Szymona Marciniak wyjawił powody, przez które nie pojedzie na Euro 2020
Szymon Marciniak wyznał, że nie był zaskoczony swoim brakiem wśród arbitrów powołanych na zbliżające się mistrzostwa Europy
Polski sędzia międzynarodowy wyznał, że ma to związek z chorobą, z jaką się zmaga od jakiegoś czasu
Jego zdaniem, ma to związek z zakażeniem koronawirusem, które przeszedł w grudniu ubiegłego roku
Szymon Marciniak od lat jest jednym z czołowych sędziów europejskich. Regularnie prowadził spotkania Ligi Mistrzów, trzy lata temu był na mistrzostwach świata w Rosji i wydawało się, że znajdzie się wśród arbitrów zbliżających się mistrzostw Europy/.
Tak się jednak nie stało. W środę UEFA ogłosiła listę dziewiętnastu sędziów głównych, którzy poprowadzą spotkania Euro 2020. Wśród nich nie znalazł się Marciniak, podobnie jak żaden inny arbiter z Polski.
Szymon Marciniak wyznał powody braku powołania na Euro 2020
Złośliwi uważali, że brak powołania dla Marciniaka jest spowodowany słabszą formą polskiego sędziego. W rozmowie z Interią arbiter wyznał, że o decyzji UEFA wiedział już od dłuższego czasu, a spowodowana jest jego chorobą.
- Decyzja została podjęta na początku kwietnia po moich kolejnych badaniach. Natomiast formalny telefon od Roberto Rosettiego, który jest szefem sędziów UEFA, miałem kilka dni przed oficjalnym ogłoszeniem listy - wyjawił Marciniak.
- W kwietniu była możliwość, abym sędziował jeden z ćwierćfinałów europejskich pucharów, ale nie dostałem meczu. I wtedy zrozumiałem, że stracę Euro. Na drodze stanęły mi problemy zdrowotne - kontynuował.
- Jak wiesz, przechorowałem COVID-19. I właśnie koronawirus okazał się kłopotem. Zachorowałem na tachykardię, która zaburza rytm pracy serca. W pewnym momencie siedząc miałem podwyższone tętno, tak, jakbym żwawo spacerował. Wciąż nie mam stuprocentowej pewności jaka jest geneza tej choroby, ale wiele wskazuje właśnie na koronawirusa - skomentował.
Polacy na Euro 2020
Przy okazji Marciniak przyznał, że jest pod stałą opieką lekarzy i powoli wraca do pełni zdrowia. Jednocześnie powiedział, dlaczego może regularnie sędziować mecze Ekstraklasy, a Ligi Mistrzów już nie.
- Będę brutalnie szczery: różnica intensywności pracy w Ekstraklasie, a na Euro, jest ogromna. Dlatego nikt w UEFA nie chciał podejmować ryzyka i wysyłać mnie na turniej albo mecze play-off Ligi Mistrzów. Rozumiem to i nie mam pretensji - wyznał.
Brak Marciniaka nie oznacza, że na Euro 2020 nie będzie pracował żaden polski sędzia. Paweł Gil będzie odpowiedzialny za obsługę systemu VAR, a Bartosz Frankowski i Marcin Boniek pojadą na turniej pełnić rolę sędziów technicznych.
Mistrzostwa Europy rozpoczną się 11 czerwca i potrwają przez miesiąc. Reprezentacja Polski trafiła do grupy E, gdzie zmierzy się ze Słowacją, Hiszpanią i Szwecją.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: