Bereszyński wyjaśnił, jak było naprawdę z kryciem Roberta Maka

Okazuje się, że sytuacja, w której Bartosz Bereszyński i Kamil Jóźwiak nie poradzili sobie z upilnowaniem Roberta Maka, niejako była spowodowana... czerwoną kartką Grzegorza Krychowiaka, o czym "Bereś" opowiedział na kanale "Foot Fruck"

- Ja go miałem kryć indywidualnie cały mecz. Nie pokryłem go raz i strzelił gola. Poszedłem wtedy w miejsce Krychowiaka, który dostał czerwoną kartkę. Podjęliśmy taką decyzję, bo to była ważna pozycja na boisku - wyznał obrońca reprezentacji Polski.

Co się stało, to się już nie odstanie. Na dodatek według Radosława Majdana, Tomasz Kędziora może ma więcej atutów, które przemawiają za tym, aby Paulo Sousa dał mu szansę w spotkaniu z reprezentacją Szwecji.

- Myślę, że Kędziora dzięki swojej dynamice, woli walki da radę. Były momenty, kiedy ten zawodnik podobał mi się w naszej reprezentacji. Myślę też, że może szybko i dobrze rozpocząć akcję. Tego trener Sousa wymaga od naszych bocznych, środkowych obrońców, żeby dobrze współpracowali i szybko transportowali piłki do naszych skrzydłowych - stwierdził ekspert Canal+ Sport.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: 

Powiązane