Skandaliczne sceny po El Clasico. Kibice zaatakowali Koemana
FC Barcelona w niedzielę przegrała swoje kolejne z rzędu El Clasico. Tym razem Real Madryt wygrał na Camp Nou 2:1. Po spotkaniu doszło do skandalicznych scen z udziałem kibiców "Blaugrany". Fani czekali pod stadionem na Ronalda Koeamana i zaatakowali jego samochód. Nagranie wyciekło do internetu. Jest już jasne stanowisko klubu.
FC Barcelona przegrała w niedzielnym El Clasico 1:2 po bramkach Davida Alaby i Lucasa Vazqueza oraz honorowym trafieniu Sergio Aguero w doliczonym czasie gry. To był już czwarty Klasyk z rzędu przegrany przez "Blaugranę". To pierwsza taka seria klubu od 1965 roku.
FC Barcelona: skandaliczne sceny po El Clasico
Do tego wciąż na swoją pierwszą wygraną w Klasyku czeka Ronald Koeman, który po raz kolejny nie zdołał wygrać z zespołem z europejskiej czołówki. Po dziewięciu kolejkach Barcelona zajmuje dziewiąte miejsce z dorobkiem piętnastu punktów. Do drugich w tabeli "Królewskich" traci pięć punktów, a do liderującego Realu Sociedad sześć.
Kibice "Blaugrany" po raz kolejny dali mocny wyraz temu, że nie są zadowoleni z postawy swojego zespołu. W niedzielę przekroczyli kolejną granicę. Po spotkaniu holenderski szkoleniowiec miał problemy z wydostaniem się z Camp Nou.
Kiedy Koeman próbował wyjechać swoim samochodem ze stadionu, został zaatakowany przez czekających na niego kibiców. W internecie pojawiły się nagrania, jak rozeźleni fani kładą się na masce auta Koemana, a inni cały czas w nie uderzali.
Barcelona reaguje na zachowanie kibiców
Na całe zajście błyskawicznie zareagowały władze klubu, które wzięły w obronę swojego szkoleniowca. W oficjalnym komunikacie Barcelona potępiła zachowanie atakujących oraz zapowiedziała wyciągnięcie konsekwencji.
- FC Barcelona potępia brutalne i pogardliwe akty, jakich doświadczył nasz trener, opuszczając Camp Nou. Klub podejmie środki bezpieczeństwa i dyscyplinarne, aby takie niefortunne zdarzenia nie powtórzyły się - podkreślono w komunikacie.
Natomiast klub nie poinformował o przyszłości holenderskiego szkoleniowca. W mediach od dłuższego czasu pojawiają się spekulacje dotyczące zwolnienia Koemana z powodu niezadowalających wyników, ale 58-latek wciąż pozostaje na stanowisku.
Koeman objął FC Barcelonę latem ubiegłego roku. Poprowadził zespół w 66 spotkaniach, z których 40 wygrał i 15 przegrał. Prowadzone przez niego drużyna w ubiegły sezon zakończyła na trzecim miejscu w La Liga, a swój udział w Lidze Mistrzów zakończyła na 1/8 finału.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: