Wymęczone zwycięstwo Polek z Ukrainą. Biało-Czerwone w ćwierćfinale
Reprezentacja Polski siatkarek pokonała Ukrainki 3:1 w meczu 1/8 finału mistrzostw Europy. Polki długo męczyły się w tym spotkaniu i często wynik był dużo lepszy niż gra. Dopiero w czwartym secie Biało-Czerwone złapały swój rytm i pokazały swoją wyższość nad rywalkami. W ćwierćfinale Polki zagrają z Turczynkami.
-
Reprezentacja Polski siatkarek wygrała w 1/8 mistrzostw Europy 3:1
-
Polki długimi fragmentami tego spotkania były bardzo daleko od swojej optymalnej dyspozycji
-
W ćwierćfinale na nasze siatkarki czeka już reprezentacja Turcji
Reprezentacja Polski siatkarek po czterech dniach przerwy wróciła do rywalizacji na mistrzostwach Europy. Biało-Czerwone w środę przegrały po fatalnym spotkaniu z Bułgarkami 1:3 i okazję do rehabilitacji miały w 1/8 finału, gdzie ich rywalkami były Ukrainki.
Polki bardzo dobrze rozpoczęły to spotkanie. Skuteczne ataki pokazała Magdalena Stysiak, do tego znów z bardzo dobre spotkanie rozgrywała Zuzanna Górecka. Biało-Czerwone wyszły na trzy punkty przewagi, ale wtedy znów zaczęły dawać znać o sobie te same grzechy co w meczu z Bułgarkami.
Reprezentacja Polski siatkarek w ćwierćfinale mistrzostw Europy
Podopieczne trenera Jacka Nawrockiego zaczęły popełniać mnóstwo niewymuszonych błędów. Martyna Łukasik i Stysiak przestały kończyć ataki, do tego zawodziła zagrywka naszych zawodniczek, dzięki czemu Ukrainki wyszły na prowadzenie.
Rywalki napędzały się każdym udanym atakiem i ten set zaczął uciekać naszym zawodniczkom. Zespół naszych wschodnich sąsiadów wyszedł na trzy punkty prowadzenia i choć Biało-Czerwone próbowały jeszcze gonić, to nie starczyło im sił na coś więcej. Ostatecznie Ukrainki wygrały pierwszego seta 25:21.
Drugi set znów nasze zawodniczki rozpoczęły od pewnie zdobytych kilku punktów. Ukrainki się nie przestraszyły i znów zaczęły bardzo dobrze blokować ataki Stysiak i Góreckiej. Biało-Czerwone miały wielkie problemy ze zdobywaniem punktów, ale rywalki także zaczęły popełniać błędy i Polki wyszły na dwa punkty przewagi.
Końcówka seta to walka obu drużyn o każdy punkt. Polki zaczęły stopniowo się napędzać, ale wciąż brakowało płynnych akcji. Ukrainki zaczęły gubić proste punkty i Biało-Czerwone z każdą minutą zbliżały się do zwycięstwa w tym secie. Najjaśniejszym punktem naszej drużyny była młoda 18-letnia Martyna Czyrniańska, która bez strachu zaczęła nękać rywalki. Polki wygrały tę partię 25:21, ale trzeba przyznać, że wynik był lepszy niż gra.
Wymęczone zwycięstwo z Ukrainą
Czyrniańska bardzo dobrze weszła także w trzeciego seta. Najpierw popisała się skutecznym atakiem, a chwilę później dołożyła punktowy blok. Trener Nawrocki bardzo dobrze wykorzystał przerwę między setami. Polki grać zdecydowanie szybciej, do tego dołożyły lepszą zagrywkę i szybko zdobyły cztery punkty przewagi.
Do skutecznej Czyrniańskiej dołączyła skuteczna Górecka. Swojego rytmu nie mogła znaleźć Stysiak, która często była blokowana przez rywalki. Ukrainki, choć popełniały błędy ruszyły w pogoń za Polkami i doprowadziły do wyrównania. W pewnym momencie Polki znów zacięły się w ataku, ale w końcówce obudził się nasz blok i znów to rywalki musiały gonić.
Liderką naszej drużyny w końcówce była Malwina Smarzek-Godek, która zaczęła nękać ukraińskie przyjmujące. Ukrainki mogły jeszcze doprowadzić do wyrównania, ale nasze zawodniczki wytrzymały presję. Seta skutecznym atakiem zakończyła Smarzek-Godek, Biało-Czerwone wygrały seta 25:22 i prowadziły w meczu już 2:1.
Czwartą partię Polki rozpoczęły od bardzo dobrej zagrywki Góreckiej i szybkiego prowadzenia trzema punktami. Ukrainki znów zaczęły nękać nasze atakujące skutecznym blokiem. Czyrniańska i Górecka miały problem ze skończeniem ataku, ale trzeba też przyznać, że rywalki doskonale rozczytywały zamiary naszych zawodniczek. Ukrainki doprowadziły do wyrównania i długo byliśmy świadkami gry punkt za punkt.
Sprawy w swoje ręce wzięła Zuzanna Efimienko-Młotkowska, która najpierw zaskoczyła rywalki atakami ze środka, a później dołożyła do tego skuteczny blok. Do tego w drużynie ukraińskiej zaczęły pojawiać się proste błędy, a fantastyczną serię z zagrywki miała Górecka i Polki wyszły na prowadzenie 17:9.
Polki już nie były w stanie wypuścić z rąk wysokiego prowadzenia, które w pewnym momencie wynosiło aż dziewieć punktów. Znów w końcówce swoją siłę pokazała Smarzek-Godek, a do tego Czyrniańska pokazała, że może być ważną cześcią zespołu. Polki wygrały 25:17 i awansowały do ćwierćfinału, gdzie czekają już Turczynki. Mecz we wtorek.
Polska - Ukraina 3:1 (21:25, 25:21, 25:22, 25:17)
Polska: Wenerska, Stysiak, Łukasik, Górecka, Efimienko-Młotkowska, Alagierska, Stenzel (libero), Jagła (libero) Ukraina: Meliuszkina, Anisowa, Gerasimowa, Welykokon, Kodola, Rychliuk, Karasowa (libero) oraz Dudnik, Skrypak, Charczynska, Bojko
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: