Zbigniew Klimowski, trener naszych juniorów, ciężko przechodzi COVID-19
Koronawirus dopadł niestety polską kadrę skoczków narciarskich
Zbigniew Klimowski, trener najmłodszych zawodników, jest w bardzo ciężkim stanie
Szkoleniowiec już od tygodnia przebywa w szpitalu w Nowym Targu
Tegoroczny sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich dla zawodników był bardzo trudny. Ciągłe testy i momenty niepewności co do wyniku, lub co do występu, jak w podczas Turnieju Czterech Skoczni, kiedy nie wiadomo było, czy przez niejednoznaczny rezultat testu Klemensa Murańki Polacy pojawią się na starcie, z pewnością mocno obciążały psychikę zawodników i sztabów szkoleniowych.
Na szczęście naszym skoczkom udało się nie stracić żadnego występu ze względu na koronawirusa. Ten niestety mocno daje się we znaki kadrze młodzieżowej, która w nie wzięła udziału w mistrzostwach świata juniorów w Lahti. Tym razem COVID-19 dopadł jej opiekuna, czyli Zbigniewa Klimowskiego, który jest w bardzo ciężkim stanie.
Skoki narciarskie: Zbigniew Klimowski jest w bardzo ciężkim stanie
Trener polskiej kadry juniorów – Zbigniew Klimowski, trafił tydzień temu do szpitala w Nowym Targu. Szkoleniowiec zaraził się koronawirusem, który poważnie odbija się na jego zdrowiu.
Jak podaje TVP Sport, stan 54-latka określa się jako bardzo ciężki. Klimowski już raz przebywał na kwarantannie, ale ze względu na pozytywny wynik jednego z zawodników podczas mistrzostw świata juniorów w Lahti minionej zimy.
Szkoleniowiec przed minionym sezonem został opiekunem właśnie kadry młodzieżowej polskich skoczków. Wcześniej przez rok pełnił funkcję asystenta Michala Doleżala.
Od lat pracuje jako trener. Wcześniej sam startował na olimpiadzie
Zanim Zbigniew Klimowski rozpoczął swoją przygodę z „trenerką”, najpierw sam próbował swoich sił jako zawodnik. Jego osiągnięcia nie są jednak nadzwyczajne.
W czasach, kiedy polskie skoki narciarskie były pogrążone w wielkim kryzysie, Klimowskiemu udało się wystartować na igrzyskach olimpijskich w Albertville w 1992 roku. Tam w konkursie na skoczni dużej zajął 49. miejsce i w tym samym roku został jedyny raz mistrzem Polski. Ponadto wziął udział w mistrzostwach świata w Oberstdorfie w 1987 roku, gdzie zajął 54. i 62. lokatę.
Nieco bardziej udane dla Klimowskiego okazały się mistrzostwa świata w lotach, rozegrane rok później również w tej samej niemieckiej miejscowości, które Polak zakończył na 13 pozycji. Swój jedyny punkt w Pucharze Świata były reprezentant naszego kraju wywalczył w sezonie 1987/88, kiedy zajął 15. miejsce w podczas zawodów w Oslo, które wówczas punktowano właśnie jednym „oczkiem”.
Po odstawieniu nart Klimowski poświęcił się pracy trenera. W 1994 objął funkcję trenera LKS Kowaniec. Następnie pracował w Zębie, szkoląc m.in. Dawida Kubackiego i Kamila Stocha. W 2004 do 2006 roku był asystentem Stefana Horngachera w kadrze Polski B. Od 2008 do marca 2016 pełnił rolę asystenta Łukasza Kruczka w kadrze A. Od kwietnia 2016 do 24 marca 2019 był jednym w sztabie szkoleniowym Stefana Horngachera przy pierwszej reprezentacji Polski. W kolejnym roku był prawą ręką Michala Doleżala, a 1 maja 2020 powierzono mu polską kadrę juniorów.
Źródło: TVP Sport
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: