Wiemy, ile zarobią polscy skoczkowie za brąz na MŚ. Kwota robi wrażenie
-
Skoczkowie reprezentacji Polski w sobotę zdobyli brązowy medal mistrzostw świata w konkursie drużynowym
-
Dzięki sobotniemu sukcesowi Biało-Czerwoni zapracowali na potężny zastrzyk gotówki
-
Najwięcej z Polaków na mistrzostwach świata w Oberstdorfie zarobił Piotr Żyła
Skoczkowie reprezentacji Polski w sobotnim konkursie drużynowym urządzili prawdziwe show. Biało-Czerwoni razem z Niemcami i Austriakami spowodowali, że kibice będą długo wspominać sobotnią rywalizację.
Po pierwszej serii prowadzili nasi zachodni sąsiedzi, ale mieli tylko 3,7 punktu przewagi nad drugimi Austriakami i 11,1 nad trzecią Polską. W walce o medal liczyli się jeszcze Japończycy, którzy tracili do Biało-Czerwonych niespełna dwa punkty.
Skoczkowie reprezentacji Polski zarobili krocie w sobotę
Polacy w składzie Piotr Żyła, Andrzej Stękała, Kamil Stoch i Dawid Kubacki w drugiej serii robili co mogli, aby zdobyć drugi w historii polskich skoków złoty medal. Świetne skoki naszych reprezentantów spowodowały, że po siedmiu grupach Biało-Czerwoni byli na czele, o punkt wyprzedzając Niemców.
Wszystko rozstrzygało się pomiędzy Kubackim a Karlem Geigerem z Niemiec i Austriakiem Stefanem Kraftem. Najdalej, bo 136 metrów poleciał Geiger, z kolei najkrócej, bo 131 metrów pofrunął Kubacki i złoto powędrowało do Niemców, srebro do Austriaków, a brąz do Polaków.
Tym samym Biało-Czerwoni wrócili na podium mistrzostw świata po czterech latach przerwy. W 2013 i 2015 sięgali po brązowy medal, a w Lahti w 2017 zdobyli pierwszy w historii złoty medal dla Polski w konkursie drużynowym. Dwa lata temu z Seefeld zajęli czwarte miejsce.
W sobotę podopieczni trenera Michala Doleżala wywalczyli nie tylko medal, ale także pokaźną nagrodę finansową. FIS dla trzeciego zespołu konkursu drużynowego przeznaczyło 18 tysięcy franków szwajcarskich, co daje ok. 73 tysiące złotych, zatem po ok. 18 tysięcy złotych dla każdego skoczka z drużyny.
Żyła wywiózł najwięcej z Oberstdorfu
Dużo więcej, bo aż 123 tysiące złotych otrzymali do podziału mistrzowie świata Niemcy, a srebrni medaliści podzielą się kwotą ok. 90 tysięcy złotych.
Przez całe mistrzostwa w Oberstdorfie najwięcej z Biało-Czerwonych zarobił Piotr Żyła. 34-latek jest jedynym skoczkiem z Polski, który w konkursach indywidualnych zapracował na nagrodę pieniężną.
Polak został mistrzem świata na skoczni normalnej, a na dużym obiekcie zajął czwarte miejsce. Za złoty medal w ubiegłym tygodniu zarobił ok. 118 tysięcy złotych, co razem z kwotą wywalczoną w drużynówce daje zarobek ok. 136 tysięcy złotych.
Teraz skoczków czeka kilkanaście dni przerwy. Z powodu obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa w Norwegii odwołano cykl Raw Air. W związku z tym zawodnicy do rywalizacji wrócą 25 marca w Planicy.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: