Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Zbigniew Boniek ujawnił, że przed meczem reprezentacji Polski obawiano się ataku terrorystycznego
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:52

Zbigniew Boniek ujawnił, że przed meczem reprezentacji Polski obawiano się ataku terrorystycznego

Reprezentacja Polski w meczu z Izraelem
JACK GUEZ/AFP/East News

Zbigniew Boniek w rozmowie z TVP Sport ujawnił dramatyczne kulisy wyjazdu reprezentacji Polski na mecz z Izraelem w 2019 roku, rozegranego w ramach el. Euro 2020. Były prezes PZPN powiedział, że "dwóch, trzech piłkarzy" nie chciało w ogóle pojechać na to spotkanie. Wszystko przez obawy o atak terrorystyczny.

  • Reprezentacja Polski w 2019 roku rozgrywała wyjazdowy mecz z Izraelem

  • Biało-Czerwoni wygrali tamto spotkanie 2:1

  • Przed wylotem w Jerozolimie obawiano się ataków terrorystycznych

  • Z tego powodu niektórzy Polscy piłkarze nie chcieli wylecieć do Izraela

Reprezentacja Polski walczy teraz o wyjazd na mistrzostwa świata w Katarze i w sobotę pokonała San Marino (więcej tutaj), a już jutro zmierzy się na wyjeździe w bardzo ważnym meczu z Albanią.

Przed tym spotkaniem TVP Sport rozmawiało ze Zbigniewem Bońkiem. W trakcie wywiadu nawiązano do meczu eliminacji Euro 2020 z Izraelem. Wówczas szeroko informowano o potencjalnych atakach terrorystycznych w Jerozolimie, ale były prezes PZPN ujawnił, że kilku piłkarzy nie chciało wylecieć z Polski.

Groźne zdarzenia w Izraelu. Wystrzelono kilka rakiet

W 2019 roku w Izraelu było bardzo niebezpiecznie. W listopadzie doszło tam do ataku rakietowego. W kierunku terytorium tego kraju wystrzelono ze Strefy Gazy serię rakiet, które przechwycił system antyrakietowy. W strefie ostrzału był Tel Awiw, gdzie na lotnisku miała lądować reprezentacja Polski.

Gazeta "The Jerusalem Post" informowała przed meczem Izrael-Polska, iż "palestyńscy dżihadyści zapowiedzieli, że będą strzelać rakietami w Izrael, żeby zakłócić mecz pomiędzy reprezentacjami Izraela i Polski". Niepokoje Polaków uspokajał wówczas Jakub Kwiatkowski, który przekazał, iż zespół został zapewniony o bezpieczeństwie i PZPN pozostaje w kontakcie z UEFĄ.

Ostatecznie Biało-Czerwoni polecieli w pełnym składzie, zgarnęli komplet punktów i nie doszło do żadnych niebezpiecznych wydarzeń. Zbigniew Boniek zdradził jednak, że przed wylotem nie było takie pewny, czy wszyscy udadzą się do Izraela.

Zbigniew Boniek przekonał piłkarzy reprezentacji Polski, aby wsiedli do samolotu

Wówczas Zbigniew Boniek był prezesem PZPN. Na łamach TVP Sport były reprezentant Polski opisał, co działo się, zanim kadra wsiadła do samolotu.

- Jak byłem prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, to mieliśmy jeden taki mecz z Izraelem na wyjeździe, gdzie były obawy o atak terrorystyczny. Byli piłkarze, którzy, mimo że mówiliśmy, że możemy jechać spokojnie i jesteśmy w kontakcie z ambasadą, Ministerstwem Spraw Zagranicznych i nic nam nie grozi, to bali się jechać, mieli obawy - powiedział Boniek w TVP Sport. Wiceprezydent UEFA po męsku porozmawiał z niektórymi zawodnikami, aby przekonać ich, że nic im nie grozi. Jego misja zakończyła się sukcesem.

- To był taki problem, że było dwóch, trzech, którzy w ogóle nie chcieli jechać na ten mecz. Na koniec udało mi się im wyperswadować, używając argumentacji: "Dlaczego ty nie jedziesz, o co się boisz, o siebie? Ja nie mam prawa się o siebie bać? Ja nie mam żony, wnuków, rodziny? Przecież jakby było niebezpiecznie, to bym też nie pojechał - opisywał "Zibi", jak wyglądało jego przekonywanie piłkarzy.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane