Robert Lewandowski ma poważne oferty od angielskich gigantów
-
Robert Lewandowski ma być zdenerwowany na władze Bayernu Monachium
-
Polak oczekuje reakcji klubu na doniesienia o sprowadzeniu Erlinga Haalanda
-
Jeśli do takowej nie dojdzie, 32-latek być może zdecyduje się odejść do innego klubu
Robert Lewandowski notuje spektakularny sezon w Bundeslidze, a mógłby on być jeszcze bardziej okazały, gdyby nie kontuzja napastnika odniesiona w spotkaniu reprezentacji Polski z Andorą. Wówczas może udałoby mu się pobić rekord legendarnego Gerda Mullera, na co już raczej nie ma szans.
Polak jest już coraz starszy i nic dziwnego, że z grą w Bayernie Monachium łączy się od czasu do czasu młodszych napastników, ale najczęściej Erlinga Haalanda. To ma nie podobać się „Lewemu”, w związku z tym może on jednak skorzystać z dwóch ofert, które według „ESPN” złożyły za kapitana naszej kadry Chelsea oraz Manchester City.
Robert Lewandowski wściekły na Bayern Monachium
Christian Falk, niemiecki dziennikarz donosi, że Robert Lewandowski tego lata nie powinien odejść z Bayernu Monachium, ale ma być bardzo niezadowolony z bierności swojego klubu.
- Z tego co wiem, Bayern nie puści Lewandowskiego tego lata. W 2022 r., gdy do końca kontraktu pozostanie rok, temat będzie inny. Ciągłe plotki o Haalandzie w Bayernie denerwują Roberta – powiedział Falk w swoim podcaście „Bayer-Insider”.
Jak na razie sternicy Bawarczyków na łamach żadnych mediów oraz kanałów społecznościowych nie zdementowali pogłosek o domniemanym zainteresowaniu napastnikiem Borussi Dortmund. Mimo słów niemieckiego dziennikarza trudno wykluczyć scenariusz, w którym Lewandowski jednak zdecyduje się zmienić barwy tego lata, zwłaszcza że chętnych nie brakuje.
Polaka chcą dwaj giganci. Anglicy mogą wykorzystać zgrzyty piłkarza z klubem
Roberta Lewandowskiego bardzo chętnie widziałyby u siebie Chelsea oraz Manchester City. ESPN dodaje, że jeśli któryś z angielskich klubów zdecyduje się na pozyskanie Polaka, będzie musiał zapłacić Bayernowi co najmniej 60 milionów euro.
Obie ekipy są bardzo niezadowolone ze skuteczności swoich snajperów i to właśnie kapitan naszej kadry miałby być lekiem na tę bolączkę. Timo Werner marnuje w barwach Chelsea sytuacje za sytuacją. Tammy Abraham nie cieszy się zaufaniem Thomasa Tuchela, a Olivier Giroud szykuje się do odejścia. Z kolei w Manchesterze okazało się, iż Gabriel Jesus nie podoła wyzwaniu zastąpienia Sergio Aguero, który również najlepsze lata ma już za sobą.
„The Blues” i „Obywatele” mogą wykorzystać niezadowolenie naszego napastnika oraz fakt, że po zakończeniu sezonu dojdzie do zmiany trenera. Zespół obejmie Julian Nagelsmann, który będzie chciał ułożyć zespół wedle swojej myśli, a kontrakt „Lewego” z klubem wygasa w 2023 roku i najbliższe oraz kolejne okna transferowe, będą ostatnimi okazjami, aby móc za niego otrzymać gotówkę.
Niemieckie media spekulują, że dodatkowo Nagelsmann w swojej koncepcji bardziej widziałby Haalanda, ale akurat do doniesień w tym temacie należy podchodzić z pewną rezerwą.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: