Andrzej Stękała zmaga się z nieustannym bólem. "Nie ma szans, by to całkowicie wyleczyć"
Już za niespełna miesiąc wystartuje nowy sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich. Niestety na kilkanaście dni przed jego inauguracją ze sporymi problemami zmaga się Andrzej Stękała. Nasza rewelacja ostatniej zimy dopiero uporała się z bolącym kolanem, a teraz doskwiera mu ból pleców. Nie ma szans - na ten moment - by wyleczyć całkowicie tę kontuzję - mówi nasz skoczek na łamach Onetu.
-
Andrzej Stękała minionej zimy był objawieniem w naszym zespole
-
Po latach chudych zakopiańczyk wreszcie skakał na miarę swojego potencjału
-
Niestety, ale ostatnie miesiące są dla niego trudne, ze względu na kontuzje
Tegoroczny sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich zostanie zainaugurowany 20 listopada, a gospodarzem pierwszych zawodów tego cyklu będzie Niżny Tagił. W minionej odsłonie cyklu znakomicie spisał się Andrzej Stękała , który zajął 16. miejsce w klasyfikacji generalnej i stanął na drugim stopniu podium podczas konkursu w Zakopanem. Ponadto został on brązowym medalistom MŚ w drużynie i na MŚ w lotach. Niestety, ale przynajmniej początek tej zimy może być dla niego męczący i bardzo trudny.
Andrzej Stękała od wiosny zmaga się z problemami zdrowotnymi
Reprezentant Polski w skokach narciarskich o swoich kłopotach opowiedziała ma łamach Onetu. Początkowo Andrzejowi Stękale doskwierał ból kolana, który udało się wyleczyć, ale natychmiast u 26-latka pojawiły się bóle pleców.
- Problemy z plecami pojawiły się, kiedy przestało boleć kolano, a zatem po sezonie. Muszę w końcu wiedzieć, że żyję - przyznał kurtuazyjnie zakopiańczyk.
Skoczek musi nieustannie pracować pod okiem fizjoterapeuty, a ból niestety sprawia, że podczas skoków Stękała zmaga się z pewnymi ograniczeniami. Z kolei na siłowni nasz reprezentant musi wykonywać inne ćwiczenia, aby minimalizować obciążenia pleców.
- Duży problem pojawia się na siłowni, kiedy wchodzą spore ciężary. Dlatego muszę robić nieco inne ćwiczenia. Pomaga mi bardzo praca z fizjoterapeutą, ale nie ma szans - na ten moment - by wyleczyć całkowicie tę kontuzję. Da się jednak z tym żyć - podkreślił Andrzej Stękała.
Czego możemy się po nim spodziewać w nowym sezonie PŚ w skokach narciarskich?
Sezon letni niestety nie był dobry w wykonaniu Andrzeja Stękały. Skoczek zajął w cyklu LGP dopiero 47. miejsce i w trakcie czterech występów udało mu się uzbierać zaledwie 33 punkty. Zakopiańczyk jest jednak dobrej myśli.
- Zmartwiły mnie nieco dwa ostatnie konkursy, ale nie wiązałbym też moich wyników w nich z kontuzją, z jaką się zmagam, choć delikatne zmiany spowodowane urazem mogły nieco wpłynąć na skoki. Na treningach nie ma dużych problemów. Po ostatnim zgrupowaniu w Courchevel jestem nawet bardzo pozytywnie zaskoczony swoją dyspozycją - zaznaczył 26-latek w wywiadzie dla Onetu.
Oby dobre odczucia naszego reprezentanta przełożyły się na pomyślne rezultaty. Zarówno przed nim, jak i przed resztą polskich skoczków bowiem bardzo ważna zima. W trakcie najbliższego sezonu odbędą się zimowe igrzyska olimpijskie w Pekinie, a w Vikersund zostaną rozegrane mistrzostwa świata w lotach. Stękała i pozostali reprezentanci Polski będą mieli zatem o co walczyć, nie wspominając już nawet o Pucharze Świata , Turnieju Czterech Skoczni i Raw Air.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: