Robert Lewandowski nie dogoni Gerda Müllera
-
Robert Lewandowski w tym sezonie ma wielką szansę na wyrównanie rekordu strzeleckiego Gerda Mullera
-
Polski napastnik do wyrównania osiągnięcia "Der Bombera" potrzebuje jeszcze czterech trafień
-
Zawodnik otwarcie przyznał, że nie będzie w stanie dogonić strzeleckich osiągnięć Niemca
Robert Lewandowski w tym sezonie po raz kolejny imponuje skutecznością. Pod koniec marca, kiedy po 26. kolejkach Bundesligi miał 35 trafień, wydawało się, że nic nie stanie mu na przeszkodzie, przed wyrównaniem rekordu Gerda Müllera, który sezon 1971/1972 zakończył z 40. ligowymi trafieniami na koncie.
Jednak w meczu eliminacji mistrzostw świata przeciwko Andorze (3:0) kapitan Biało-Czerwonych doznał kontuzji kolana, która wykluczyła go z gry na miesiąc. Lewandowski wrócił do gry w ubiegłą sobotę w meczu ligowym przeciwko Mainz (1:2) i strzelił honorową bramkę dla mistrzów Niemiec.
Robert Lewandowski rezygnuje z rekordu Gerda Müllera
To trafienie powoduje, że na trzy kolejki przed końcem sezonu Polakowi do wyrównania rekordowego wyniku Müllera brakuje jedynie czterech trafień. Lewandowski będzie miał okazję je uzbierać w spotkaniach z Borussią Mönchengladbach (8 maja), Feriburgiem (15 maja) i Augsburgiem (22 maja).
Polski napastnik zdaje sobie sprawę z tego, że ten miesiąc przerwy mocno ograniczył jego szanse na dogonienie Müllera. O swojej sytuacji w ostatnich kolejkach Lewandowski opowiedział w rozmowie ze "Sport Bildem".
- Decydujące będzie to, jak bardzo będziemy głodni goli jako zespół, jak wiele będziemy stwarzać szans i jak dobrze grać - powiedział napastnik Bayernu. - Jeśli będziemy dawać z siebie wszystko przy prowadzeniu 2:0, mam szansę pobić ten rekord. Nie chcę jednak dużo o tym mówić - dodał.
Przy okazji dziennikarz zapytał Polaka, czy ten podszedłby do rzutu karnego w ostatnich minutach kończącego sezon meczu z Augsburgiem, gdyby to oznaczało, że ma szansę na 40. gola w sezonie.
Lewandowski w drodze po kolejną armatę
- Gerd ma wiele rekordów. Sam był bardzo ambitny, zdobywał wiele goli i myślę, że zrozumiałby, że wziąłbym piłkę i wyrównał to osiągnięcie - odpowiedział polski napastnik.
Jednocześnie Lewandowski przyznał, że jednego rekordu Müllera nie jest w stanie wyrównać. Niemiec jest najlepszym strzelcem w historii Bundesligi z dorobkiem 365 trafień. Wiceliderem tego zestawienia jest właśnie Lewandowski, który do tej pory uzbierał 271 goli w lidze niemieckiej.
- On ma 365 bramek w historii występów w Bundeslidze. Tego osiągnięcia z pewnością nie pobiję. W wymienionej sytuacji podszedłbym jednak do rzutu karnego - stwierdził Polak.
Lewandowski idzie po swoją szóstą koronę króla strzelców Bundesligi, z czego czwartą z rzędu. Polak będzie pierwszym zawodnikiem w historii ligi niemieckiej, który zgarnął armatę dla najlepszego strzelca cztery lata z rzędu.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:
