Tottenham wycenił Harry'ego Kane'a. Anglik będzie kosztował fortunę
-
Harry Kane może odejść z Tottenhamu Hotspur
-
Według brytyjskich mediów, Daniel Levy jest w stanie oddać go za 150 milionów funtów
-
Jednak ta kwota w dobie pandemii dla większości klubów może stanowić problem
Harry Kane jest kluczowym piłkarzem Tottenhamu Hotspur. Wielu kibiców i ekspertów nie wyobraża sobie, w którym miejscu mogłyby być teraz Koguty, gdyby nie miały w składzie świetnie dysponowanego od kilku lat Anglika.
Tylko w tym sezonie 27-latek w 21 spotkaniach Premier League, zdobył 13 bramek i zanotował aż 11 asyst. To plasuje go na 3. miejscu w klasyfikacji strzelców angielskiej ekstraklasy, a pod względem ostatnich podań, Kane na niespełna półmetku tegorocznej kampanii, ma ich więcej niż w poprzednich trzech sezonach razem wziętych. Mimo to Daniel Levy dopuszcza możliwość sprzedaży swojego asa.
Harry Kane jest do kupienia za 150 milionów funtów
Jak podaje brytyjski „Daily Mail”, Tottenham Hotspur miał wycenić Harrego Kane'a na 150 milionów funtów. Jeśli któryś z klubów zdecydowałby się w dobie pandemii wyłożyć tak pokaźną sumę, wówczas reprezentant Anglii stałby się trzecim najdroższym zawodnikiem w historii, po Neymarze i Kylianie Mbappe z Paris-Saint Germain.
Według doniesień miejscowej prasy, w tym momencie tylko dwa kluby są gotowe na taki ruch i mowa o obu drużynach z Manchesteru, czyli City i United. Aktualny lider Premier League szuka następcy Sergio Aguero, bowiem Gabriel Jesus nie do końca potrafi przejąć pałeczkę po Argentyńczyku, podczas jego nieobecności.
Z kolei na Old Trafford poszukują snajpera, który będzie regularnie gwarantował kilkadziesiąt bramek w sezonie. Obecnie ich jedynym nominalnym napastnikiem Edinson Cavani, który, choć spełnia swoją rolę, to ma już na karku 34 wiosny.
Kane pobiera wysoką tygodniówkę i do tej pory nie wygrał z Tottenhamem żadnego trofeum
Problemem dla Tottenhamu może być wysoka pensja Harrego Kane’a. Anglik 200 tysięcy funtów tygodniowo, a jego kontrakt z Kogutami jest ważny do 30 czerwca 2024 roku. Nie da się ukryć, że przy braku sukcesów ekipy z Londynu, jest to sporym obciążeniem dla klubowego budżetu.
Takiego problemu z pewnością nie miałyby ani Manchester City, ani Manchester United, które mogą pochwalić się zdecydowanie większymi możliwościami finansowymi od drużyny Daniela Levy’ego.
Jednak wyciągnięcie Kane’a z Tottenhamu wcale może nie należeć do łatwych. Napastnik wielokrotnie podkreślał swoje oddanie i przywiązanie do klubu i jest on typem zawodnika, którego w świecie piłki można szukać ze świeczką. W dzisiejszych czasach niewielu piłkarzy wiąże karierę z jednym zespołem i podkreśla swoje odczucia związane z grą w danej koszulce, a taki jest właśnie Harry Kane.
Źródła: Daily Mail, sport.pl
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu