Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Anglicy znów obawiają się przyjazdu do Polski
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:46

Anglicy znów obawiają się przyjazdu do Polski

Kibice reprezentacji Polski
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Już w najbliższą środę piłkarze reprezentacji Polski podejmą na stadionie PGE Narodowym w meczu eliminacji mistrzostw świata 2022 w Katarze reprezentację Anglii. Tamtejsza prasa przestrzega swój zespół przed tym, co może go czekać w Warszawie. "The Telegraph" pisze, że zawodnicy mogą zostać przed spotkaniem "wybuczani" i "wygwizdani" jeszcze bardziej niż na Węgrzech.

  • Polacy w najbliższą środę 8 września zagrają w Warszawie z Anglią

  • Dziennik "The Telegraph" pisze, że "Synowie Albionu" mogą spotkać się z bardzo nieprzyjemnym przyjęciem w Polsce

  • Chodzi negatywne podejście kibiców do klękania piłkarzy przed rozpoczęciem meczu

  • Zdaniem gazety, ten gest może zostać "wygwizdany" i "wybuczany", bardziej niż w Budapeszcie

Dziś reprezentacja Polski zagra na wyjeździe z San Marino, ale już w środę czeka ją bardzo trudny mecz. Na PGE Narodowy przyjedzie reprezentacja Anglii i wywalczenie choćby punktu z wicemistrzami Europy będzie niemałym sukcesem.

Sportowo "Synowie Albionu" nie mogą mieć żadnych obaw. Jeśli zaś chodzi o sferę mentalną, to zdaniem "The Telegraph" podopiecznych Garetha Soutghate'a w Warszawie może czekać bardzo chłodne powitanie. Dziennikarze gazety wskazują, że Polacy nie pochwalają gestu klękania przed meczami, przez co zawodnicy mogą spotkać się z "wrogością" publiczności.

Skandaliczne sceny w Budapeszcie, ale w Warszawie ma być gorzej

W trakcie ostatniego meczu Węgrów, którzy w Budapeszcie podejmowali Anglię, doszło do skandalicznego zachowania tamtejszych "kibiców". Niektórzy z nich w rasistowski sposób zaatakowali Jude'a Bellinghama oraz Raheema Sterlinga, a z trybun poleciały nawet kubki z piwem.

Sprawą zajęła się już FIFA, która wszczęła postępowanie dyscyplinarne. Można się spodziewać, że stadion w Budapeszcie znów może zostać zamknięty dla publiczności na kilka spotkań, podobnie, jak to było po wybrykach węgierskich "fanów" podczas Euro 2020.

Przed pierwszym gwizdkiem wcale nie było lepiej. Na nic się zdały wcześniejsze prośby piłkarzy i trenera reprezentacji Węgier o uszanowanie gestu klękania Anglików przed rozpoczęciem spotkania, na znak równości rasowej. Węgrzy wygwizdali i wybuczali "Synów Albionu". Zdaniem "The Telegraph" pod tym względem w Warszawie będzie jeszcze gorzej.

Anglicy obawiają się kibiców podczas meczu z reprezentacją Polski

Już do legendy przeszły teksty angielskich dziennikarzy przed Euro 2012 i słowa Sola Campbella, byłego reprezentanta Anglii, którzy przestrzegali kibiców przed przyjazdem do Polski na turniej. Piłkarz mówił nawet, że niektórzy mogą wrócić z Polski "w trumnie", gdyż tak obawiano się naszych kibiców.

Ostatecznie impreza zakończyła się wielkim sukcesem wizerunkowym dla Polski. Większość przybyłych fanów podkreślała doskonałą atmosferę w naszym kraju, polską gościnność, a między niektórymi fanami nawiązały się nowe więzi.

Anglicy jednak i teraz obawiają się przyjazdu do Warszawy, ale tym razem bardziej chodzi o ich piłkarzy.

- Reprezentacja Anglii musi być przygotowana na jeszcze głośniejsze gwizdy niż w trakcie toksycznych scen w Budapeszcie - można przeczytać na łamach "The Telegraph".

Gazeta zapowiedziała również, iż ze strony Polaków można spodziewać się wręcz "wrogości" wobec tego antyrasistowskiego gestu. Mecz Polska - Anglia zostanie rozegrany w środę 8 września o godz. 20:45.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: 

Powiązane