59-letni Evander Holyfield wrócił do ringu i został upokorzony
Evander Holyfield jest kolejnym legendarnym pięściarzem, który po latach zdecydował się wrócić do boksu. Jeden z najlepszych bokserów w historii jednak powinien zostać na emeryturze. 59-latek zanotował kompromitujący występ w pojedynku z zawodnikiem MMA Vitorem Belfortem.
W sobotę do ringu po dziesięciu latach przerwy wrócił Evander Holyfield, jeden z najlepszych pięściarzy w historii
Były wielokrotny mistrz świata wagi ciężkiej zmierzył się z zawodnikiem MMA Vitorem Belfortem
Holyfield, który za miesiąc skończy 59 lat, został upokorzony przez młodszego rywala
W zgodnej opinii ekspertów i kibiców, legendarny pięściarz skompromitował się tym występem
Evander Holyfield po dziesięciu latach od ostatniej walki znów pojawił się w ringu. 59-latek zmierzył się w pokazowej walce z Vitorem Belfortem, wciąż aktywnym zawodnikiem MMA. Legedarany bokser, krótko mówiąc, skompromitował się tym występem.
Evander Holyfield wrócił na ring w wieku 59 lat
Kilka miesięcy temu udany powrót na ring po piętnastu latach przerwy zanotował Mike Tyson. “Żelazny Mike” stoczył pokazowy pojedynek z inną legendą boksu, Royem Jonesem Juniorem. Obaj zawodnicy zaimponowali fanom, gdyż prezentowali naprawdę dobrą formę mimo swojego wieku (odpowiednio 55 i 52 lata).
Szybko chęć powrotu do ringu ogłosiła także inna sława światowego pięściarstwa. Mowa o Evanderze Holyfieldzie, wielokrotnym mistrzu świata wagi ciężkiej. 59-latek wrócił do treningów i stanął do walki z zawodnikiem MMA Vitorem Belfortem.
Pojedynek ten był walką wieczoru gali Triller Fight Club "Legends 2" w Hollywood. Holyfield zastąpił Oscara De La Hoyę, który zaraził się koronawirusem. 59-latek powinien jednak żałować, że przyjął tę ofertę.
Jeden z największych pięściarzy w historii już po kilkudziesięciu sekundach pierwszej rundy wylądował na deskach! Holyfield przetrwał liczenie, jednak po chwili Belfort znów zasypał go gradem ciosów. Amerykanin nie reagował i chował się jedynie rozpaczliwie za gardą, więc sędzia natychmiast przerwał pojedynek.
Vitor Belfort’s pressure proved to be too much for Evander Holyfield.
— ESPN Ringside (@ESPNRingside) September 12, 2021
(via @OmarESPN) pic.twitter.com/wlR89gCjJC
Holyfield skompromitował siebie i swoje dziedzictwo
Opinia ekspertów i kibiców, którzy śledzili walkę, jest zgodna i porażająca. Holyfield się skompromitował. Jeden z najlepszych pięściarzy wszech czasów jest być może o krok od zniszczenia swojego pięknego dziedzictwa. Wszystko w imię wypłaty.
- Dawno nie widziałem czegoś tak smutnego. Niech ktoś zatrzyma tę karuzelę żenady. 59-letni Holyfield w ringu wyglądał, jak wrak, ale niektórzy bawili się jak na zatapianym Titanicu. Starzy mistrzowie dają się upokarzać za kasę. Przykre, tak po ludzku. Jak nie freaki, to takie coś - napisał na Twitterze Piotr Jagiełło, dziennikarz TVP Sport.
Dawno nie widziałem czegoś tak smutnego. Niech ktoś zatrzyma tę karuzelę żenady. 59-letni Holyfield w ringu wyglądał, jak wrak, ale niektórzy bawili się jak na zatapianym Titanicu. Starzy mistrzowie dają się upokarzać za kasę. Przykre, tak po ludzku. Jak nie freaki, to takie coś. pic.twitter.com/jWq5IPGS62
— Piotr Jagiełło (@KrolJagiello) September 12, 2021
- 109 sekund: pierwszy cios Belforta, 59-letni Holyfield zaczyna się zataczać, lecą następne, koniec tej farsy, sędzia kończy. TO BYŁ KRYMINAŁ. - dodał natomiast Przemek Garczarczyk.
109 sekund: pierwszy cios Belforta, 59-letni Holyfield zaczyna się zataczać, lecą następne, koniec tej farsy, sędzia kończy. TO BYŁ KRYMINAŁ. pic.twitter.com/P4bUzDaftQ
— przemek garczarczyk (@garnekmedia) September 12, 2021
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: