Zaskakujące doniesienia w sprawie reprezentacji Polski. "Ze Słowacją punkty w sztabie dopisano sobie z automatu"
Reprezentacja Polski po słabej grze przegrała w poniedziałek 1:2 ze Słowacją w swoim pierwszym meczu na Euro 2020. Po meczu do mediów i kibiców docierają zaskakujące doniesienia. Dziennikarz TVP Sport Michał Zawacki poinformował, że sztab kadry "z automatu dopisał nam trzy punkty" za mecz ze Słowakami.
Reprezentacja Polski przygotowuje się do sobotniego meczu z Hiszpanią na Euro 2020
W pierwszym spotkaniu grupowym Biało-Czerwoni prezgrali 1:2 z kadrą Słowacji
Nowe światło na poniedziałkową porażkę, rzucił dziennikarz TVP Sport Michał Zawacki, który wyznał, że sztab szkoleniowy nie docenił Słowaków
Reprezentacja Polski od bardzo mocnego falstartu rozpoczęła swój udział na mistrzostwach Europy. Biało-Czerwoni w poniedziałek przegrali w Sankt Petersburgu ze Słowacją 1:2 i mocno skomplikowali swoją sytuację w grupie.
Jeszcze przed meczem reprezentacja Słowacja zgodnie była uznawana za najsłabszy zespół grupy E. Rywalizacja o awans z grupy miała się rozegrać między Hiszpanią, Szwecją i właśnie Polską. Tymczasem po pierwszej kolejce to nasi południowi sąsiedzi znajdują się na czele grupy.
Reprezentacja Polski: sztab szkoleniowy miał niedocenić Słowaków
W środowym programie "Eurodebata" na antenie TVP Sport eksperci wrócili jeszcze do poniedziałkowego meczu z Sankt Petersburga. Nowe światło na porażkę polskiej kadry rzucił dziennikarz Telewizji Polskiej Michał Zawacki.
- Nie chciałem używać tej informacji, mam ją z bardzo bliskich kręgów kadry. Mamy sztab mocno południowy, Półwysep Iberyjski obsadzony w sztabie. Dowiedziałem się, że ze Słowacją punkty w sztabie dopisano sobie z automatu - przekazał komentator.
- Nie zakładali porażki. Cała koncentracja i przygotowanie biało-czerwonych dotyczyły meczu z Hiszpanią. Mówię o tym, bo parasol ochronny nad kadrą trzeba złożyć - dodał dziennikarz TVP Sport. Jak zaznaczył, są to informacje z kręgu reprezentacji, ale nie może zdradzić, od kogo je otrzymał.
Obecny w studiu Łukasz Olkowicz z "Przeglądu Sportowego" nazwał te doniesienia absurdalnymi. Przy okazji zaznaczył, że przy okazji Euro 2016 selekcjoner Adam Nawałka największy nacisk położył na przygotowanie kadry do pierwszego meczu z Irlandią Północną.
Przy okazji Zawacki wyjawił, że piłkarze do samego końca nie wiedzieli, kto wystąpi od początku meczu ze Słowacją. Selekcjoner Paulo Sousa miał przedstawić wyjściowy skład dopiero po wyjściu z hotelu.
Problemy polskiej kadry
Może się okazać, że meczem z Hiszpanią Polacy pogrzebią swoje szanse na awans do fazy pucharowej. Jeżeli Szwecja w piątek ogra Słowaków, a podopieczni trenera Luisa Enrique w sobotę pokonają Biało-Czerwonych, to nawet jeżeli nasi piłkarze pokonają Szwedów na zakończenie fazy grupowej, to i tak zajmą ostatnie miejsce w grupie.
Na kilka dni przed meczem z "La Furia Roja" wiadomo, że na pewno na boisku nie pojawi się Łukasz Fabiański. 36-letni bramkarz doznał kontuzji mięśniowej podczas rozgrzewki przed meczem ze Słowacją. Zawodnik West Hamu i tak był zmiennikiem Wojciecha Szczęsnego.
Rzecznik kadry Jakub Kwiatkowski przekazał w środę, że przerwa Fabiańskiego potrwa 5-7 dni i sztab medyczny zrobi wszystko, by był gotowy do występu w meczu ze Szwedami. Najczarniejszy scenariusz zakłada jednak, że Euro 2020 dla niego już się skończyło. Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: