Wielki problem polskich pływaków. Część z nich nie znalazła się na listach startowych igrzysk
Reprezentacja Polski pływaków jest już w Japonii, gdzie przygotowuje się do startu na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Niespodziewanie część z nich nie znalazła się na listach startowych imprezy. Przez błąd sześciu Biało-Czerwonych może zakończyć udział w igrzyskach, zanim odbędzie się ceremonia otwarcia.
Reprezentacja Polski w pływaniu napotkała w Japonii na niespodziewane problemy
Sześciu polskich pływaków przez błąd może nie wystąpić na igrzyskach
Najczarniejszy scenariusz zakłada, że reprezentacja Polski nie będzie mogła wystawić sztafet
Reprezentacja Polski w pływaniu kilka dni temu złożyła przysięgę olimpijską i poleciała do Japonii. Do wioski olimpijskiej sportowcy mogą wejść dopiero na pięć dni przed startem, dlatego karda przebywa i trenuje w Takasaki.
Na tydzień przed ceremonią otwarcie igrzysk w Tokio okazało się, że sześciu naszych zawodników nie znalazło się na listach startowych. Całą sprawę ujawnił Dawid Brilowski z TVP Sport.
Reprezentacja Polski pływaków z poważnym problemem
Pływacy na igrzyska olimpijskie mogli wypełnić minimum na dwa sposoby. Minimum A dawało gwarancję startu na igrzyskach, a minimum B jedynie możliwość, a zgodnie z regulaminem do występu potrzebne jeszcze było zaproszenie Międzynarodowej Federacji Pływackiej (FINA).
Minimum A wywalczył dziewięciu Biało-Czerwonych. Pewni statu w Tokio mogli być: Laura Bernat, Katarzyna Wasick, Krzysztof Chmielewski, Konrad Czerniak, Paweł Juraszek, Radosław Kawęcki, Paweł Korzeniowski, Jakub Majerski i Jakub Skierka.
Do tego Polska wywalczyła możliwość wystawienia pięciu sztafet na igrzyskach w Tokio i dzięki temu zyskała możliwość wysłania do Japonii dziewięciu kolejnych zawodników, którzy mogli startować wyłącznie w tych konkurencjach.
Dziennikarz TVP informuje, że zamieszanie wynika z faktu, że Polacy chcieli zabrać do Tokio 14. dodatkowych zawodników, zamiast zgłosić skład do 9. konkurencji indywidualnych i 9. sztafet. Reprezentacja Polski zgłosiła siedmiu sportowców z minimum B do konkurencji indywidualnych, a kolejną siódemkę wstawiono "wyłącznie do sztafet".
Sześciu polskich zawodników poza igrzyskami
Prezes Polskiego Związku Pływackiego, Paweł Słomiński tłumaczył, że zgodnie z prośbą podano skład polskich sztafet. Polska zgłosiła czternastu zawodników i została poproszona o wprowadzenie zmian.
- Odpowiedzieliśmy prośbą o dopuszczenie kolejnych siedmiu zawodników do konkurencji indywidualnych [wszyscy, którzy występują indywidualnie, mogą również wystartować w sztafecie – przyp. red.] oraz wpisaniem siedmiu pozostałych na listę do sztafet. Na tego maila nie otrzymaliśmy odpowiedzi - powiedział Słomiński w rozmowie ze stacją. Jednocześnie zaznaczył, że jest w stałym kontakcie z PKOl, który zapewnił, że zgłoszenia zostały wysłane prawidłowo.
Już podczas zgrupowania okazało się, że sześciu naszych zawodników nie znalazło się na listach startowych. Z występem na igrzyskach mogą pożegnać się Alicja Tchórz, Aleksandra Polańska, Paulina Peda, Jan Kozakiewicz, Jakub Kraska i Mateusz Chowaniec.
Najczarniejszy scenariusz zakłada, że Polska nie będzie w stanie wystawić sztafet. Pewne startu są tylko dwie kobiety, a Wasick już zapowiedziała, że nie wystartuje w sztafecie. - Ale ostateczna decyzja jest po stronie FINA. Wystosowaliśmy pismo do nich i do PKOl, poinformowano nas, że sprawa jest otwarta. Czekamy - powiedzial Słomiński. Cała sprawa powinna wyjaśnić się w najbliższych dniach.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: